Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lalleczka87

Prosze Was poweidzcie jak mam go zrozumiec ? ? ? ? ?

Polecane posty

Gość rths
i wspolczuje dziecku ze ma takich "doroslych" rodzicow :o jak sie ciebie czyta to tak jakbym czytala problemy 16latek :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tere fere...
Po za tym tak jak w jednym filmie bylo bardzo dobrze powiedziane, musisz sobie zadac jedno zajebiscie wazne pytanie- co ja lubie w zyciu robic? I zacznij to robic. A w odniesieniu do twojego problemu to zastanow sie czy ty go kochasz, a jesli tak to rob wszystko zeby to ogarnac i zeby zalagodzic to wszystko. Ale mi sie wydaje ze ty mlodziutka i masz jeszcze siano w glowie, imprezy, czeste wypady na piwko itd. To tylko moje zdanie, oczywiscie moge sie mylic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem mi się wydaje że dumam nad czymś co juz dawno nieistnieje,żyje w złudnych nadziejach że między nami bedzie kiedyś dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ależ to jest niesamowicie
proste i nie ma się czego w tej sytuacji dopatrywać. Formalnie nadal jesteś jego żoną i gdybyś poszła do łóżka z kumplem to by pewnie było dla niego ciężkie do przeżycia. A może podejrzewać, że nie będziesz miała z tym problemów, bo przecież między Wami sie nie układa, a Ty nadal z nim sypiasz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tere fere...
To proste. Idz z tym swoim gdzies np na to piwo. Nie zgodzi sie, prosze bardzo, kup piwo i zostan z nim. I zostaw tych jego ziomkow w spokoju, to jego koledzy. On moze im mowic rozne rzeczy potem ty sie z nimi umawiasz, to niezreczne. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tere-fere..dziekuje za wypowedz,dała mi troche do myślenia.A co do mojej miłości do niego,to szczerze mysle że już jej niema,sam zniszczył moje uczucie do siebie,b.go kochałam ale przez te wszystkie jego awantury,wyzwiska,sceny,poniżanie sama sie zagubiłam i przestałam go kochać.To jest toksyczny związek,pełna dysfunkcja,wiem że gdy odejdzie bedzie mi go strasznie brakować,będe tesknić i mysleć ale lepsze to niż być poniżaną i pozwalać dziecku wychowywać sie w takiej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmmhmmm
w jaki sposob cie poniza? co mowi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do hmhmhmh...ciagłe słysze same wyzwiska i obelgi skierowane do mnie,które są puste i nie mają żadnych argumentów,krzyczy,przedzeznia mnie,obraża sie i obarcza mnie ciągle wina,krytykuje codziennie i oskarza...ehh cała wiązanka tego jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×