ale mnie wkurzył kochanek

normlanie od soboty nie moge sobie dac rady ale jestem głupia

spotykamy sie od trzech lat to bardziej on nalegał na spotkania i tak jakos rozkochał mnei w sobie jeszcze tydzien temu mu mówie poczekma na ciebie kochanei jak twoj syn bedzie pełnoletni pobierzemy sie a on co prawda nigdy mi nie obeicywał ze bedziemy razem a on no ale przemysl itd ale jeszcze sie łudziłąm dzwonie w sobote a ten jakby ktos uamr z taka mina ze jego zona ma plamienia i na pewno jest ciezko chora i w ogole ze atmosfera w domu żalobna bo zona plami a niech go licho rozumiem ze sie przejli ale nie ma sie oc nakrecac nie byla u doktora diagnozy nikt nie postawił a on i ona podbno tez psychicznie si ewykanczaja i wmawiaja chorbe mialm juz zerwac nie odzwyac sie ale nie umeim on psize ale ciagle jest przygnebiony chorba zony ja odpowiadma ale tez raczje jzu slużbowo bez uczucia

cisnie syf,zebys nie gadala o rozwodzie i slubie z toba...potem dziecko bedzie mialo katar a swoja droga po co ci zonaty?same meki i niszczysz komus zycie

dostał co chcial i tyle. Samo zycie...

rozumiem ze on ma zone a ty jestes wolna.. i sie widujecie wiesz tacy sa faceci... SWINIE!!!

DLATEGO OD ZONATYCH TRZYMAM SIE Z DALEKA , CHOĆ MOGLABYM NIE :D

no nniestety

tez nie wiedzialam wczesniej i nie pomyslalbym ze zakocham sie w żonatym i bede miała z nim romans

teraz zastanawiam sie jak delikatnie zerwac bo jednak to jest ponad moje siły z drugiej strony 3 lata bylismy ze soba to jest duzo i duzo nas łaczy

duzo was laczy? jego duzo laczy z zona...domu razem nie macie,slubu tez nie,dziecka tez nie...to co was laczy?chyba tylko rozmowy i sex..chyba,ze mu kase pozyczylas...

współczuje ii Tobie i żonie...my kobity mamy niestey miekkie serca i łatwo nas zbajerwoac.a jeszcze jak trafi sie na takiego co jest uparty i nie popuści i bedzie ci meczył..nawet jak masz inne priorytety.i myslisz ze nigdy nie wezmiesz sie za zonatego.a oni skutecznie....nas sobie owijaj wokoł paca.. zwodza.my sie zakochujemy.w końcu.. a oni jak tylko...cos sie dzieje w domu z zona z dzieckiem.juz o kochance zapominaja........ i zona jest najwazniejsza kurwa nienawidze facetów.:P

albo on ci płacił:D

niegdy nei obwiniam tak naprawde kochane......choc pewnei na iejscu zpony mogłabym taka zabic ale patrzac z boku z własnej równiez perspektywy.. wiem ze zycie płata figle a serce nie sługa

własnie szczera prawda identycznie co szczera dziewczyna ech