*Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

faktycznie kokus.. ile mozna? widzialam dzisiaj w TV. znowu zaczyna sie czekanie .. bardzo to przykre, ze konca nie widac i, ze nikt na powaznie nie interesuje sie budowa porzadnych zabezpieczen przeciwpowodziowych. mam nadziej, ze u ciebie bedzie wszystko OK. w ciagu ostatnich 2 dni przeczytalam bardzo dobra ksiazke pt: "to oslepiajace nieobecne swiatlo" /cette aveuglante absence de lumire/ autor: Tahar Ben Jelloun. polecam pozwole sobie zacytowac maly fragment. "-- Opowiedz mi historie, inaczej umre. --Alez Kader , przeciez to nie opowiedziana przeze mnie historia da ci sile, zebys mogl zyc i znosic to co tu sie dzieje. --Wlasnie, ze tak. Potrzebuje tego. Marze o tym, by uslyszec slowa, wpuscic je do mojej glowy, ubrac w obrazy, obracac je jak na karuzeli, trzymac w cieple i znowu przewijac ten film, kiedy jest mi zle, kiedy boje sie, ze pograzam sie w szalenstwie. --No, nie badz skapy opowiadaj, mow, wymyslaj, jesli chcesz, ale daj mi troche twojej wyobrazni "

:) kokusiu - slyszalam wlasnie o tym dzisiaj w radio! :( Brak slow... Trzymam bardzo, bardzo mocno kciuki, zeby woda do Was nie dotarla! :) kryspina - zaciekawilas mnie ta ksiazka. Za kilka dni bede sklada zamowienie w ksiegarni internetowej i chyba ja sobie zamowie! :) Zycze wszystkim dobrej nocy (milego dnia dla Stanikow). Trzymajcie sie cieplo, kochani! :)

Witam.. na razie jest spokoj, strazacy nie jezdza, policja nie kaze sie ewakuowac, chyba woda przejdzie spokojnie.. W miejscu walu wislanego w Kocmierzowie (osiedle Sandomierza) powstala wyrwa i staw o glebokosci ok. 14 metrow ponizej poziomu podstawy walu, wiec problem jest powazny.. podobno trwaja prace projektowe, jak ten dol skutecznie zasypac i na nim odtworzyc wal, ktory wytrzyma napor wysokiej wody.. A druga sprawa to podwyzszenie walu na odcinku Sandomierza tak, zeby spelnial obecnie obowiazujace kryteria bezpieczenstwa - bo na odcinku Tarnobrzega nie bylo zadnych przesiakow ani koniecznosci ukladania workow na szczycie.. Nie pamietam czy podawalem linka do tych fotek: http://kokus63.fotosik.pl/albumy/772582.html tam jest Kocmierzow, wyrwa w miejscu walu i opaska, ktora juz raz zostala przerwana 5/6 czerwca

Dziewczyny.. czy ktos z naszych wspolnych znajomych usunal swoje konto na Naszej Klasie?

kokus> ja usunelam jak tylko zmienil sie regulamin

Jay - komunikat jest z 28 lipca, wiec chyba nie o Ciebie chodzi.. a tak poza tym co u Ciebie? taki maly ruch na topiku.. :D

Kokus> hmm to rzeczywiscie nie ja, bo ja tak chyb apod koniec czerwca albo n apoczatku lipca pokazowalam u mnie? przeprowadzam sie, nie mam czasu na nic, chce sie wyrobic ze wszystkim przed rozpoczeciem roku szkolnego, ktory tutaj zaczyna sie 13 sierpnia dla nauczycieli i 18 sierpnia dla uczniow no i z maluchem to zadna robota, wiec w ciagu dnia bawie sie z dzieckiem, a potem jak juz usnie ok 8 sprzatam, szoruje w nowym domu.. na nastepny dzien to samo, tylko ja zostaje z dzieckiem, maz ustawia meble.. bleee

Kokus ja sie usunelam i przenioslam na fB;-) witajcie kochani po dlugasnej przerwie... u nas powolutku, znalazlam prace zaczynam od poniedzialku Majencja w szkole juz od miesiaca a mi sie wresszcie zaczelo nudzic w domu;-)zobaczymy jak bedzie...pewneie bede zalowala ze pracuje juz po pierwszym dniu pogoda nie moze sie zdecydowac...upaly- burze i tak w kolko....

w tym roku zdaje mature i zaraz po niej chcialabym wyjechac ao angli do pracy tylko nie mam kogoś kto mógłby mi pomoc w znaleznieniu tam pracy...a w ciemno to szczerze mowiac boje sie, pomożecie :)?

