Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Special K

Polki na tle..

Polecane posty

Czesc ;] Do zalozenia tematu sklonily mnie obserwacje i przemyslenia na temat roznic miedzy dziewczynami/kobietami w Polsce a kilku innych krajach europejskich. Nie ukrywam, ze skupiam sie tu glownie na Wyspach Brytyjskich i Irlandii, gdyz tam spedzilem najwiecej czasu. Na czym polegaja te roznice? Otoz odnosze wrazenie, ze kobiety w Polsce sa duzo mniej \"dostepne\", pieknie wyprofilowane i przypudrowane noski sa zazwyczaj odrobine zbyt wysoko. Podobno nazywa sie to \"bycie trudna do zdobycia\", albo jedynie granie takowej. Po spedzeniu kilku lat za granica rzeczywiscie te roznice bardzo rzucaja sie w oczy. Dziewczyny np, na Wyspach (wlaczajac Irlandie) zazwyczaj sa duzo bardziej wyzluzowane, ubieraja sie zupelnie inaczej - nie twierdze, ze lepiej, kwesta gustu - po prostu inaczej. I faktycznie sa duzo bardziej przystepne - nie mowie tu o jakiejkolwiek seksualnosci, tylko o zwyklym \"poznawaniu innych osob\" a co za tym idzie mniej skrepowanej zabawie, nawet z totalnie nowopoznanymi ludzmi. To rowniez przeklada sie na zwykle pozaimprezowe zycie. Odnioslem wrazenie, ze mnostwo polskich kobiet jest nastawione negatywnie do ludzi wokol, szczegolnie do facetow na imprezach. Rzadko zdarza, sie ze to kobieta w Polsce zainicjuje znajomosc, ktora potem przerodzi sie chociazby w konkrenie przetanczona i przebawiona noc. Nie wiem z czego to wynika. Strach, niesmialosc, chec \"bycia zdobywana\", wychowanie, przesady i mity, zbyt wysokie mniemanie o sobie.. ciezko mi to zrozumiec. Wyglada to czasem tak, ze facet (obojetnie jak wyglad i kim jest), probujacy zainicjowac jakakolwiek rozmowe (o czymkolwiek - pogodzie, filmie, muzyce bla bla bla) nie zdazy wypowiedziec 3 zdan bo automatycznie jest spuszczany w kiblu przez pania, ktorej bytnosc w klubie/pubie.knajpie ogranicza sie do powolnego picia drinka i bycia piekna. W innych krajach kobiety/dziewczyny przezntuja bardziej taki \"wild style\", czyli bawia sie do oporu, nikoniecznie upijajac sie do nieprzyzwoitego stanu, nie ida do lozka z piwerszym typkiem, ktory sie napatoczy. Nie wiem, czy Wy widzicie te roznice. Czy rzeczywiscie kobiety w polsce sa mniej dostepne i maja odrobine przerosniete ego? Z czego to wynika? Dodam, ze nie jest to tylko moje zdanie, ale kilku(nastu) osob, w tym kobiet roznych narodowosci, ktore sa z Polski, badz byly w Polsce. Licze na choc odrobine dyskusji ;) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NianiaNiania
Zgodze sie! Mnie sie akurat bardzo nie podoba odmowa facetowi na dyskotece, czy gdziekolwiek w stylu: wez spier, ch. pierd. Mam kolezanke, ktora, jak totalna idiotka, prawie bierze sie do rekoczynow, gdy podejdzie jakis facet i zaczyna obok nas tanczyc. Mozna przeciez lagodnie - usmiechnac sie, wyciagnac rece i powiedziec NIE. I gosc odejdzie bez poczucia ponizenia. U mnie rzecz opiera sie na USA. Dziewczyny tutaj sa rowniez milsze, potrafia sie bawic z nieznajomymi, duzo sie smieja i chetne sa poznawac nowych ludzi. Nie chodzi o pojscie do lozka (chociaz Amerykanki sa bardzo otwarte..., zeby nie powiedziec latwe), ale zwyczajna rozmowe o pierdolach, pogodzie, jakis zart, taniec. Polki natomiast stercza pod sciana, a nie daja sie zaprosic do tanca. Chyba nie chodzi tu o niedostepnosc, tylko o wysokie poczucie wlasnej wartosci. "Jestem piekna i stac mnie na lepszego, niz ty". No dobrze, ale taka pieknosc zazwyczaj przestoi cala impreze sama, bo jej skwasniala mina odstraszy wszelkich chetnych, a potem dumnym krokiem pojdzie do domu, usatysfakcjonowana, ze jest lepsza od wiesniakow z potancowki. Moj kolega z Tajlandii powiedzial kiedys, ze tu chodzi o wielkosc kraju: ludzie z duzego kraju sa otwarci, bo nie musza swoim zachowaniem udawac lepszych. Wiedza, ze ich kraj jest wielki (USA), najlepszy. A ci z malych krajow, malych miejscowosci udaja miastowych, niedostepnych, zblazowanych, bo to im sie kojarzy z prestizem. Tylko ze te pieknosci widocznie nie wiedza, ze to, co sie podoba mezczyznom w nas to ta otwartosc, zabawa, szalenstwo, smiech, maniery, swoboda. Chyba niektorym kobietom wydaje sie, ze jesli beda zartowac i za duzo sie smiac, to wyjda na latwe i zbyt dostepne. A przeciez mozna traktowac mezczyzn jak kumpli - byc otwarta, zachowywac sie jak czlowiek, a nie jak manekin. Usmiechnieta kobieta jest piekna, chocby nie uchodzila za pieknosc. Wiecej luzu, kobity!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×