Dlaczego niby mam nie pstrykać palcami na kelnera?

Co w tym złego? :O zawsze tak robię....

to go poniza to tak, jakby ktos gwizdal na ciebie

Mozesz, ale tylko sobie wystawiasz swiadectwo, nie kelnerowi...

bo to nie ładnie :(

Nie wiem czy to ładnie tak na kogos pstrykać. Przecież on nie twój sluga.

I co z tego? Mógł sobie wybrać inny zawód... Powinien sie przyzwyczajać do tego, ze służy innym i że to MY jesteśmy gośćmi a on ma nam usługiwać

No to źle robisz, panienko.

jestes szurnieta? ciekawi mnie czym ty sie zajmujesz na co dzien?

Pstrykać to sobie możesz na psa.

bo kelner to nie pies a poza tym obsluguje cie= robi cs dla ciebie i zasluguje na szacunek. jak mozna nie znac podst zasad grzecznociowych...

Uważaj, żebyś wybrała sobie lepszy zawód. Klienci są wszędzie. I nie zdziw się, jak ktoś otworzy sobie gębę na ciebie.

Pracuję na poważnym stanowisku, nikomu nie służę. I nie mam zamiaru traktować na równym poziomie kogoś, kto na to nie zasługuje.

czasem np.student nie ma wyboru w zawodzie i po prostu by przezyc lub dorobic moze tylko zostac kelnerem. praccowalam kiedys tak i tacy jak ty byli przez nas uwazanych za prostakow.

sam jestem kelnerem i uwież mi ze podałabym ci posiłek do ktorego wczesniej naplułem z usmiechem na twarzy...

a dlaczego, twoim zdaniem, kelner nie zasluguje na szacunek?

TY egoistko cholerna.zachowujesz sie jak rozkapryszona gowniara.nie zasluguje kelner na szacunek?a co jakby go nie bylo?!sama bys dupsko musiala ruszyc i sobie uslugiwac ! zacznij doceniac innych ludzi i pamietaj,ze zadna praca nie hanbi!!

nie sluzy ale obsluguje... nie rozumiesz roznicy? i jeszcze o zawodzie- jaki procent kelnrow pracuje na pelny etat? prawdopodobnie to student

sam jestem kelnerem i uwiez mi ze podałbym ci posiłek do którego wczesniej naplułem z usmiechem na twarzy:) wiec jak chcesz cos zjesc to zachowuj

hehe... pewnie juz nie raz zjadla naplute w zupie czy salatce ;-)

No dokładnie, uważaj, żeby ci ktoś nie napluł do zupy. A jak spadniesz z tego wyższego stanowiska z hukiem, bo idą zwolnienia, to możesz jeszcze sama skończyć jako panienka w okienku użerająca się z takimi matołami jak ty, co sądzą że są najważniejsi. A tak w ogóle to sądzę że dziewczę prowokuje, bo nie może być aż tak głupie.

Ja jak byłam studentką nie musiałam "kelnerować". Świat od zawsze był tak stworzony, że jedni usługiwali drugim. Kiedyś kupowało się murzynów na targu, oni pracowali bez żadnego wynagrodzenia i nikt nie robił problemów. Teraz taki kelner to i tak ma (za) dobrze.

Dajcie spokój, przecież widać, że to prowo jakiejś gówniary :o Ale niestety, wielu z prostactwa nie wyrasta...

kdkdkd- w rodzinnej firmie mam spaść ze stanowiska?! Chyba żartujesz :)

a możeeee- prostactwo to akurat Twoja cecha, jak widać.

Niech zgadnę, twojego dziadka kupili na targu i teraz w necie sobie odbijasz? :D :D :D :D

oho, prostaczka się oburzyła, że została nazwana po imieniu

tez mysle, ze to prowo, ale swoja droga to ciekawy dziewcze probuje stworzyc przypadek- coreczki tatusia z kasa, ktora to pojecia nie ma o swiecie- praca oczywiscie, u tatusia, starac sie o nic nigdy nie musiala, bo po prostu "samo sie zjawia" niestety, ale sporo takich po.pierdolonych panienek

hehe... ze stanowiska moze nie spadniesz, ale moze firma upadnie, czego ci serdecznie zycze

Ja na wszystko sobie zapracowałam ciężką nauką. W życiu nie mogłabym pracować w firmie rodzinnej, gdybym nie miała bardzo dużej wiedzy w odpowiedniej dziedzinie. Zaraz wszyscy się oburzą, że oni są ze wsi i musieli do wszystkiego dochodzić ciężką pracą, kopaniem kartofli... Cóż, taki wasz marny los :)

tez uwazm ze kelnerki to prostaczki, i maja mi sluzyc,po to sa.