Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niepewność

Dziewczyny,czy przyznałyście się do stosowanie tabsów w poradni rodzinnej?

Polecane posty

Gość adaskost
Zachowaj to dla siebie......sciagnij z netu wykres z opisem i pomiarami.... i sie niczym nie martw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Dla nas kobitka powiedziala, ze jak chcemy mozemy zrobic. Dala swistek. Na 2 spotkaniu zapytala sie czy mamy wykres. powiedzialam ze nie. Zapytala sie dlaczego. Odp.: Wybaczy pani, ale przy dzisiejszym trybie zycia, tepie i wogole trudno jest robic takie wykresy. mam prace 3 zmianowa. tem trzeba mierzyc codziennie o tej samej porze, przed wstaniem z lozka. Ja niestety jeden tydz wstaje o 4.30, 2 o 10., a 3 klade sie o 7 a wstaje ok 15. Z mezem bedziemy widywac sie baredziej w weekendy niz w tygodniu. Taka praca, ze bedziemy sie mijac. Wiec kiedy wreszcie sie spotakmy nie chce myslec czy moge kochac sie z mezem czy nie. Odp i co w takim razie z antykoncepcja. Odpowiedzialam wprost- Sa rozne metody pani z nimi nie musi sie zgadzac tak samo jak ja z pani metodami sie nie zgadzam. Rozmowa trwala dlugo, ale ja mialam swoje argumenty a ona swoje. wreszcie wypisala papierek i podziekowala nam za spotkania. Uwazam, ze nie trzeba klamac. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na etapie poradni nie brałam tabsów, ale jak mnie babka spytała, co zamierzam (na podstawie moich szczegółowych, wielomiesięcznych i prawdziwych wykresów, z których g.. wynikało) to odparłam wprost, ze tabletki. Raczej nie mają prawa "nie wydać świstka" za to, a na akceptacji wszystkich dookoła nie powinno nikomu zależeć :P Cytryjka, interesujące rzeczy piszesz, o których nie wiedziałam:) gdzie sobie można poczytać o tych poglądach JPI? Kasiasek, ja nie ekspert, ale wydaje mi się, że to już "nasz" JPII zniósł dogmat o tzw. otchłani i tym samym przyznał możliwość zbawienia nieochrzczonym. Popraw mnie, jeśli się mylę, bo to interesujące sprawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiaku, rzeczywiście ciekawe, ale z tego artykułu wynika, ze ta "otchłań" nie funkcjonuje od Soboru Watykańskiego II, czyli od JPII. Benedykt nie wiem, co zamierza, ale na pewno nie musi już ogłaszać, że dzieci nieochrzczone mogą być zbawione, bo to już jest wiadome.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zgodziłam z panną z mokrą głową i wiele mam podobnych poglądów na sprawy kościoła a z księdzem Rydzykiem i jego sektą nie mam nic wspólnego, proszę nie uogólniać w ten sposób. devil69 masz rację przecież tych pań w większości nie obchodzi czy my ich oszukujemy czy my będziemy stosować metody naturalne czy jakieś inne. Nie trzeba wcale kłamać. Poza tym tą poradnię nie trzeba robić w swojej parafii, można podobnie jak na nauki pójść gdzie indziej. Ich zadaniem jest poinformowanie nas że jest coś takiego, taka metoda i na czym polega. Pozatym ta cała poradnia nie jest tylko po to żeby pokazać nam że antykoncepcja jest czymś złym ale nawet po to żeby pokazać nam że ten nieszczęsny kalendarzyk jest przestarzały i niepraktyczny, dla tych co chca przestrzegać zasad kościoła. Powiem wam taki przykład, z moja koleżanką w akademiku mieszkała dziewczyna, która wszystkie nauki kościoła brała do serca i seks dopiero po ślubie, jej facet nie mógł zostać u niej na noc i spać w jednym łóżku nawet jak w pokoju inne osoby były i oczywiście po ślubie jako zabezpieczenie tylko kalendarzyk małżeński i co? wpadła za pierwszym razem