Czesc wszystkim! Zrobilam sobie mala przerwe w sprzataniu. Duchota dzisiaj straszna i nic mi sie nie chce... Musze jednak odgruzowac dom, bo jutro przyjezdzaja do mnie goscie. :) :) kokus - ciesze sie, ze sytuacja sie poprawila! Ufff... Czy cos w ogole jest robione w tym kierunku, zeby odbudowac zniszone waly??! :) Jay - super, ze sie przeprowadzacie! Trzymam kciuki, zebyscie sie wyrobili przed rozpoczeciem roku szkolnego! :) :) 102 - gratuluje pracy! Mam nadzieje, ze bedziesz z niej zadowolona! :) A propos pracy, w czwartek mam rozmowe kwalifikacyjna. Czy moge liczyc na Wasze kciuki a juz zwlaszcza te kokusiowe? W przeszlosci nie raz bardzo mi pomagaly! :D Milego dnia

hej! wczoraj stuknela komus 30-stka! wszystkiego najlepszego! co za piekny wiek! ...z reszta, kazdy jest piekny na swoj sposob ;) cos obilo mi sie o uszy jakies ostatnio przeprowadzone badania (mniej lub bardziej inteligentne), ze najbardziej atrakcyjny wiek dla kobiety w to 31 lat. brano pod uwage: pewnosc siebie, wyglad zewnetrzy i styl osobisty. margot, powodzenia na ''przesluchaniu''! bedzie dobrze ;)

:) xoxoxo - oj, stuknela, stuknela! :D Dzieki za zyczenia! :) To tak dziwnie obudzic sie nagle majac 30 lat! ;):D Ale skoro nalepszy wiek dla kobiety to 31 lat, to jeszcze sporo przede mna!

tera to ciepło- wienc luz :) w kartonie po lodówce

Margot - 30? nie doliczylabym sie, szybko nam rosniesz ;) No to wszystkiego naj-naj-naj, niechaj Ci sie wspaniale wiedzie i co by ta praca wypalila, niczym petarda na urodzinowym torcie :D Buziaczki! Mi by tez sie przydalo odgruzowac mieszkanie, ale jakos ostatnio nie moge sie za nic zabrac ... U mnie to jednak psychiczna dolegliwosc, mam nadzieje, ze sie kiedys z nia uporam :o No i udanego startu w nowy tydzien dla wszystkich :)

margot, a byla jakas impreza? tance, zabawa do rana? bagatelka, zalecam wiecej szapmana;)

...wiecej szampana i romans moze zdzialac cuda;)...tak cos do smichu! co do tych 31-lat, to cos w tym jest...? teraz jak sobie pomysle, hmmm... jak mialam 31 to mialam romans z 21 latkiem :).....to byly szalone czasy!

bagatelka, czy jestes na odwyku internetowym? czuje sie opuszczona:( moj maz ma urodziny za tydzien, chcialabym go czyms zaskoczyc, moze macie jakies wyprobowane pomysly? bede wdzieczna;)...na razie, planuje wypad do filadelfii, restauracja, spacer, romans...;)...moje urodziny beda w listopadzie, 35lat! czuje, ze chcialabym zrobic impreze, albo wypad potanczyc gdzies do klubu. moja mama, bedzie wtedy u nas, wiec swietny czas na imprezowanie:)

:) Bagatelka - dziekuje serdecznie! Oby wszystko sie spelnilo! :D A jesli chodzi o odgruzowywanie mieszkania, to mam tak samo. :o I chyba juz sie to nie zmieni. :o:P :) xoxoxo - jako takiej imprezy nie bylo, tylko pinkik w Alpach! I ozezwiajaca kapiel w spienionym gorskim potoku! Mmmm! :D Wieczorem zjedlismy jeszcze sernik na zimno domowej roboty! Co sie zas tyczy pomyslu na zaskoczenie meza... coz, moze wlasnie zorganizuj taki pinkik na lonie natury + wycieczka rowerowa! :)

xoxoxo - odwyk nie, ale melodii brak ... oj, po szampanie to juz by mi sie w ogole nie chcialo sprzatac :D Ale letnia pora szampan jest git na ozewienie ... W srode mam podwojna randke w planach, mysle ze uracze sie wtedy szampanem, spoi sie on idealnie z restauracyjnym menu obfitujacym w kuchnie nadbrzezna ... :) Poki co bede sie zadawalac tanim winem ;) W sprawie wina, to nie jestem ze wzgl. finansowych zbytnia koneserka, ale w koncu ostatnio wydalam ostateczny werdykt w kwestii "moje ulubione wino i juz". Z rodzaju srodnio/nisko-cenowych, po prostu przyjemnych, bezpretensjonalnych winek - Clois de Bois: Merlot. Ale tylko Merlot, inne juz jakos nie. Idealnie trafia w moj smak. I wlasnie sobie uswiadomilam, ze byla to pierwsza butelka wina, ktora rozpilam tete a tete z moim Tygrysem! 10 juz ponad lat temu... Wtedy to juz w ogole nie mialam rozeznania w winach, ale jakos to mi sie wydalo bezpieczne, wiec drapnelam je z polki i wio do garow by spichcic moje specialite de la maison ... I podzialalo! Tygrys zrazu zlagodnial i zaczal mi jesc z reki :D Oswajam go do dzis i chyba nigdy sie ta ciezka praca nie skonczy, ale puki co sprawuje sie grzecznie i lubi sie lasic :) To tak w temacie romantycznosci ;)

