Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

Polecane posty

hej.. do mojej czesci starego kraju wrocilo slonce i cieplo, nareszcie.. Wygonilem pieski z domu (jak jest zimno albo mokro to spia w korytarzu gospodarczym) i teraz mi dziamotaja po ogrodzie.. zebym chociaz usnal.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna33
Ludzie ja mieszkam w Niemczech między Dusseldorf a Kolonią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc.. dzisiaj widzialem na stawie naprzeciw mojego domu mala kaczke o czerwonym dziobie i calkiem czarna, prawie calkiem, bo miala jakies biale pioro kolo ogona.. Jeszcze takiej niegdy nie widzialem, zaraz sprobuje znalezc w necie.. Mlode jaskolki wylecialy z gniazda i siedzialy na kablu telefonicznym, a rodzice uwijali sie i dokarmiali. Jaskolek nie bylo u mnie od wielu lat, w tym roku poprawily stare gniazdo przyklejone do belki w dawnym kurniku. Natomiast obok wejscia do tzw. letniej kuchni jest przybita deska i leza tam jakies klamoty jeszcze nawet nie umyte po powodzi.. i tam zalozyly gniazdko jakies male ptaszki, mniejsze od wrobla, szczuplejsze. Gniazdko jest na wysokosci glowy, wiec zajrzalem do srodka a tam trzy malenkie jajka :D Ciesze sie, ze po powodzi, mimo, ze wiekszosc drzew i krzewow zostala wycieta, to ptaki wrocily i w tym roku gniazdowalo u mnie prawie dziesiec gatunkow, a kilka dwukrotnie (kwiczol, wroble, golebie). Moze i wiecej, bo nie szukalem specjalnie gdzie kto mieszka, ot, przylatuja i mieszkaja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna33
hej kokuś prowadzisz obserwację ptaków to fajne zajęcie.też lubię obserwować przyrodę,przed chwilą bylam z psem na dworze i widziałam świetliki.Niesamowite zjawisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.. to takie przypadkowe obserwacje. A ta kaczka na stawie to markaczka, ale jaki dokladnie gatunek to juz trudniej mi ustalic, bo raz ze nie przyjrzalem sie jej dokladnie (za daleko) a dwa ze zdjecia na necie niekoniecznie sa takie, zeby miec pewnosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, znowu spicie.. Bylem dzisiaj w Warszawie po mojego bratanka ze Stanow, Kevina.. jakos sie dogadujemy.. Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bagatelka - mysle, ze to tylko letnia drzemka.. :D Slucham sobie internetowego radia, na poczatek wpisalem niejakiego Toto Cutugno i teraz leca mi francuskie, lekkie piosenki z lat chyba 60-70 tych, m.in. Joe Dassin, Gigi D'allesio, Baccara.. Milego weekendu zycze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie naszlo na muzyke z lat 80-tych...daja czadu :D...upal niesamowity, mroze szampana na wieczor ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iris - a konkretnie jacy wykonawcy? Lata 80-te to moja mlodosc - tak, tak, samochody z mojego rocznika to w muzeach stoja.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iris - puscilem sobie ten kawalek Santany, ktory linkujesz na NK.. znakomity klimat.. nic, poslucham, dokoncze kawe i do roboty.. przestalo padac i trzeba cos na ogrodzie pchnac, stoja doniczki z hortensjami do sadzenia, mam kwasny torf i igliwie z lasu, trzeba sadzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kokus, znowu pracujesz zamiast odpoczywac! Jedziemy na plaze na 2 godzinki, trzeba zdarzyc przed poludniem, odezwe sie pozniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest czas na odpoczynek i czas na prace. Musze przyznac, ze podczas ostatnich dlugotrwalych opadow deszczu to wiecej przesiedzialem przy kompie niz zajmowalem sie jakimis robotami domowymi. Zona jest u swojej mamy i bedzie tam przynajmniej do piatku, nie mial mnie kto scignac do roboty :D A nareszcie byla pogoda, nie za goraco i caly dzien do dyspozycji, wiec mozna sie rozpedzic i zrobic cos konkretnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sauna na zewnatrz, nawet na plazy trudno bylo wytrzymac. Teraz juz pelny relax w domku :) z kieliszkiem lodowatego szampana...ach! jak ja uwielbiam proste przyjemnosci ;) Kokus jak Kevinowi podoba sie w Polsce? Bagatelka, co z mieszkaniem/domem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak spedzilem wczorajszy wieczor? przy komputerze.. ale coraz czesciej lapie sie na tym, ze jak wykonuje jakies szybkie czynnosci to nie mam dobrego widzenia, oczy nie nadazaja za rekami.. musze ograniczyc kompa do niezbednego minimum, tym bardziej ze wiekszosc czasu to czytanie zupelnie zbednych informacji. Z kafeterii na pewno nie zrezygnuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caly wieczor na kompie...i mowisz, ze oczy Ci sie psuja?...a nie uczyli Cie na religii, ze ogladanie grzesznych rzeczy powoduje slepote :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie bylem na tej lekcji :D dzisiaj skoncze wczesniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu woda na moim osiedlu i w okolicy, tym razem trzygodzinna ulewa w nocy.. Mam wode w piwnicy, przesacza sie kolo rury kanalizacyjnej. U mojej Mamy co pol godziny trzeba pompowac z takiego zaglebienia gdzie stoi gazowy piec centralnego ogrzewania, zeby woda nie zalala palnikow, przesacza sie przez sciany pomiedzy plytkami !, oczywiscie piwnica