po slubie i trochę załamana była bo planowała najpierw znaleźć pracę. Poradnię sobie załatwili bo jej chłopak nie chciał tam chodzić i okazało się że dziewczyna nie zna innej metody naturalnej niż kalendarzyk. A w kościele na mszy się przecież o tym nie mówi. Poza tym ile małolat się kieruje samym kalendarzykiem nie mając o tym pojęcia, bo się wstydzą pójść po tabletki albo jak na prezerwatywy nie ma kasy, same wiecie jak jest. Dlatego właśnie uważam że poradnia powinna być żeby chociażby nawet wybić społeczeństwo z głowy korzystanie z kalendarzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn nie do konca jest tak, ze to papiez oglosil, a raczej wlasciwa grupa teologow o ile pamietam wlasnie za czasw B16

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, muszę dokładniej kiedyś przyjrzeć się soborowi, bo w artykule, który podałaś, pisze: "Np. nie mamy żadnego świadectwa, że apostołowie zostali ochrzczeni, a przecież nikt z nas nie ma wątpliwości, że są zbawieni. Inny przykład - w Litanii do Wszystkich Świętych zawartych jest sporo imion świętych ze Starego Testamentu. Tak więc praktyka Kościoła wskazywała również na to, że osoby, które nie przyjęły chrztu, mogą być zbawione. Kościół mocno zaakcentował tę naukę w trakcie Soboru Watykańskiego II, który naucza, że Chrystus oddał swoje życie za zbawienie całej ludzkości. Tak więc cała ludzkość, zarówno ta przed Chrystusem, jak i po Nim, może uczestniczyć w Jego śmierci i zmartwychwstaniu. Zatem ci wszyscy, którzy żyją sprawiedliwie na tym świecie i bez własnej winy nie poznali lub nie przyjęli Chrystusa, mogą być zbawieni. Zbawienie nie jest jedynie zarezerwowane dla katolików czy chrześcijan." Wstyd przyznać, ale ja na temat soboru prawie nic nie wiem, a w kocu to moja wiara jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to byl duzy przelom z tym uznaniem, ze nie tylko katlicy moga byc zbawieni, aczkolwiek zarowno to stanowisko jak i szczegolowe uznanie ze dzieci nieochrzczone rowniez moga byc zbawione uwazam za mocno spoznione. Z samej istoty Boga mozna rozumiec, ze w swej milosci do czlowieka nie pozwoli na to by niewinne dziecko zostalo potepione dlatego, ze ktos nie zdazyl z chrztem. Podobnie jest z osobami, ktore zyly sprawiedliwie ale nie zapoznaly sie z nauka Chrystusa. Innymi slowy- orzeczenie SWII mialo raczej charakter deklaratoryjny niz konstytutywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiasek, na szczęście nie musimy się tym tak naprawdę martwić, to już jest sprawa Pana Boga;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to co napisze wyda się bardzo kontrowersyjne, ale moja katechetka kilka lat temu jak nam przekazywała informacje o tym zbawieniu duszy, to powiedziała, że nawet człowiek grzeszny który w momencie śmierci żałował za grzechy może zostać zbawiony, a na pytanie czy Hitler też odpowiedziała że jesli żałował za grzechy to też mógł zostać zbawiony. Więc trudno żeby niczemu nie winne dziecko nie zostało zbawione. Przecież tak samo jest z ostatnia spowiedzią, niektórzy zdążą inni nie zdążą a czy to ma oznaczać że umierają w grzechu i nie zostaną zbawieni? Chyba nie. Nasza wiara jest taka a inni mają swoją wiarę i tak naprawdę chodzi tylko o to żebyśmy byli dobrymi ludźmi, żebyśmy sie kierowali wg zasad moralnych obowiązujących w społeczeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatraczku, to nie jest kontrowersyjne, to akurat jest na 100% zgodne z nauczaniem KK. Znasz przypowieść o