Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biograda

a życie toczy się dalej

Polecane posty

Gość biograda

co robić? On - przystojny, zadbany, inteligentny, wykształcony (prawnik) Ja - sprzątaczka w jego biurze, dość tęga, dość brzydka, dość głupia.. ja mu kłamię że pracuję jako asystentka - on wierzy. porpsił o rękę. ja zakochana ale .... przespałam się z jego kolegą. impreza, alkohol. wygadałam się o tym, że okłamuję tamtego. teraz kolega szantażuje, tamten nadal zakochany a ja już cholera nie wiem co robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaaa - to jaki tam serial teraz na topie? Moda na sukces?? czy może jakiś brazylijski?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biograda
nie wiem o co kaman, ale chciałabym porady. tamto zdarzenie, tamta noc to przez przypadek. alkohl i żałuję. już nigdy więcej. :( chcę mieć dziecko z tamtym. chcę z tamtym ułożyć życie. planujemy, że nie będę pracować bo on nas utrzyma. tylko teraz zamiast cieszyć się ze szczęscia siedzę i zamartwiam się ciągle :( pomóżcie a nie wymyślacie mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biograda
w tym samym biurowcu. tam jest kilka firm, więc tak - może o tym nie wiedzieć. tym bardziej że zaczynam wtedy jak on już kończy a poza tym nie sprzątam na jego piętrze, więc raczej nigdy się nie spotkalibyśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może tak zacznij budować szczęśliwy związek na prawdzie? Na kłamstwie nie wybudujesz nic trwałego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa, chyba ze tak sytuacja wyglada. no coz. proponuje przyznac mu sie do wszystkich klamstw, poki nie jest jeszcze za pozno. im wieksza zazylosc bedzie miedzy Wami, tym bardziej klamstwa go zabola..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biograda
no tak, ale trudno coś odkręcać jak się starannie przez kilka tygodni to ukręcało :O teraz tego żałuję. facet obracał się ciągle wśród amibitnycyh dziewczyn i inteligentnych więc czemu nagle sprzątaczka miałaby mu czymś imponować. i najzwyczajniej na świecie wstydziłam sę tego zawodu przed jego znajomymi.... no i teraz się boję. czy jego kolega to cham i gnojek który tylko patrzy na to by innym szczęście burzyć. chcę z tamtym stworzyć rodzinę. tym bardziej, że kocham go, jest przystojny i zamożny. wiem, że to idealny facet dla mnie :( boję się że stracę swoją jedyną szansę na wybicie się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda mi tego faceta, a Ty na niego nie zasługujesz skoro tak beztrosko się puściłaś z jego kolegą.... jesteś beznadziejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biograda
może nie znasz życia.. ja miałam ciężki... czasem człowiek dostaje tyle szczęścia na raz że nie wie co zrobić i robi głupoty.. teraz żaluję bo boję się, że wszystko schrzaniłam... moją szansę stracę :(:( pogadać z nim? przecież mi nie wybaczy, klamać dalej a potem namawiać go na zmianę pracy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam życie i to bardzo dobrze, ale to że dostalam od niego w kość nie raz nie zmienia postaci rzeczy że cenie pewne wartości ... które Tobie są obce najwyraźniej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biograda
mam swoje wartości i je na pewno nigdy nie złamię.. co do innych... zdrada akurat nie jest dla mnie czymś straznym.. nawet gdyby on mnie zdradził - wybaczylabm. ale on mi nie wybaczy. tak sądzę. to czlowiek z innym poczuciem moralności. nie wierzy w to, że ktoś może się potknąć. no więc będę klamać. oby się nie dowiedzial do ślubu :( po ślubie to już musi mi wybaczyć. przecież małżeństwa trzeba ratować. a jeszcze jak dziecko się pojawi... nad czym usilne pracujemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potknąć się po pijaku i nadziać na kolegę? Hmmmm..... Tak każdy potrafi. Ile Ty masz lat dziewczynko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biograda
mam 28 lat. nie wiem co ma to do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ci powiem, że masz niby 28 lat, a zachowujesz się jakbyś miała 15. Jesteś niedojrzała emocjonalnie i nie przystosowana do uczciwego, szczęśliwego związku. Nie można szczęścia budować na kłamstwie, a szczerość i zaufanie do dwa podstawowe fundamenty każdego związku - nie tylko wspólnego życia i przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biograda
