Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii

Niech mi ktoś pomoże.......

Polecane posty

Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii
"ja CI powiem co zrób", dzięki, że tu napisałaś. Właśnie kogoś, kto przeżył tego rodzaju rozterki i stał na rozdrożu mi potrzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii
ten kumpel prawie zawsze proponuje mi wspólny powrót po pracy (nie, nie myślcie, nie jego samochodem). Co mam mu powiedzieć?? Jedź sam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kl
zgadzam sie to jest glupia uluda, poprostu ubierasz go w cechy ktorych brakuje Ci u meza. Jak kolega wyzej napisal nie warto dla kilku chwil przyjemnosci. Staraj sie porozmawiac z mezem i ogranicz kontakty z kolega do minimum, powinno pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ci powiem co zrób
trzymaj się :) fajnie, że myślisz zanim jeszcze coś się stało nie każdy ma taki dar, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kl
Ja ci powiem co zrob - czy moge zapytac co sie stalo u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii
Dzięki, Tobie też wszystkiego dobrego życzę i nigdy więcej rozterek uczuciowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ci powiem co zrób
kolega zakochał się na maksa ja chciałam skończyć a on oszalał nie zyczę nikomu w pracy smród w domu strach głupia dupa potrzebowała kopniaka by pojąć nigdy więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kl
Ciesze sie ze u mnie do tego nie doszlo, pozdrawiam was serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii
No to naprawdę nieciekawie... W pracy smród, w domu strach... to chyba zabrzmiało najgorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona iiiiiiiiiiiiiiiiii
KL, pozdrawiam również. U mnie w pracy też zastanawiam się kiedy zaczną coś zauważać. Kiedyś był u mnie w pokoju inny kolega, kiedy ten kolega przyszedł zaprosić mnie na kawę do pobliskiej knajpki. Odmówiłam, powiedziałam, że niestety nie mogę. Później, znów był u mnie ten sam kolega, kiedy przyszedł ten i zapytał, czy idę do domu, powiedział, że na mnie czeka... Tak sczzerze mówiąc zastanawiam się, czy ludzie już gadają, czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×