Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii

Niech mi ktoś pomoże.......

Polecane posty

Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii

Cześć, Sporo tu róznych tematów o problemach miłosnych w rozmaitych konstelacjach. Ja niestety też mam problem ... Zauroczyłam się żonatym facetem - moim bliskim kolegą. Tzn. do niedawna był moim najzwyklejszym kolegą, a ja bardzo szczęśliwą mężatką. Nie wiem co się stało. Z dnia na dzień coś dostrzegłam, coś się zmieniło. Zastanawiam się jak to możliwe, że stało się to nagle. Zastanawiam się też jak to się dzieje, że jesteśmy sobie coraz bliżsi. Czy wcześniej moja postawa była inna i dlatego był dystans?? Ludzie pomocy, mam mętlik w głowie, czuję się jak głupia nastolatka, a nie 27 letnia kobieta, mężatka, matka, która ma poukładane życie... Zaraz pewno usłyszę tu mnóstwo obelg i współczuć dla mojego męża, ale wierzcie mi, że się staram, jak tylko mogę, żeby nie robić nieczego głupiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranne czytanie kafeteriii
po prostu nie dojrzalas do zwiazku... ludzie maja 27 lat a umysly 15latkow, taki jest ogolny obraz spoleczenstwa, wiec nie odbiegasz od normy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dawaj numer do meza
pomozemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii
Ech, najłatwiej z kogoś drwić... Nie tylko niedojrzali ludzie mają problemy. Co więcej, najczęściej niedojrzali swoich problemów niedostrzegają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
Masz racje obelgi sobie daruje ale wspolczucie dla meza okaze :). Nigdy nie wierz kobiecie - wystarczy trzymac sie tej zasady i wszystko bedzie ok ;). dlatego panowie nie nalezy byc wiernym zonie jak to mawial moj kolega po co sie spinac i zyc w trwodze, ze babka ci zdradzi. Sam zdradzaj ile wlezie profilaktycznie, zebys nie wyszedl potem na frajera. No i teraz niech sie odezwa te wszystkie panie, ktore to o zaufani mi klepaly bajeczki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia z gazowni
Zazdroszczę ci, że masz tak fajnie. Romans też jest dobry, tylko uważaj żeby twój mąż się nie dowiedział, no i nie zostawiaj żadnych pamiątek dla twojego kochanka, bo potem może cię szantażować, jak romans wygasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii
Do też popieprzony..., gdyby kobiety były bez skrupułów, to nie pisałabym u, tylko zdradzała na prawo i lewo, a tego nie robię. Kasiu, to nie jest mój kochanek. Nie mam kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia z gazowni
Do tez-popieprzonego. Ty to chyba jesteś jeszcze prawiczkiem i wywalasz swoje fantazje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kl
no coz kazdy ma inne priorytety, popieprzony mam nadzieje ze znajdziesz kobiete na swoim poziomie i bedzie ci doprawiac rogi az bedzie furczalo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dawaj numer do meza
to jakiej pomocy oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii
Nie wiem, czy tylko ja mam takie problemy?? Zastanawiam się też jak to się dzieje, że znam faceta (poznałam go jak już byłam po ślubie, on również) już parę lat. Zawsze był miły, ale w ogóle na mnie nie działał i nagle coś się dzieje. Dostrzegam w nim mężczyznę, który mi się podoba. Zauważam, że jest to mężczyzna lubiący moje towarzystwo, troskliwy wobec mnie. Jak to się dzieje, że wcześniej tego nie widziałam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii
O dawaj numer. Poszukuję wsparcia duchowego poprostu, zrozumienia. Rady kogoś, kto to przeżył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dawaj numer do meza
teraz udowodnilas, ze jestes kretynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dawaj numer do meza
wsparcia duchowego to szukaj u ksiedza albo u meza niedojrzala kobieto z potrzebami dowartosciowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii
nie wiem skąd agresja wobec mnie.... daj sobie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dawaj numer do meza
tak, najlepiej zrob z siebie ofiare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena ta co zdradzała
To dobrze, że jakiś facet z pracy jest dla ciebie fajny! Ciesz się tym. Tobie tez się coś od życia należy!!! Pamiętaj o tym, a będziesz szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kl
