zakochałam sie w przyjaciółce

Jakiś rok temu stwierdziłam że na pewno pociągają mnie dziewczyny. Od około 9 miesięcy przyjaźnie się z pewną dziewczyną i ... zakochałam się w niej. Niestety ona jest hetero i ani myśli nawet o zwykłym pocałowaniu mnie. Jesteśmy bardzo bliskimi przyjaciółkami i dlatego jest mi jeszcze ciężej. Jestem z nią tak blisko ale jednocześnie ona jest po za moim zasięgiem. Jakieś 2 dni temu powiedziałam jej że się zakochałam. Szczerze mówiąc ... po jej dotychczasowym zachowaniu wnioskowałam że może coś do mnie czuje ... coś ponad przyjaźń. Zawsze mówiła ze to nie jest zwykła przyjaźń .. ze to coś ponad. Dlatego miałam nadzieje . Niestety myliłam sie. Jedyne co od niej usłyszałam to to że gdyby była bi to napewno byłybyśmy razem ale nie jest .. więc sprawa jest jasna. Co ja mam zrobić ? Nie wiem czy o nią walczyć , próbować przekonać żebyśmy chociaż spróbowały , czy dać sobie już spokój. ? Ja nie potrafie o niej zapomnieć. Cały czas o niej myśle , chce ją pocalować itp. ale nie moge ... Prosze powiedzcie co o tym myślicie .

idz na calosc

daj se spokoj , stracisz przyjaciolke to jakby sie gej pchal do hetero w dupe no wez

Ja na miejscu przyjaciółki kazałabym Ci spadać... Bez kitu.

i tylko hetero, to to nie ma sensu. lepiej sie odkochaj i znajdz sobie dziewczyne les albo bi....:(

jebać lesby

i jesteście takimi bliskimi przyjaciółkami, to musi ci wystarczyć taka bliskość. może po jakimś czasie ona też poczuje do ciebie to co ty do niej. ale nie wiadomo. narazie nie zmuszaj jej, jeśli nie chcesz jej stracić. czekaj, może znajdzie sie ktoś inny, w kim sie zakochasz, i może ta osobo odwzajemni to uczucie. I PARE SŁÓW DO "Polak Patryjota" sam sie jeb. nie wpier...aj sie tam gdzie cie nie chcą.

przeżyłam dokładnie to samo... tyle,że moja mnie pocałowała..i całuje d tej pory. co ja odbieram jako jjakiś znak.. a gdy o tym jej mówię, to znaczy pytam się.. ona mówi,że nie mogłaby być z dziewczyną... a więc skąd te ciągłe pocałunki?...