Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OnaOnaOna86

Kochanka?? Jak to jest drogie żony ??

Polecane posty

jesli ktos pisze,ze bycie kochanka to przejaw dojrzalosci.. to zdecydowanie powinien isc przewietrzyc umysł i ciało.. bo najwidoczniej za dlugo siedzi przed kompem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
charakterystyczne jest to, ze na forum czesto glos w sprawie dojrzalosci, infantylnosci zabieraja osoby, ktore sobie wybieraja nick typu justynka, kasiunia, zabcia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZS..:):):):D bo to zazwyczaj dojrzałe gimnazjalistki sa:):) i fachowa prase czytaja brawo ,czarodziejka witch:):) i inne , wiec sa na topie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzak gepard chester
zawsze szczery - cofnij się do 4 strony, na dole napisałam o 2 typach kochanek :P Te o któych piszesz są typu 1 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka26
Pisałam nie o żonie, tylko o ZDRADZANEJ żonie, która z tej racji nie jest jedyną kobietą w życiu swojego męża. Nie można generalizować, że przeważnie chce zostać z żoną itd., bo gdyby tak było to wskaźniki rozwodów nie byłyby tak przerażająco wysokie. Poza tym, należałoby się zastanowić z jakich powodów mąż woli zostać z żoną, pewnie często ma to niewiele wspólnego z miłością, ale nie chciałabym się w to zagłębiać, bo nie miałam męża i nie byłam dotychczas zdradzana. Jeszcze raz powtórzę, że istotny wpływ na to, o czym piszecie ma relacja pomiędzy kochankami. Bo jeśli jest "zdrowa" to każdy wie, na czym romans polega i jak należy do tego podchodzić. I nie napisałam, że bycie kochanką świadczy o dojrzałości, lecz że jej wymaga, więc nie interpretujcie moich wypowiedzi dla własnych potrzeb. Miałam na myśli świadomość, że romans rządzi się pewnymi prawami, których lepiej się trzymać, żeby sobie nie komplikować życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery - cofnij się do 4 strony, na dole napisałam o 2 typach kochanek Te o któych piszesz są typu 1 widzialem widzialem, natura kobiet z gruntu uniemozliwia typ 2 w dlugim terminie :-) wyjatki sa moim zdaniem na poziomie bledu statystycznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka26
Nick wybieram zazwyczaj proporcjonalnie do poziomu forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie napisałam, że bycie kochanką świadczy o dojrzałości, lecz że jej wymaga, więc nie interpretujcie moich wypowiedzi dla własnych potrzeb a na czym polega roznica? :-) znaczy masz na mysli, ze kradziez wymaga przekroczenia prawa ale to ze ktos jest zlodziejem nie oznacza, ze to prawo przekracza tak? :-) i prosze nie naditerpretowywac - kochanka nie kradnie meza, ot taka tylko analogia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzak gepard chester
Z niechęcią, ale przyznaję ci rację co do tej natury kobiet. Ja akurat jestem tym "błędem statystycznym" ;), czyli typem 2. A za parę lat pewnie mi się odmieni i się zakocham I maż mnie zdradzi z młodszym "błędem statystycznym" I wtedy trafię tu i będę pisaćz pozycji zdradzanej żony Samo życie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze mnie zastanawial taki
tekst, mianowicie wiekszosc osob pisze ze mąz nie odejdzie do kochanki , nie zostawi zony. Czy to jest kafeteryjna teoria czy co, bo z tego co widze to wiecej malzenstw tych drugich jest niz tych pierwszych, no i przede wszystkim jak wytlumaczyie ilosc rozowodow, myslicie ze to aniły sie rozwodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka26