No coz kiedys bylam w podobnej sytuacji, mielismy powazny kryzys w malzenstwie, potrzebowalam uwagi, ciepla no i znalaz sie taki kolega w pracy, do niczego nie doszlo, ale ja zrozumialam ze poprostu szukalam czegos czego mi brakowalo. Rada dla Ciebie zrob analize swojego zwiazku i zacznijcie nad nim z mezem pracowac. Absolutnie odradzam Ci pakowanie sie w romans bo to niczego nie rozwiazuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pobożne życzenia
Masz wybór: szmacic się albo popracowac nad związkiem małżeńskim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii
kl, dzięki. Czy wyszliście z kryzysu?? I jeśli mogę zapytać, to jakie masz teraz relacje z tym kolegą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ci powiem co zrób
serio, choć brzmi głupio zrób sobie dobrze - to po pierwsze po drugie pomyśl sobie co jest dla ciebie w życiu najwazniejsze, czego byś nie chciała za nic stracić Prawdopodbnie będzie to rodzina, dzieci, poczucie bezpieczeństwa Pomyśl, co by było , co by się stało, gdybyś wdała się w romans z tym gościem, a mąz ise dowiedział, chciał rozowdu i utrudniał ci kontakty z dziećmi. może nawet słusznie w końcu nabuntował rodzine przeciwko tobie Nieciekawa sytuacja - niewarta kilku śłodkich egoistycznych chwil, prawda? A potem idź do swojego kolegi i powiedz: wiesz stary, wydaje mi ise, że nasze relacje nie są takiej kaie powinny być relacje koelgów zpracy. wiesz, ja mam męza, rodzinę, bardzo ich kocham, więc, prosze cię, żadnych więcej podtekstów Tylko czy masz jaja i rozum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kl
Wyszlismy, nad (prawie) wszystkim da sie popracowac, relacji z kolega nie utrzymuje. Zycze ci powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii
jaj nie mam z pewnością, ale dziękuję... Chyba masz rację, powinnam pogadać z nim. Tak naprawdę niczego nie szukałam, a coś znalazłam... Chyba najsłuszniej byłoby zdobyć się na odwagę i z nim porozmawiać, choć to łatwe nie jest. Co do tego, czego nie chcę stracić, to z pewnością są to te sprawy, które wymieniłeś. Szczerze mówiąc ani mi przez myśl nie przeszło, że np. w jakiejś ekstremalnej sytuacji mój mąż mógłby chcieć utrudniać mi kontakty z synem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ci powiem co zrób
i nie rozczulaj się tak nad sobą nad swoimi "potrzebami" Można je zaspokoić w domu :p Weź się w garśc, bo to od kobiety bardzozależy sytuacja w związku, w ordzinie. jeśli swoją energię, myśli i czas marnujesz na pierdoły (bo to są pierdoły), to nie masz tego dla swoich najbliższych pomyśl o męzu tak jak o koledze - że jest meżczyzną, atrakcyjnym, że umie być czuły i cudowny, w końcu za niego wysżłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii
kl, gratuluję i dziękuję. Acha, jeszcze jedno. Mój kolega wie, że mam rodzinę, męża, syna. Mojego męża nawet zna. Być może nie wie, w jakim stopniu zależy mi na rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kl
dlaczego ma sie nie rozczulac na swoimi potzrebami nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ci powiem co zrób
co z tego że wie :) Przecież to od początków świata nikomu nie przeszkadzało w romansowaniu na boku ;O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ci powiem co zrób
rozczulać - w sensie, że nie mysleć tylko o sobie. bo czym jest zdrada? Zdrada jest najczyszą formą egoizmu. Egoizmu w najgorszym wydaniu. bo przecież nie myślisz wtedy o tym, że ranisz czyjeś uczucia, że kaleczysz swoje dzieci do konca życia. Jest tak milutko, po co o tym mysleć :p Sam wszystko to przerabiałam, dlatego uwierzcie, ze zbyt dobrze wiem co piszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii
Do "ja Ci powiem co zrób". O moim mężu myślę jak o mężczyźnie odkąd go znam. Jest super facetem, jest czuły, dobry. Jest bardzo fajnym, pomysłowym i kochającym tatą. Jesteśmy z mężem dla siebie ciągle atrakcyjni fizycznie. Największym naszym problemem jest chyba brak czasu i zmęczenie. Tak naprawdę nie wiem co się stało, jak to się w ogóle stało. W koledze najbardziej pociąga mnie to, że mam wrażenie, że rozumie mnie jak nikt inny, nie wiem, może to jakaś głupia ułuda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ci powiem co zrób
ułuda :) Spędzacie ze soba sporo czasu po prostu, ale są granice których nie opłaca się przekraczać Poza tym romansować w pracy to tak jak w depnąc w w ielkie g... nie miesza się pracy z romansowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×