wow! piknik w alpach i ten gorski potok! na prawde super tak na lonie natury:) romantycznie...uwielbiam sernik! dzieki za propozycje:) bardzo czesto jemy na ''trawie'' lub na plazy...lubimy to:)

bagatelka, szampan i owoce morza! to jest idealna kombinacja. podwojna randka, tzn. dwie pary jedza grzecznie, czy ty jedna i dwoch adoratorow? co do wina. mozna dostac dobre wino objadowo-kolacyjne do 10. oswajanie dzikich zwierzat jest samo w sobie przyjemnoscia;)

Margot - oby! Piknik w Alpach, to dopiero pomysl na urodziny ... spieniony potok, uroczo :) Popieram, pomysl z piknikiem :) Oj, ale mnie wzielo na wspomnienia :D Jeszcze zanim zaczelam oficjalnie oswajac Tygrysa, to zaproponowalam mu maly popoludniowy wypad na piknik, no i tak sie zaczal ten slawetny romans ...

Trzy razy stukalam poprzedni wpis i pelno literowke sie w niego wkradlo! :o Mi szampan bardzo szybko uderza do glowy! Po jednej lapce juz zaczynam widziec podwojnie ;) i jakbym miala zobaczyc moj balagam podwojnie, to bym sie chyba zalamala. :D Jesli chodzi o winka, to latem pije tylko ros. Ostatnio znalazlam takie fajne, z mojego departamentu... fruit. Naprawde niezle i za niecale 3 za butelke! :D Romantyczne pikniki polecam bardzo! Ten moj urodzinowy byl naprawde super!

Ja mieszkam u podnoza Alp, wiec dla nas pikinik w Alpach to nic w sumie nadzwyczajnego. Z drugiej strony miejsce bylo nowe... wczesniej mi nieznane, z dala od siedzib ludzkich i namolnych turystow. :) bagatelka - piknik we dwoje od razu pachnie romansem!

xoxoxo - dostarczylas mi zdrowej dawki smiechu :D No do teraz sie smieje :D na mysl o dwoch adoratorach, pychotka! Niestety, czy tez moze stety (juz sie zatracilam w tych rozwazaniach)bedzie to podwojna randka w stylu "dwie pary siedza i jedza grzecznie"... Kilka razy jednak zadazylo mi sie byc na randce w tym samym skladzie, minus pani tego pana A potem zaczelam chodzic na randki tylko z ta pania. Tak wiec taraz wszystko sie wyrowna :P

Margot - z dala od siedzib ludzkich i namolnych turystow, w okolicach naturalnych zasobow lesnych, spienionych strumykow ... bardzo praktycznie, nie trzeba pakowac stroi kompielowych :D

bagatelka,ciesze sie , ze udalo mi sie ciebie rozsmieszyc! ja tez sie smieje! nie ma to jak medycyna naturalna;) dopamina i serotonina zalewaja mozg:) margot, skromna, delikatna, wrazliwa.... i naturystka! kto by pomyslal...?bedzie skandal!

Oj wy tam zaraz! Zboczuchy jedne!;):D:D Pokazalabym Wam dopiero Hameryke! ;):P:P:D:D

Slusznym to epitetem okrasilas, Margot, moja osobowosc :D U mnie to sie, tyle ze, bardziej objawia w mowie i pismie, anizeli czynie :D Przez te nasze niewybredne rozmowy o malo co tu nie zaczelam gadac glupot w pracy, a te czasy juz minely :P Podjadlam sobie przed chwila pyszna, ocieplona pite z hummusem i zatesknilo mi sie za moja ukochana knajpeczka libanska z MI :( Tam chodze czasem z mama, zesmy sobie upatrzyly jednego kuchmistrza pod obstrzal ;) Dopiero we wrzesniu pojade. W mojej dziurze jest (o dziwo!) jadlodajnia libanska tez, lecz nie jestem zachwycona obsluga (tzn. nigdy tam nie bylam jeszcze nawet z tego powodu :P )

czy jest ktos tutaj z francji? dokladnie z paryza?