Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oeihjo9r1ug

podoba mi sie moja uczennica

Polecane posty

Nie zmieniłoby Twojego stosunku do niej jako studentki, tylko że ona nie ma takiej pewności i mogłaby mieć obawy, że jednak jej odmowa rzutowałaby negatywnie na Wasze stosunki na linii wykładowca-studentka. Gdyby każdy uśmiech uznać za zainteresowanie, to wychodzi na to, że mi się podoba bardzo wielu facetów. Ludzie po prostu się do siebie uśmiechają z życzliwością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgdsgdshds
lidiena > powiedz mi do kogo powinien należeć pierwszy krok, do faceta - studenta (23 lata) czy prowadzącej (29)? Pomijając kwestie tego, ze kobiety nie chcą miec nic wspólnego z młodszymi facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oeihjo9r1ug
oczywiscie ze tak moze byc i nie mam jak wspominałem pewnosci. nie mniej jednak chcialbym nawizac jakis kontakt i nie miałoby to wpływu gdyby nawet zakonczyło sie porazka. ona podoba mi sie w sumie juz od poczatku i trwa to do teraz.sam juz nie wiem.moze rzeczywiscie na cos konkretnego poczekac do konca semestru a teraz nic nie robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8507
Ja znalazłam się w takiej sytuacji. Otóż wykładowca znacznie starszy ode mnie wielokrotnie zapraszał mnie na kawę, proponował podwiezienie do domu itp. Ciągle odmawiałam i w końcu propozycje ustały. Nadal mam z nim zajęcia, ale jest ok. Myślę, ze powinieneś spróbować porozmawiać z nią na osobności. Wtedy można zaobserwować rzeczywistą reakcję, ponieważ wiadomo \"w tłumie\" zawsze raźniej i ludzie są odważniejsi. A jeżeli jest to szansa na miłość to nie warto jej marnować z powodu jakiś zasad etycznych. Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oeihjo9r1ug
rozumiem, z tym ze w mojej sytuacji roznica wieku jest raczej nieduza, rzeklbym nawet odpowiednia.niestety tak jak wspominałem, jej zachowanie stalo sie raczej dziwne i nieprzewidywalne wiec musze chyba troche odpuscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8507
Ja osobiście jak z kimś rozmawiam to zawsze patrzę w oczy i się uśmiecham. Taki mam charakter. I rzeczywiście można to różnie odczytać. A można wiedzieć gdzie wykładasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczekaj do końca zajęć z nią. Wtedy nie postawisz jej w niezręcznej i kłopotliwej sytuacji. Będzie mogła odmówić bez obaw, ze nie zaliczy semestru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oeihjo9r1ug
tak rzeczywiscie ze mozna to roznie odczyac ale jak juz wspomnłem pewne przeslanki pozwalaja wysnuc mi takie wnioski. a gdzie wykladam to chyba nie zwiazane z tematem. wciaz nie rozumiem jednak jej działania ale dziekuje za wszystkie odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tere fere wykładowca
a nigdy nie słyszałeś że to niezgodne z etyką nauczyciela ? tak długo jak ją uczysz nie powinieneś jej podrywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Argyle
Drogi Wykładowco Mam nadzieję, że jeszcze czasem zaglądasz na to forum. Odnosząc się do ,,dziwnych i nieprzewidywalnych\" zachowań Twojej studentki warto zastanowic się czy z Twojej strony nie pojawiły sie pewne sygnały, które ja ,,spłoszyły\". Ewidentnie dziewczyna wycofuje sie z relacji z Tobą. Przypomnij sobie czy w pewnym momencie nie wykorzystałeś swojej pozycji dla lepszego jej poznania, nie zrobiłeś złośliwej aluzji co dałoby jej podstawy sądzić, że bawisz się nią. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego zaraz
Ja nie rozumiem. Dla mnie uczniowie są totalnie aseksualni. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedź na pytanie
Radę, którą chciałam Ci dać i moją opinię na ten temat świetnie zaprezentowała LIDIENA. Zgadzam się z nią. Przeczytaj ja i przemysl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieplywiatr456
podbijam.jestem strasznie ciekawa jak skonczyla sie ta historia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja się przyłącze. Jak powinien student (po wakacjach 5 roku) poderwać sekretarkę ze swojej katedry :P nie wiem ile ma ona lat ale na pewno jest przed 30(24-29 trudno mi ocenić) i nie ma obrączki.Na NK jej nie znalazłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia z krainy deszczowcow
taki jeden koles - normalnie:D "dalaby sie pani zaprosic po pracy na kawe?" brzmi milo i nie az tak bardzo zobowiazujaco :) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieplywiatr456
no,kawa brzmi fajnie. :) i neutralnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wykładowcy ...
ciekawe jak sie skonczyla ta historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz12
tez jestem ciekawa zakończenia te historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykladowca z uczelni
i radzi sie na kafe hehehe az zal lapie za serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budziu budziu
A to tak mozna umawiac sie z nauczycielem?? Pisze serio bo ja nie w temacie . Nie wyzuca go z pracy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutaa
Jak Ci się podoba to robiąc jej końcowy wpis (zakładam, że przedmiot trwa semestr, góra dwa) zapytaj, czy nie chciałaby pójśc z Tobą na kawę/spacer/do kina itd. Wtedy nie będzie konfliku interesów i każdy ma czyste sumienie - Ty, że już jej nie uczysz, ona, że boi się odmówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekacccc
a ja prpoponuje dopiero po egzaminach z toba z nia sie blizej zaprzyjaznic. teraz jak tu ktos zauwazyl moze powstac cod dziwnego... poczekac, przeczekac ...ale dalej sie usmiechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem zauroczona wykładowcą
Za 2 miesiące skończą mi się z nim zajęcia.Jeśli on nie zaproponuje mi kawy,to ja mu ją zaproponuję.Kusi mnie,żeby zrobić to już ale boję się,że on może pomyśleć iż chcę sobie załatwić zaliczenie przedmiotu.A więc czekają mnie 2 długie miesiące niepewności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też podoba się mój wykładowca... Siedzę u niego zawsze w pierwszym rzędzie... Widzę jak zerka na mnie co chwilę... Nie powiem ciacho z niego... Młody, przystojny i charyzmatyczny. Jestem tak oszołomiona jego obecnością,że nie potrafię wykrztusić nic sensownego, choć mam dobre oceny... Co robić? Odwzajemniam spojrzenia i tyle... Jak go zagadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam taka sytuacje bylem w jednym liceum na zastepstwie ,bylo to kilka lat temu ,juz tam nie ucze rzecz jasna ,ale mam kontakt fb z jedna uczennica teraz juz studentka(21 lat) ,z******ta laska ,ja mam 34 , wiem ze singelka ,troche mam wrazenie niesmiala w stosunku do mnie ,widac po rozmowach na fb , nie ze sie zakochalem ,ale fajnie byylo spedzic z nia kilka "milych" chwil . Jakis pomysl jak z nia zagadac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carrro
No właśnie jak to jest w przypadku prowadzącego zajęcia? W jaki sposób okazuje studentce zainteresowanie i chęć nawiązania bliższego kontaktu? Zazwyczaj czekacie na tak zwane "zielone światło" czy odważnie wychodzicie z inicjatywą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×