:O dobra, spadaj. takiej rady nie potrzebuje. a zobaczysz że i tak będzie ze mną :P :( kocham go :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieeeee no to musi być prowokacja :D bo to nie możliwe żebyś była aż taką kretynką :D no sorry, ale inaczej tego okreslić nie potrafię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakiej oczekujesz, starałaś się, marzyłaś i jak wreszcie to było w zasięgu ręki, to się pogubiłaś, potknęłaś nadziewając przypadkiem. Wszystko co do tej pory uzyskałaś było oparte na kłamstwie. Kłamstwo moja droga ma strasznie krótkie nogi i bardzo długi nos. Bardzo łatwo je wyłapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chetnie z toba pogadam ale pod jednym warunkiem, ze zakładajac ten topik przyrzekłas pisac tylko sama prawde, a temat nie jest zwykła prowokacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biograda
to nie jest prowokacja :( a M. właśnie do mnie przyjechał (z pracy - na chwilkę. codziennie przyjeżdża.nie mieszkamy razem. zamieszkamy dopiero po ślubie, bo to jedna z zasad które wyznaje :) no ale już pojechał. i szczęście znowu się ulotniło ze mnie. tak bardzo chciałabym z nim być. a boję się. ten drugi ciągle do mnie wydzwania. jakieś pierdoły opowiada. co mam zrobić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biograda
no, a inna rada? pisałam już, że on jest inny. nie wybaczy. zostawi mnie. a ja dla niego wszystko poświęciłam. przyzwyczaiłam się już do tego, że mogę mieć lepsze życie, że rzucę tę głupią pracę, że zamieszkam z nim, że wyprowadzę się w końcu z mojego osiedla, że będę mieć rodzinę, że zacznę wyglądać jak kobieta na poziomi,e że będę mieć fajnego mężą, cudowny ślub. więc nie mogę mu powiedzieć! i nieprawda, że kłamstwo ma krótkie nogi. to tylko takie gadanie dla innych, a tak naprawdę jak się mocno postarasz to nigdy nie musi wyjśc na jaw co nie zechcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powiedzieć prawdy - ona kiedyś wyjdzie na wierzch i wtedy zostaniesz sama z dzieckiem albo dwójką dzieci i bez niczego - wkurzony prawnik może wiele ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biograda
hmm, nawet gdyby wyszło na jaw - będziemy mieć dziecko więc i tak nie może mnie tak po prostu zostawić samej na lodzie.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sin sin sin
uknuj intrygę i powiedz, że dosypano Ci coś do drinka na imprezie i nie wiedziałaś jak to się stało, facet który Ci to zrobił, teraz szantażuje Ciebie, że opowie o tym Twojemu wybrankowi, żebyś nie poszła z tym wszystkim na policję i nie zgłosiła gwałtu (bo praktycznie to nic nie pamiętasz, ale jednak wiesz, że coś było) powiedz, ze nie mogłaś sobie z tym juz poradzić, tak bardzo Ci na nim zależy, nie chcesz go stracić, czujesz się okropnie, kochsz go, nie mogłaś dłużej go okłamywać i utrzymywać tego w tajemnicy, chcesz żeby Ci pomógł i wspierał Ciebie w tych trudnych chwilach... jesteś dobra w kłamaniu, przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co Ty powiesz? Nie może? Ja po 13 latach małżeństwa odszedłem .... od żony, nie od córki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sin sin sin
powiedz, że po tym gwałcie było Ci tak okropnie ciężko, byłaś zdruzgotana i nieszczęśliwa (do tego ten podły szantaż!) - wzbudzisz współczucie. ale ukrywałaś swoje smutne emocje, rozpacz i żal, bo nie chciałaś, żeby M. się dowiedział, o tym, bo zwyczajnie się wstydziłaś. Udawałaś radosną i w ogóle, bo nie chciałaś mu robić kłopotów, ani sprawiać przykrości. Nie chciałaś, żeby się martwił i przejmował. (dbasz o jego dobre samopoczucie, masz plusa) ale jednak czujesz, że musisz mu opowiedzieć o wszystkim, bo sytuacja Cię przerasta (jesteś "szczera" - masz kolejnego plusa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biograda
no chyba żartujesz sin sin sin...... zgwałcona? przecież straciłby na mnie ochotę. zgwałconą kobietę traktuje się inaczej.. jak jakąś ofiarę... w dodatku głupią.. zresztą on nie wie że chodiłam do niedawna na imprezy, że piję alkohol. on nie lubi pijących i palących dziewczyn dlatego dla niego się zmieniłam. zmieniłam się, ale mu powiedziałam że też nigdy tego nie lubiłam. więc nie mogę mu powiedzieć, że mimo że byłam z nim to poszłam na imprezę napiłam się i ktoś mnie zgwałcił :O nie powiem mu nic. z tamtym facetem muszę dać radę. a jak się facet wygada to i tak nie ma dowodu. zwolnię się z roboty, i kto udowodni> z miotła mnie nikt z jego zajomych nie widział. mogę powiedzieć, że to intryga ze nie chcą naszej miłości!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biograda
no właśnie..od żony. ale córki nigdy nie zostawisz prawda? więc może go przekonam (gdyby się dowiedział, a przecież wcale nie musi się dowiedzieć) że dla dobra dziecka niech zostanie. a gdy odejdzie, i tak musi łożyć na dziecko, odwiedzać je )bo będzie dobrym ojcem) wię może kiedyś jeszcze wróci do mnie. będę się starać. ale nie gdybajmy. jakby po 13 latach dowiedział się o jakimś tam epizodzie z poczatkow znajomości to musi wybaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×