Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

Polecane posty

kokus - ale niesamowita historyja z tymi Norwegami :) Kasiulena - dzieki za polecenie aparatu :) Tez czasem robie tajskie curry z gotowymi pastami. Ale z tymi pastami cos jest nie tak. Przed laty (ta sama firma, dokladnie ten sam produkt) byly one bardzo, bardzo ostre, ze trzeba bylo naprawde uwazac i odmierzac lyzeczka, bo jak sie za duzo ciaplo, to ogien w paszczy. Ale ostatnio one prawie zupelnie przestaly byc ostre, dodaje wiecej i nic, a dodajac wiecej smak sie robi za slony... Moim ulubionym daniem tego typu jest czerwone curry z dorszem, pomidorami i bazylia. Idealnie byloby miec do tego tajska bazylie, ktora jest ponoc troche inna od tej 'normalnej', ale i ze zwykla wychodzi pycha. Powodzenia i wytrwalosci w codziennej harowce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulena !!! dzieki Kochana !!! oj odwiedze odwiedze sobie ten outlet. juz oszczedzam kasiorke ;))) jest jeszcze jeden sklep w ktorym sie zakochalam ( nie ma go w Kanadzie z tego co wiem) nazywa sie DSW !! LOOOOOOOVE IT !!! weszlam, kupilam, wydalam, zakochalam sie w sklepie ;-))) a co ! dobra Kochani, milego weekendu. w koncu ma byc ladna pogoda. ps. bylam dzis na wystawie z Titanic'a - super - goraco polecam. niesamowite wrazenie. az ciarki przechodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiulena -- dzieki za linka na outlet mall.... och sie napalilam.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny.. w kraju dlugi weekend, ale pogoda nieciekawa. dzisiaj po poludniu mialem zaplanowane wbijanie palikow do pomidorow, ale spadl deszcz i mnie przegonil.. moze jutro.. Ogorki juz mamy swoje, niesamowicie obrodzily - czyzby skutek zyznego namulu po ubieglorocznej powodzi? Cukinie pomaranczowe jeszcze pare dni i bedzie mozna zmazyc :D - jak ja to lubie.. A co u was ciekawego, piszcie.. pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokus - cukienie uwielbiam, a probowales z grila? albo pieczone? moim zdaniem pycha, z oliwa i ziolami. smazonych rzeczy staram sie unikac jak mozna ... U nas dzis piekna sloneczna pogoda ale upal ogromny, tyle ze chyba bez ogromnej wilgoci. Szykuje sie ciekawy dzien - wczesnym popoludniem jedziemy do kina na film trojwymiarowy o kosmosie ;) Uwielbiam takie cos, wrazenie, jakby czowiek siedzial i patrzyl w nocne niebo i wszystko jest tak blisko :D A potem jedziemy ... hmmm jakby to nazwac .... ogladac okolice i osiedla, bo zrodzila sie we mnie ostanio mysl o zakupie mieszkania (ze wzgledu naciagle przeprowadzki w ostatnich latach i ogolne nie0wiadomo-co, mieszkamy'caly czas w wynajmowanym. W osoatnich latach myslelismy troche o zakupie, ale jakos nie moglam tego ogarnac, co, gdzie, dlaczego, co w ogole chce .... A ostanio mnie naszlo jak nie wiem :D Sledze codziennie ogloszenia, no szok :D Ale raczej nie dom, bo oboje nie mamy smykalki do jakichkolwiek robot przydomowych, lecz mieszkaniem najlepiej takie jak odzielny dom w szeregowcu, z jakims fajnym ganko-ogrodkiem z tylu, zeby mozna bylo posiedziec i popatrzyc na kwiatki ;) Lecz umowe na to mieszkanie mamy chyba do lutego lub marca, wiec mam jeszcze duzo czasu do namyslu ;) I szukania. Na razie to jest frajda, ale jak sobie pomysle o tym calym zachodzi typu zalatwianie kredytu, inspekcje, to juz mnie glowa boli 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bagatelka - to trzymam kciuki za nowy domek.. a nawet gdybyscie nie kupili to samo szukanie domu w Stanikach uwazam za duza frajde. Podeslij jakies linki, chyba brokerzy maja stronki, to wszyscy poogladamy. Cukini z grilla nie jadlem. To mi przypomnialo, ze sezon juz sie zaczal, musze wyciagnac grilla i wyczyscic. Tak samo kociolek by mozna nastawic z zapiekanka. Tylko ze, poki co, to jestem sam w domu, zona jest u swojej mamy, ktora wymaga calodobowej opieki. Jutro rano do pracy po dlugim weekendzie, oj, przykro..