Mój facet właśnie pojechał pomagać koleżance...

wkurzona :) To dzwoń po hydraulika, a jak Twoj wróci, powiesz, że potrzebowałaś pomocy,a on nie odbierał więc...

Mexx On jest właśnie takim uczynnym typem,ma mnóstwo znajomych i nieba by im przychylił.Ale wszystko ma swoje granice,ta koleżanka,tak jak mówię mieszka 100km od naszej miejscowości i nie wierze,że nie mogła pprosic o pomoc kogoś innego.Moim zdaniem to jakas pusta doopa,albo się czai na niego,albo nie wiem co. Teraz mi jeszcze przyszło do głowy,że to może byc jego eks,bo właśnie tam mieszka. :) :) :)

Czyli super mnie załatwił. :O

ex to najgorszy syf

Ciekawe jak się wytłumaczy... gad jeden paskudny...

O nie,nie nie. Żadnch tłumaczeń nie zamierzam słuchać. Nikt mi nie będzie robił sieczki z mózgu. Mam swój honor i nie potrzebuje takiego kolesia.

To kochanie idź spać i zostaw klucz w zamku, tak, żeby wejść nie mógł :)

Nie zasne już,jestem tak nabuzowana,że chyba zaraz wybuchne. Tak sie zawiodłam.Może nic złego nie robi,ale nie posłuchał mnie i tam pojechał,a teraz nie podnosi telefonu,więc mi wyobrażnia pracuje. :O

Kiedys bralam Meridie i rowniez mi pomogla choc w sumie nie mialam duzo do zrzucenia : wazylam 65 kg ale lekarka nie bardzo chciala mi przepisac bo owe tabletki bierze sie przy duzej nadwadze ale wkoncu przepisala ale musialam tez podpisac oswiadczenie ze biore je na wlasna odpowiedzialnosc . Po uk przytylo mi sie znowu , cwicze , jestem na diecie ale udalo mi sie zrzucic tylko 3 kg a chcialabym jesce 3 zrzucic ale wiem ze juz mi nie przepisze :( Fakt , ludzie tutaj czasem takie glupoty pisza ze niewiadomo czy sie smiac czy plakac , niektorzy pewnie z nudow cos wymyslaja . Odp z opoznieniem dlatego ze net mi szwankuje :/

Chciałabym Cię pocieszyć, ale on pojechał... wyobraźnia pozostaje i jakaś iskierka nadziei, że może rzeczywiście tylko pomaga przy samochodzie... Zycie jest bezlitosne... :(

Wiem,że bezlitosne. Tak mu ufałam i wierzyłam. Teraz od nowa musze układac całe swoje życie. No cóż,szkoda. Ale nie będę tolerować takich sytuacji.Bo zaczyna sie zawsze od tego,a potem żyjesz w trójkącie. :O

nie podniecajcie tak, przeciez to prowokacja, ludzie :O widzieliscie jak wyglada ktos kto ma zlamany obojczyk i bark? z czyms takim to za chooja nie mozna prowadzic, laska- dporacuj medyczne szczegoly zanim wymyslisz nasteona prowokacje

moj post to nie do tego tematu , sorry :D

Kurwa,ja pierdole,przestań mi wmawiać,że to jest prowokacja,bo nie jest.Niestety dla mnie nie jest.Też nigdy nie chciałabym napisać takich słów na Kafe.Ale tak się stało i postanowiłam się wyżalić obcym ludziom. A jeśli chodzi o jego gips,to może w nim prowdzić,więc to mnie nie dziwi.On już nie raz z różnymi złamaniami prowadził samochód.

taaa, na pewno ze zlamana miednica, kregoslupem... koscia udowa.... btw- co on sie tak czesto lamie?

Nie wiem dlaczego,kilka razy juz był połamany odkąd się znamy. Mój ojciec też jeżdził ze złamanym barkiem,ze złamaną nogą też.Więc akurat w to uwierz,bo ludzie są zdolni.

juz pozno, ide spac, wymyslaj spokojnie dlaczego i co mial polamane pewnie jutro sie dowiemy ze w samochodzie znalazlas majtki albo puste opakowanie po prezerwatywie

Nie zamierzam szukać żadnych żużytych gumek,dla mnie to już koniec.Niezależnie od tego jaka jest prawda.

powinien wrocic ? Bedziesz czekac i nas informowac ?

Pwinien juz byc na miejscu-u niej. :O Nic nie wiem,bo milczy jak głaz. Nie zamierzam z nim jutro rozmawiać. Ale znając jego,bedzie próbował się rozgrzeszyć i wytłumaczyć.

MASAKRA

hm?

wszyscy cali ?

Nie wiem co sie dzieje. Nie daje znaku życia. Zasrany dupek.Dobrze,wie,że się o niego martwie. Ja za to gotuje się ze wściekłości. Próbuje się czyms zająć,żeby nie zwariować. :O

???

wkurzona..? jak się to skończyło?

Dzięki za zainteresowanie. :) Skończyło sie tak: On po tym ,,pomaganiu koleżance'' wrócił do siebie do domu,nawet się z nim nie widziałam jeszcze. Ale on sam podejrzewał,żę będę jak chmura gradowa,więc pewnie dlatego się nie pokazał w naszym mieszkaniu. Zadzwonił niedawno.Powiedział,że to był poważny wypadek :O i tyle zeszlo. A zaraz zaczął narzekać,że musi zapłacic rachunek i zrobić zakupy,i tak mu ciężko z tym gipsem. :O :O :O Kurwa mać ,jak to usłyszałam,to mało go nie zabiłam śmiechem.Powiedziałąm,że teraz koleżanka ma świetną okazję,żeby sie odwdzięczyć. :P Matko,jak ten facet jest durny.Z kim ja byłam???!!! Sama nie wierze.

szczerze to ja też bym kopnęła takiego faceta co się z moim zdaniem kompletnie nie liczy i ma mnie w d.... za przeproszeniem. Bezczelnie się zachował i to bardzo.