pelna, rowno z zalanym ogrodem, woda weszla przez okienko. Zdjecia moje z rana, jak zrobilo sie jasno http://www.fotosik.pl/u/kokus63/album/918427 oraz link do lokalnej gazety http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110727/POWIAT0304/989719954 Ten strazak na zdjeciu to moj kolega, dzialalismy razem jak bylem w zarzadzie osiedla, zawodowy strazak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puk puk ... kokus podeslal mi linka i sobie weszlam ... nie bylo mnie tu 100 LAT ... no ale ja sie z Wami widuje na FB czesto wiec czuej sie jakbym nic nie stracila :) BUZIACZKI ... XOXO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciao--kokus jak widze te deszcze w Tv- to mysle o tobie piwonia---pamietam ciebie z odleglych lat--jak ja tu weszlam, to ty urodzilas baby...mam racje? a swoja droga--ciekawe jak potoczyly sie losy, piszacych tutaj w 2003-2006 roku .... moze sie odezwa. u mnie lato wietrzne--czyli takie jakie mi sie podoba, bez przesadnych upalow.jestem w trakcie sprzedazy domu--mam nadzieje, ze szybko sie z tym uporam. chociaz zdaje mi sie, ze bede musiala skorzystac z uslug posrednika i wywalic na to duzo forsy. pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciao--kokus jak widze te deszcze w Tv- to mysle o tobie piwonia---pamietam ciebie z odleglych lat--jak ja tu weszlam, to ty urodzilas baby...mam racje? a swoja droga--ciekawe jak potoczyly sie losy, piszacych tutaj w 2003-2006 roku .... moze sie odezwa. u mnie lato wietrzne--czyli takie jakie mi sie podoba, bez przesadnych upalow.jestem w trakcie sprzedazy domu--mam nadzieje, ze szybko sie z tym uporam. chociaz zdaje mi sie, ze bede musiala skorzystac z uslug posrednika i wywalic na to duzo forsy. pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no..nie!!!!!!! zebym tyle czasu wisiala w samotnosci.. a moze jednak ktos , dla towarzystwa, da sie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TradycyjneJedzenie.pl
Cześć, mam pytanie jak jest z jedzeniem za granicą? Czy nie brakuje Wam polskiej kuchni, produktów? Jak sobie radzicie- dostajecie paczki od rodziny, sami wozicie, a może za granicą są sklepy z tradycyjnym polskim jedzeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie nie brakuje polskiej
kuchni, a fuuuuuuuuu :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanzibar, przyszlam Ci potowarzyszyc ;) Co do polskiego jedzenia, to owszem, bywaja zagranica polskie sklepy, w niektorych regionach zaludnionych przez wielopokoleniowa "Polonie" jest ich nawet b. duzo. Czasem mi teskno za polskimi smakami, ale to bardziej ze wzgl. na sentyment niz faktyczna jakosc jedzenia. Bo jak juz to jem, to mysle sobie, ze te smaki sa takie troche nudne, jak jedzenie z przedszkolnej stolowki ;) Nie mam niestety mozliwosci kosztowania polskiej kuchni z wyzszej polki, typu Malkiewicz itd. ;) Albo prawdziwnych swojskich wyrobow typu wiejski chelb, maslo, warzywa z wlasnego ogrodu. Czy regionalne produkty nabialowe. Co sie dam skusic nieraz, bedac w poblizu polskiego sklapu, na jakies smakolyki, to niestety ich jakosc jest nieciekawa - czy to beda slodycze, czy wedliny, czy sloikowe dodatki typu majonez, musztarda, czy nawet pierogi - z jakoscia jest coraz gorzej :o Wole naturalna czekolade, smakowite wedliny i ekologiczne produkty tubylcze. Mam natomiast czasem dostep do wloskich sklepow, to tu jest dopiero raj dla podniebienia :D Wypieki, wedliny, sery, garmazeka ze mozna umrzec na sam widok, nie mowie o smaku. Nie chce nawet myslec, ze to tylko namiastka tego, co jest w 'prawdziwych' Wloszech ;) A propos, ostatnio odgladalam programy kulinarne Lidii Bastianich (kuchnia wloska). Bardzo mi sie podoba jej konkretne i proste podejscie. Oraz garnki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze odnosnie polskiej kuchni domowej, ktora zawziecie sledze na internecie ;) to ze smutkiem trzeba stwierdzic jak duzo ludzi opiera sie na sztucznych przyprawach do wszystkiego. Gdzie teraz, nie jak za czasow kryzusu, ktore ze wzgl. na swa wiekowosc doskonale pamietam, po prostu nie bylo w sklepach zbyt duzego wyboru przypraw, dodatkow itd., - teraz jest dostepne praktycznie wszystko, a ludzie i tak w ogromnej masie pozostaja na robieniu ze wszystkiego kotletow i przyprawianiu ich Vegeta :o N, to sie wyzalilam ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc.. ja tylko na chwile jak po wiatr :) Zgadzam sie z Toba, Bagatelka, ze do wszystkiego sypie sie vegete i ma smakowac.. moja zona tez popelnia ten grzech. Jutro jade do Warszawy odwiezc mojego bratanka wracajacego do Stanow - mysle, ze z pobytu w Polsce najlepiej zapamieta ciagle deszcze - to lato jest koszmarne. Rozbilem samochod w niedziele - znaczy sie przod jest nieco skasowany, zderzak przykrecilem blachowkretami do karoserii, lampe zakleilem folia, bo czyms musze dojechac do pracy. Ten samochod w ktory uderzylem - podczas nieprawidlowego skretu w lewo - nie widzialem goscia, bo mialem nieco zaparowane szyby - ma wgniecione drzwi kierowcy i ugiety slupek pomiedzy drzwiami. Mam nadzieje, ze wyczerpalem limit przykrych zdarzen na ten rok. :D Serdecznie pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×