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokus - no wiem, przykro ... :( nawet po zwyklym weekendzie jest niewesolo znow tak rano wstawac, ech .... Ja co prawda nie mam w ogole stresowego nastawienia do swojej pracy samej w sobie, ale to wstawanie o 6 mnie dobija :D Co do domku, to jak bede miala cokolwiek konkretnego w zamysle, to zapodam linki, ale na razie to jest jedno wielkie gdybanie ;) Wczoraj tak troche pojezdilismy, zeby zbadac srodowisko ... mialam upatrzone takie jedno osiedle, zakochalam sie w jednym mieszkanku, bo mialo faknie, tak po europejsku, urzadzona kuchnie i w ogole, cena super atrakcyjna, ale niestety, osidle i okolica ogolnie nie napawajace optymizmem ... No ale znalezlismy inne osiedle w bardzo dogodnym polozeniu jesli chodzi o odleglosc do pracy (tym razem Tygrys by mial bardzo blisko, tak jak ja mam teraz), mozliwosc fajnych przyrodniczo spacerkow, blisko na piechte do karczm itp. ... tylko ceny niestety juz beda duzo wyzsze. No ale moze cosik bedzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6:00 to już zaczynam pracę :D Dlatego juz ide do lazienki i spac.. Dobrej nocy i udanego tygodnia, bez stresu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bagatelka, super pomysl! domek z ogrodkiem/podworkiem z tylu, moglabys miec swoje pomidorki :) Kokus, moje pomidorki juz wielkosci malej piastki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny.. pije dopiero poranna kawe i czytam co nowego wydarzylo sie w okolicy, blizszej i dalszej.. Natknalem sie na ciekawy, moim zdaniem, artykulik na temat calowania :D I musze potwierdzic zawarte w nim stwierdzenia - z meskiego punktu widzenia.. Wczoraj bylem w kopalni, doprowadzilismy prad elektryczny pod ziemie, weszli panowie z pilami i mlotami udarowymi i podjelismy probe wyciecia ze skal kilku okazow. Na samym poczatku, jak czekalem na rozwiniecie kabli to znalazlem jakies kostki w miejscu, ktore wydawalo sie przepatrzone dziesiatki razy i poniewaz stwierdzilem, ze nie sa szczegolnie wazne dla nauki to od nich rozpoczelismy dzialania cwiczebne, zeby poznac mozliwosci sprzetu i reakcje skal. Efekt byl taki, ze kostki sie pokruszyly, ale my do nastepnego okazu, wazniejszego, zabralismy sie z wieksza ostroznoscia i wydobylismy glowke kosci czyli taka czesc, ktora pozwala na okreslenie gatunku zwierzecia. Bez uzycia pily nie byloby to mozliwe albo trzeba by cale tygodnie kuc skale dookola.. Nastepnie zabralismy sie do wydobycia czterech kregow ichtiozaura, o ktorych kiedys opowiadalem. Zabezpieczylismy je od dolu folia aluminiowa i pianka poliuretanowa (taka do montazu drzwi czy okien), a potem cielismy i kulismy warstwe foforytow od gory.. Makabryczna praca, od pylu kamiennego widocznosc spadla do kilku metrow, bylismy biali jak mlynarze, musielismy wydluzyc czas pracy, zeby jakies konkretne efekty wypracowac, a i tak po 9 godzinach mamy zaledwie polowe (moze mniej nawet) roboty. Tylko co pozniej? jak bedziemy mieli blok skalny o wadze chocby tylko 100 kg to co dalej? pod twardymi skalami z fosforytem sa kruche jak chipsy kregi.. Jak odworcic caly blok, zeby kregi byly od gory? czy pociac na mniejsze i dopiero wtedy wynosic po kawalku? Ale coz, tym niech sie martwi kierownik projektu :D Zycze milego weekendu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, tu Naneczka, melduję sie poslusznie po jakichś 4 latach nieobecności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monis..........