Rozgraniczmy dwie sprawy: fakt bycia kochanką i konsekwencje, jakie z tego się rodzą. Co do pierwszej to nie jest to dla mnie temat do dyskusji, ponieważ nie przemawiają do mnie żadne gatki n/t moralności ujmowanej tutaj dość absolutystycznie. Podoba mi się akurat ten mężczyzna, wiec nie widzę powodu, dla którego miałabym się zastanawiać czy zrobię krzywdę obcej mi kobiecie, tym martwić się powinien on skoro tak ja kocha. :O Druga sprawa, znacznie bardziej mnie frapująca z przyczyn osobistych, to umiejętność traktowania takiej znajomości w odpowiedni sposób. Nawiązując romans z facetem, który ma zobowiązania wobec rodziny, każda z nas, was, czy ich ma świadomość, że nie ma prawa oczekiwać od "partnera" wyłączności i powinna wiedzieć na samym początku, czy jest w stanie panować nad uczuciami, by za chwil kilka nie stać się cierpiętnicą, umierającą z miłości i tęsknoty podczas samotnie świąt. I w tym sensie rozumiem tą dojrzałość. Cóż, infantylność również można postrzegać przez pryzmat relatywizmu. :O Co zaś do przykładów nicków to nie widzę potrzeby bym miała się sama demaskować i zdradzać swoja tożsamość z innych for.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby nie te \"gatki\" to musialbym przyznac, ze znajomosc slowa pisanego stoi na przyzwoitym poziomie i jakosc formy wypowiedzi tez nie pozostawia wiele do zarzucenia jednak, wytlumacz mi w takim razie prosze jak rozumiesz definicje wyrachowania? a co do nickow, to prosilem o przyklad niekoniecznie twojego autentycznego nicku, ale oczywiscie nie chcesz to nie pisz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelina- żona
To, że małżonkowie się rozwiedli nie oznacza, że mąż nie chciał już być z żoną. Niestety, większość żon po czymś takim wnosi o rozwód i po temacie. Więc ilość rozwodów nie świadczy o tym, że zadowolony na przyłapaniu na zdradzie mąż z radością rozwiódł się i żyje z kochanką. U mnie tez tak było- mąż rok błagał, żebym mu pozwoliła wrócić. Co więcej- wykorzystywał do tego spotkania z dzieckiem. Wkurzało mnie to okrutnie- pod płaszczykiem miłości do synka bywał u mnie codziennie. I jak kiedys myślałam, ze nigdy nie przestanę go kochać tak takim zachowaniem powodował u mnie tylko agresję!! Pajac! Przecież nie zabronię mu spotkań z dzieckiem- wiedział o tym doskonale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka26
:O gatki, no faktycznie się nie popisałam, wstyd mi :O Nie wiem, co rozumiesz przez słowo "przyzwoity", ale potraktuje to jako komplement. :) Wyrachowanie, w kontekście bycia kochanką czy posiadania kochanki? Bo inaczej się na to zapatruję. No cóż, nie wiem z której strony to ugryźć, ale jeśli o mnie chodzi to można by mi przypisać tą cechę, rozumianą jako upatrywanie w tej znajomości korzyści. Chociaż z drugiej strony nie jestem przekonana czy zysk w postaci miłego spędzania czasu i przyjemności podciągnąć pod wyrachowanie. Wiesz, tak sobie myślę, że większym wyrachowaniem kierują się kobiety poszukując męża, abstrahując oczywiście od miłości, która podobno ma zasadnicze znaczenie :O przy zawieraniu małżeństwa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka26
abstrahując rzecz jasna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka26
Co jest, piszę przez samo "h" ,a pojawia się przez "ch" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaOnaOna998
Justynka powiem Ci ze jak czytam Twoje posty to doskonale Cie rozumiem, jak bys miala ochote to napisz na moje gg pogadamy sobie, mam do Ciebie pare pytan.7705866

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaOnaOna998
a tak dla rozrywki : mąż do żony kotku myślałem dziś o twoich cycuszkach przeleciałbym je teraz a żona przestań pieprzyć o głupotach wynieś lepiej śmieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka26
OnaOnaOna998, miło że są osoby poglądami, ale wolałabym zrobić to tutaj. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaOnaOna998
oki rozumiem, to powiedz mi jesli mozesz jak dlugo juz jestes w takim ukladzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka26
Nie wiem właściwie czy można to nazwać układem, nie deklarowaliśmy sobie nic. Na razie są to początki, dopiero kilka spotkań mamy za sobą. Nie wiem nawet czy można mnie uznać za kochankę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×