Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Primacola

Goscie weselni, poradzcie

Polecane posty

Moj narzeczony pochodzi z gor, organizuje sie tam duze wesela... Wstepnie rozmawialismy o liczbie osob na weselu, i z tego co liczylismy wychodzi na to ze z rodziny mojego przyszlego będzie koło 90 osob... On chce zaprosic wszystkich z rodziny bo jak nie zaprosi to sie \"obraza\"... Natomiast moja rodzina to okolo 70 osob, jednak zastanawiam sie czy nie zaprosic tylko 50 osob, lub mniej... A to tylko dlatego, ze mam w rodzinie kuzynow i kuzynki ktorych naprawde widzialam tylko jeden raz w zyciu... ;/ Niemam z nimi nic wspolnego, szczerze nawet niewiem jak maja naimie. Wiem ze sa, bo to dzieci siostry i brata mojej mamy jednak nie znam ich wolgole... Myslicie ze będzie to nie na miejscu jesli ich nie zaprosze?? Bo dla mnie to naprawde dziwne zapraszac kogos z kim nawet slowa nie zamienie. Badz witajac goscia powiem \"Przepraszam , ale jak masz naimie?\" ;/ Moj narzeczony twierdzi ze powinnam zaprosic wszystkich, ale ja jakos nie jestem do tego pozytywnie nastawiona... Jak sadzicie ? Licze sie z Wasza opinia i wezme ja pod uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mielismy ten sam problem,mieszkamy za granica-w polsce ja pochodze z poludnia,moj man ze slaska...dylemat mielismy ogromny.w koncu zaprosilismy wszytkich-z mysla co ma byc to bedzie.na 150 zaproszonych mamy 100 potwierdzen.Czyli 50 osob odmowilo-a to naprawde sporo!fakt ze mamy wesele w poniedzialek wielkanocny i wiele osob nie moze przyjsc,ale zdecydowana wiekszosc to wlasnie ci,z ktorymi mamy ograniczony kontakt. Moje zdanie wiec takie-zeby sie nikt nie poczul urazony warto go zaprosic-to zawsze dobrze wyglada,a gwarantuje ci ze taka osoba,ktora otrzymuje zaproszenie od dawno zapomnianej kuzynki tez ma raczej mala chec isc na takie wesele.Tak zrobily moje kuzynki,ktorych nawet nie pamietam ale wszyscy mamy czyste sumienie.Ja bo ich zaprosilam,a oni ze nie poczuli sie ''olani do konca'':) zycze wam trefnej decyzji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam dodac ze wesele oczywiscie organizujemy w PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba trafnej decyzji życzysz
a nie trefnej.;) zgadzam się z tą opinią. uważam, że wypada zaprosić wszystkich a im już takt podpowie co należy uczynić z tym zaproszeniem.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem :) No to chyba bedzie trzeba tak zrobic... Boje sie ze potem jak bym ich nie zaprosila to beda mieli wielkie \"zale\" do mnie i beda obgadywali bo tacy sa ludzie...;/ 100 osob to i tak calkiem niezle , my planujemy biorac dokladnie cala rodzine pod uwage i kilkoro znajomych tak mniej wiecej 150, 160 osob... Jednak juz dzis wiem ze z mojej strony duzo osob sie nie zjawi... ;/ Niewiem jak zareaguje na to rodzina mojego przyszlego... Moja matka chrzestna tez moze sie nie zjawic na weselu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie zycze samych TRAFNYCH decyzji (sorki,zwykla literowka) powtorze sie ale mysle ze lepij zaprosic wszystkich bo po pierwsze nikt nie bedzie do ciebie miec pretensji,po 2 tobie nie bedzie glupio czy cos,po 3 pomysl ze nie zaprosisz wszytkich tylko wybranych a z tych wybranych tak jak mi odmowi ci tak duzo osob... jesli chcesz miec duze wesele to fajnie zeby bylo min 80 osob inaczej brakuje ludzi do zabawy (mowie co wynika z moich obserwacji),jesli nie zalezy ci na liczbie gosci to musisz to sobie jeszcze dobrze przemyslec. Ja z najblizszej rodziny nie zaprosilam tylko jednej rodziny ale to juz kwestia konfliktu rodzinnego...wszytkich innych jednak uwzglenilam a zareczam ci ze moja mama ma 6 braci-i prosilam cale kuzynostwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha :) No moja mama tez ma duzo rodzenstwa... I rodzice mojego przyszlego tez... Dlatego tak duzo osob... Ja chcialam skromny slub, nie taki duzy. Chcialam tylko najblizsza rodzine, swiadkow... Ale niestety moj sie uparl :( I nie namowie go na skromniejszy slub...Noi co zrobic...;( Ehh to narazie plany , jeszcze sie zastanawiamy kiedy wziasc slub, chcielibysmy w przyszlym roku , jednak z moimi zarobkami w Polsce wiem ze nie uda mi sie uzbierac polowy kosztow na wesele... Dlatego namawiam mojego narzeczonego na slub za dwa lata... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj wesele to prawda-kosztuje naprawde sporo-ja juz nawet sie w tym wszytkim pogubilam na co ile poszlo:) bo wiadomo narazie sa same zadatki dane,ale tego wszytkiego naprawde tyyyyyyyyyyyyle jest:) ale niewiem czy wyrobimy sie w 25tys.?za osobe placimy w lokalu 130zl/os+wlasny alkohol,owoce i ciasto...takze latwo mniej wiecej obliczyc... ja ci powiem ze tez chcialm miec skromne wesele-ale rodzice sie uparli bo ja niby wyjechalam za granice a oni nie beda za mnei sie wstydzic-ze jak to corce wesela nie zrobic?no i tak to wyszlo. slub juz niedluigo,organizacja mnie troche przerosla ale jakos juz powoli dopinamy wszytko na ostatni guzik i czuje sie coraz spokojniej. moze jednka przetrwamy hehe i bedziemy zyli swoim zyciem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe no tak to jest z rodzicami , chca tez duze weselicho :P :) Domyslam sie ile to nerwow i stresu rzy zalatwianiu tego wszystkiego :) Az sie boje kiedy ja z moim Wojtkiem bedziemy musieli wkoncu sie zabrac za te formalnosci... U nas moze wesele wyjdzie troszke taniej niz u Ciebie bo chcemy wesele zrobic na remizie... Podobno biora tam 100 zl od osoby, niewiem jak licza dzieci ale bedziemy sie musieli targowac albo na 50% albo w najgorszym wypadku 75% bo bedziemy mieli na weselu dobre 40 dzieci do 10 lat... A oni nie zjedza tyle ile dorosly i to jest wyrzucanie kasy w bloto :( Oczywiscie alkohol, owoce, napoje też musimy osobno. Ciasta mysle ze popieklyby ciotki moje i Wojtka i zawsze jakos by to bylo. Gorszy problem to to, ze moj chce poprawiny a ja nie!!! :) Za kase ktora mielibysmy dac na poprawiny wolalabym cos kupic do domu a nie... Pozatym wiadomo jak jest z poprawinami, bedzie jeszcze mniej osob jak na weselu... A tu też trzeba powiedziec wczesniej ile osob bedzie... A przecierz po weselu ktos sie moze zle czuc i nie przyjsc na poprawiny i zas strata pieniedzy... Tu juz musze postawic na swoje :P Zgodzilam sie na zude wesele ale na poprawiny już sie raczej nie zgodze :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my nie mamy poprawin bo i tak juz mamy wesele w poniedzialek i ludzie musza wziasc wolne na wtorek,wiec mamy ten problem z glowy:) tez slyszlam ze wesela w remizie wychodza taniej,ale tez trzeba sie kolo nich niezle narobic niestety...wiem bo duza czesc mojej rodziny tak robila...my zdecydowalismy sie na lokal bo nie mialby kto robic przy tym weselu-my za granica,tesciowie za granica,mama po ciezkiej chorobie i nie ma sily sie tym zajac... takze jest jak jest.drozej ale idzie sie na gotowe.kobiecie od pieczenia ciast lacznie z pieknym trzypietrowym tortem placimy ok 1,5tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oo, to calkiem nie duzo jak za ciasta i wielki tort... :) Ehhh :) Szczecia zycze! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na weselu z mojej strony bedzie ok 40-50 osob, to tak normalnie:) ale moj narzeczony ma bardzo duza rodzine i to "ci najwazniejsi" i z jego strony bedzie ok. 150!! az sie boje co to bedzie:( jego goscie zdominuja moich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadsa
ja bym nie mogła prosić tylko niektórych, nie wyobrażam sobie pojechać prosić ciotkę i wujka, a ich dzieci nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u nas podobnie jest-moja rodzina duuuza (jakies 115ze znajomymi) a Mojego mala (ok30 plus znajomi). troche sie martwie o te dysproporcje,czy nie beda sie gorzej czuli w malym gronie.. ale musimy tak zrobic.na szczescie poznalismy obydwoje swoje rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehe hehe
my tez mamy proporcje dosc nietypowa bo 25%:75% hehe ale musi tak byc! dzieci nie prosilismy wcale-troche moze i glupio ale w lokalu gdzie urzadzamy wesele od dzieci placimy po 85zl wiec nie wyobrazam sobie zaprosic wszytkich z dziecmi (ok 40).Pozatym takie dzieci to tylko marudza i tyle-to nie jest impreza dla nich. pewnie zaarz ktos napisze -zobaczysz jak bedziesz miala swoje czy tez tak powiesz... no coz...powiem ze nie bralabym dzieci na wesele...bo z nimi to ani sie pobawic ani sie napic.Trzeba je miec caly czas na oku...Jesli juz to wzisc do kosciola i na chwile na sale zeby pokazac a potzniej podrzucic rodzicom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadsa
Zależy w jakim wieku masz na myśli, no jasne, że roczne, 2,3 latki to za mało, bo tylko męczarnia, ale takie 7, 8 latki już potrafią fajnie się bawić i jest wesoło, całkiem bez dzieci jest smutno. poza tym fajnie to wygląda, że taka uroczystość wielopokoleniowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadsa
Nie martwcie się dysproporcjami, bardzo rzadko jest po równo, u nas było jakieś 40 proc. moich gości i 60 proc. męża...było widać, że rodziny męża jest więcej, ale było bardzo fajnie, bo rodzinka mego męża jest super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahh no moze..rodzinka Mojego ma charakterek wiec nie zgina w tlumie haha dzieci bedzie niewiele-max 6 (2-11lat). zgadza sie,to problem co zrobic z malymi-trzeba pozniej uspic ;);) ale innych nie prosimy,za duzo osob i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×