hej dziewczynki pozdrowionka z Niemiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stara milosc nie rdzewieje - mozna tym powiedzeniem uzasadnic pojawienie sie Naneczki na topiku.. :) Bardzo sie ciesze, ze jestes, sledzilem co prawda na FB co tam sie u Ciebie dzieje, ale, sorry Winnetou, czesto pisalas po niemiecku a tego jezyka to nie czuje.. Mysle, ze bedziesz z nami czesto teraz... Pozdrawiam :D w kraju deszczowo, ale to ma sie poprawic, tylko nie wiem jak, skoro czytam na onecie, ze w polnocnych Czechach ciagle pada.. Wlasnie, Naneczka, czy Jezioro Bodenskie to jest daleko od Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kokus, no a gdzie ten artykul? :D Trafilam na nastepne dobre wino! jest z poludniowej Afryki, biale, 80% sauvignon blanc, 20% semillon, cena 9.99!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam podac nazwe wina :) ...the beach house

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dalem plame.. dobrze, ze zapytalas Iris, bo bym sie nie zorientowal, ze zapomnialem dodac linka.. Zaraz poszukam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny.. znalazlem dzisiaj wsrod swoich starych (bardzo starych) papierow legitymacje ze zdjeciem dziewczyny, ktora kochalem 30 lat temu.. usiadlem na schodach i wpatrywalem sie dlugo, bardzo dlugo w te ciemnobursztynowe oczy, gladkie policzki, slicznie wykrojone usta.. Lagodny owal twarzy, czarne i geste wlosy dlugie az do talii, bez grzywki tylko rozdzielone na srodku wysokiego czola.. Jezu.. jak ja kochalem wsunac dlonie w te wlosy i przyciagnac jej twarz do pocalunku.. Potem znalazlem swoje notatki z zimy 1980/81 i czytalem co pisalem wtedy o niej, do niej i dla niej.. i jak pozegnalismy sie na dworcu w Rzeszowie (chyba wtedy dala mi swoja legitymacje) i mielismy sie spotkac nastepnego dnia.. nie bylo jej w umowionym miejscu, nie bylo jej u babci, gdzie miala mieszkac (babcia starala sie wybic mi z glowy zainteresowanie ta dziewczyna..).. pisalem, ale chyba babcia zatrzymywala listy, bo nigdy nie dostalem odpowiedzi, nikt ze wspolnych znajomych nie wiedzial co robi, bo to bylo swiezo po jakichs zawirowaniach rodzinnych, rzucila szkole i wyprowadzila sie do babci do Rzeszowa.. I tak sie skonczylo, zawalilem przez to matematyke w trzeciej klasie.. Teraz po datach widze, ze nie mialem wtedy 18 lat a ona jeszcze nie skonczyla 16..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokus, ale historyja :) :) Czy masz jakies poszlaki, ze ta dziewczyna w ogole zyje? Bo takie znikniecie az napawa groza ... niesamowite sa takie wspomnienia ... Czytajac co piszesz az niemal sama czuje co przezywasz... W wieku nastoletnim to sie kocha 😭 a wlasciwie to chyba raczej :D Tez czesto wspominam osobnika, ktorego niesamowicie kochalam w czasach nastoletnich (z tym, ze nie bylismy para, ani nawet na buzi-buzi ;) ) Slad po nim zaginal, chociaz pozniej sie odnalazl, na NK sa jego dzieci ... Podobne :) Czasem az do bolu chcialabym go zobaczyc, ale nie jestem w nim zakochana, ani nie chcialabym z nim byc ... tylko zebysmy sobie porozmawiali, zeby mi opowiedzial o swoim zyciu, a ja jemu o swoim. Odkochalam sie w nim na pare miesiecy przed poznaniam Tygrysa ... A wczesniej - szkoda gadac, przez 13 lat niespelniona milosc i w miedzy czasie nieudane zwiazki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ciekawy film dzis widzialam: "Snowcake" (Tort sniegowy?) Z 2006 roku, polecam, Alan Rickman, Sigourney Weave, Carr ie-Anne moss.. Klimat kanadyjski ;) Polecam :) A z ostatnich filmow to nowka Woodego Allena "Midnight in Paris" jest sympatyczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Kokusiu- fajnie tak stare "miloscie" powspominac - tak swoja droga to nie wiedzialam ze faceci pisuja pamietniki :) Bagetelko - bylam na "Midnight in Paris" - tak wogole to uwielbiam filmy Allena- a ten przypadl mi do gustu wyjatkowo. Przez przypadek natrafilam na niego w kinie poniewaz duzego nakladu marketingowego to chyba nie ma. Po obejrzeniu tego filmu zakohcalam sie w Paryzu