synu marnotrawnym..? I to, że w niebie ponoć "większa będzie radość z jednego nawróconego niż 99 sprawiedliwych"..? Jak to czytam, to zawsze się buntuję, bo niby czemu sobie nie pogrzeszyć w takim razie, ale niestety nie o to tu chodzi;) tylko o szczery żal w chwili śmierci. To już na szczęście decydował będzie zupełnie Kto Inny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buntuę sie nie w sensie, że nie grzeszę, bo grzeszę sporo :P tylko tak żeby "na całego" w tango pójść :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandeczka z tarnowa
Mnie tez sie wydaje, że szkoda psuć sobie nerwów i robic zamieszanie. Ta cała historia z poradnia rodzinna to warunek, który trzeba spełnic, żeby dostac slub. Ja to widze tak - co bedziecie stosować, to wasza sprawa, ale kosciół, do którego nalezycie, chce mieć dowód tego, ze ZAPOZNALISCIE się z metoda dopuszczalna i jestescie w stanie ją zastosować. To tak, jakby pójsć na egzamin na prawo jazdy i powiedzieć, że nie bedziecie skrecac w lewo, bo wasza droga do pracy jest cały czas prosto i wy nie bedziecie musieli skręcać, wiec na egzaminie też nie bedziecie skrecać. Najprosciej po prostu narysować ten wykres i nie robić niepotrzebnie szopki. Tak jakby to kogoś strasznie interesowało, czy bierzecie tabletki, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakies kiepskie to porownanie z tym kursem i egzaminem na prawko. obstaje przy swoim zdaniu. z ich metoda antykoncepcji sie zapoznam jak by nie bylo. jesli to warunek no to bedzie spelniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytryjka
Kasiasek, oczywiście pisałam o JPI. Tak, zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach, "po zjedzeniu niestrawnego posiłku", jego testament zaginął, sekcji zwłok nigdy nie przeprowadzono. Był człowiekiem podobno wielkodusznym, skromnym itp. Generalnie b. dobre rzeczy o nim piszą. Sobór watykański II to lata 1962-65, więc trochę wody musiało popłynąć zanim wybrany został nasz papież. Zabulinko, nie potrafię podać konkretnej strony; od pewnego czasu moja wiara przechodzi niestety poważny kryzys, dlatego też b. dużo czytam - oczywiście podchodząc do wszelkich informacji z właściwym sobie dystansem; wyciągam własne wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytryjka
A jeśli chodzi o zniesienie "otchłani" to miało to chyba miejsce już za Benedykta XVI, mylę się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mi sie wydaje ze to juz B16, co do sekcji zwlok JP1 to nie bylo jej dlatego, ze w ogole nie ma zgody na dokonywanie sekcji papiezy. A jego smierc juz chyba na zawsze bedzie zagadka. Oficjalna wersja- zawal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandeczka z tarnowa
Nie wydaje mi sie, żeby moje porównanie było kiepskie. Zapoznałas się? To powiedz egzaminatorowi na egzaminie, ze zapoznałas się z tematyką skrecania w lewo i w prawo, ale w praktyce nie będziesz skręcać, więc na egzaminie też nie chcesz. Przepisy sa takie, jakie są. Teoretycznie powinno się albo stosować do zasad zgromadzenia, w którym siejest, albo sie nie stosować, ale wtedy tez konsekwentnie - zrezygnować też ze slubu koscielnego i udawania, ze tak się żyje "po bożemu". I jak przepisy mówią, że papier ma być z poradni, a papier z poradni jest wtedy, jak się "zaliczy", miedzy innymi te wykresy, to wykres powinno sie zrobić i nie dyskutować. Nikt nikogo nie zmusza do stosowania tych metod - ale sens tego jest taki, żeby wykazać, zę sie te technike opanowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez nie jest trafne porownanie. bo moj wybor ze tabsy brac bede to nie kaprys ( jak by bylo w przypadku tego egzaminu ze nie bede skrecac w lewo) tylko moj sposob na zycie aby pokierowac nim tak abym byla szczesliwa ja i moj maz. ja rozimiem co oni chca przekazac w poradni tak samo oni powinni rozumiec ze ludzie maja swoj okreslony sppsob zycia . i kalendarzyk owszem moge stosowac ale w dalekiej przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny apropo tego stwierdzenia co princessa napisała \"kalendarzyk\", nie wypowiadajcie się o NPR że to kalendarzyk, same pewnie sie orientujecie na ile kalendarzyk jest skuteczny, a pomiary temperatury i obserwacje często są nazywane mylnie \"kalendarzykiem małżeńskim\". Kościół juz od dawna walczy z porównywaniem NPR do kalendarzyka. A dlaczego pisze żeby walczyć z tym określeniem? Bo ludzie kojarzą niestety metody naturalne z kalendarzykiem, wasze dzieci będą kojarzyły metody naturalne z kalendarzykiem, a wiecie pewnie jak jest z dzisiejszą młodzieżą i z antykoncepcją, wiele dzieciaków się wstydzi kupić gumki w aptece, iść po tabletki, albo nie mają na to kasy bo mama nie dała kieszonkowego i sięgają po pierwszą znaną im metode naturalną - kalendarzyk. Wpisują w googlach kalendarzyk i nie ukazuje się niestety pomiary temperatury i obserwacje śluzu ale kalkulator dni płodnych i zawierzają temu bo zawsze to jakaś metoda a nie żadna. Nie pisze tego złośliwie ale zwracajcie uwagę na słownictwo w tej kwestii. Ostatnio był program u Drzyzgi o małolatach zachodzących w ciążę i na prawdę trzeba z tym walczyć, żeby dzieciaki się nie porywały na metodę jaką jest kalendarzyk. Podobny problem może was dotyczyć w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandeczka z tarnowa
Mozesz stosowac w dalekiej przyszłosci, mozesz nie stosowac nigdy, ale KK chce miec pewność, że posiadłas wiedzę na ten temat. I to chyba nie jest taka nmordega, zrobic wykres. Nawet skądś zerżnąć - przy tym tez sie czegoś nauczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na serio to ja nawet jako juz dorosła kobieta korzystałam z prezerwatyw ale parę razy skorzystałam z tzw kalendarzyka bo myślałam że lepsza taka metoda niż żadna, dopiero kumpel mi powiedział o tym ze są bardziej skuteczne metody NPR bo jego dziewczyna się szkoliła na instruktora. Ile osób może być takich jak ja byłam wtedy. wystarczy zwykłe niedoinformowanie i już dzidziuś gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna_z_mokrą_głową
... u mnie na naukach przedmałżeńskich ksiądz powiedzial wprost, najpierw postarajcie się o zdrowe piękne dzieci a potem jeśli taka jest wasza decyzja stosujcie tabletki antykoncepcyjne (lub inne środki anty) ... najgorzej jest jak zaczyna się od szpikowania organizmu kobiety chemią ... zgadzam się z wiatraczkkkiem... przysłowiowy "kalendarzyk" to nie to samo co NPR... i nie można tego porównywac, młodym dziewczynom (chlopakom też) powinno dać się wszelkie informacje na temat zapobiegania ciąży, najłatwiej jest powiedzieć ze kalendarzyk to można wyrzucic do kosza bo jest to metoda nie na zapobieganie a raczej na posiadanie dzieci (nieplanowanych) a tabletki są ok. bo trzeba je tylko brać,... młodzi ludzie powinni dostać rzetelne informacje na temat i tabletek antykoncepcyjnych, stosowania prezerwatyw oraz NPR... młodzież nie jest głupia, częściej jest raczej nieiedoinformowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×