od nowa. Uwielbiam jego architekture i klimat. Jedzenie i ludzi. A poobejrzeniu tego filmu chcialoby mi sie przeniesc do lat 20 XX wieku - mysle ze lepiej bym sie tam odnalazla niz w czasach obecnych :) A tak jeszcze z ciekawostek to wlasnie wrocilam z obchodow 4 lipca. W Europie siweto to nie jest naglasniane a tu ma ogromne znaczenie i obchodzone jest z pompa. W tym roku mozna bylo sobie obejrzec uzbrojenie zolnierzy amerykanskich, lacznie z obejrzeniem jeep-ow i czolgow. Te ostatnie robia ogromne wrazenie chociazby ze wzgledu na swoja wielkosc. A fajerweki - to inna historia- siwtnie zsynchronizowane, z dobrym podkladem muzycznym i trwajace jakies 20 minut - podobalo mi sie i to bardzo!! No nic lece przygotowac sie na jutro do pracy :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci nie pisuja pamietnikow :) nawet nie pamietaja co jedli wczoraj ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nazwalbym swojej pisaniny pamietnikiem, raczej dziennikiem, relacja z wydarzen, zeby wlasnie pamietac co bylo.. Ponadto przez wiele lat notowalem w kalendarzach podrecznych wydarzenia z danego dnia. W tych starych papierach mam trzy kalendarze z lat 79, 80 i 81. Znalazlem taka wzmianke z maja 1980 roku, ze kolega ktory wtedy studiowal na Wojsk. Ak. Medycznej powiedzial, ze latem cos sie wydarzy, bo taka sytuacja polityczna jest nie do zniesienia.. I co bylo? Bagatelka - babcia tej dziewczyny, przekonywala mnie, ze ona jest nic nie warta, pewnie pozniej przejmowala listy, ktore pisalem, zeby ja odnalezc. Jest na Naszej Klasie kobieta w podobnym roczniku, identycznym imieniu i nazwisku i ma szkolne zwiazki z Kolbuszowa. Po zdjeciach nie mam pewnosci czy to ona, moze dlatego ze nie jest taka ladna jakbym tego oczekiwal.. Napisalem z pytaniem, czekam.. Owszem, moge nie pamietac co wczoraj jadlem na obiad.. Ale pamietam mnostwo szczegolow zwiazanych z kobietami.. Np. jak kierowniczka w mojej pierwszej pracy opowiedziala mi, jak o malo co nie zostala zgwalcona przez kierowce ciezarowki, gdy jechala okazja do domu, albo jak kolezanka z akademika na pierwszym roku opowiadala mi o swojej probie samobojczej.. Dziewczyny czesto znajdowaly we mnie przyjaciela, ktory wszystko wyslucha, co niestety (lub na szczescie..) nie przekladalo sie na inne kontakty, ktorymi ja bylbym bardziej zainteresowany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kokus, podoba mi sie jak piszesz o tych swoich kobietach ;) Wczoraj byla super zabawa z okazji 4 lipca, wspaniale przedstawienie ze sztucznych ogni w Atlanik City. Znajomi kupili w zeszlym roku dom w AC i po generalnym remoncie, wlasnie wczoraj byla parapetowa. Oboje sa muzykami jazzowymi, wiec byla muzyka na zywo! Moja mloda tez brala udzal w wystepie, mozna sie bylo zdrowo posmiac :D poza tym ich sasiedzi, para grekow, przyniosla wiele greckich przysmakow, a ze prowadzili swoja restauracje przez 30 lat, mozna sobie wyobrazic jakie to byly pysznosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W poniedzialek sluchalem w pracy I programu radia i wielokrotnie wspominali o amerykanskim swiecie 4 lipca i puszczali piosenki tylko amerykanskich wykonawcow, w krotkich felietonach mowili o sylwetkach amerykanskich tworcow. Kiedy bylem w Stanach w 2006 to dwukrotnie podziwialem 4-lipcowe fajerwerki.. tak.. raz dokladnie 4 lipca poszlismy na stadion szkoly, do ktorej chodza moi bratankowie i tam odbywaly sie miejskie obchody swieta, a drugi raz to w Oakland NJ, w ktorym to miescie 4-lipcowe fajerwerki polaczone sa z kilkudniowym festynem w weekend po 4 lipca. Jest to wiec rzadka okazja porownania na swiezo ile jako miasto wylozylo kasy. I okoliczni mieszkancy maja dwa razy okazje do zabawy. Widzialem jeszcze fajerwerki w 2000 roku, ale z okna samolotu gdzies nad srodkowymi stanami, lecielismy z Las Vegas do Nowego Jorku.. Niestety, fajerwerki z wysokosci kilkunastu kilometrow nie robia zadnego wrazenia. dziewczyny, ja was wszystkie bardzo lubie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×