Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PETROWSKA

Wszystko mi się wali

Polecane posty

Gość PETROWSKA

Chciałam się wyprowadzić z domu - marze o tym to straciłam pracę, wiec muszę mieszkać u rodziców, bo nie mam za co zyć Chce sie wkońcu usamodzielnić wyprowadzic z domu, żyć dla siebie swoim zyciem. Pracy szukam już dwa tygdonie,a nawet do mnie nie dzwonią. Mama mnie nie docenia i nie chce z nią już mieszkać. Zresztą powiedzialam jej że nigdy mnie nie docenia, zawsze widzi to co źle zrobie. Głupi przykład z dziś. Wysprzątałam łazienke że sie aż lsni, a ona mi za godzine powie że nic nie robie, ze wszyscy coś robia tylko nie ja. No jasne, bo jak siostra odkurza to słychać. A jak ja pójde posprzątać łazienke to nie głosze że idę to robić. A zazwyczaj jak sprzatam łazienke to się kąpie. Więc się jeszcze dowiem ze ja się kąpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elllllllllla
rozumiem Cię doskonale bo ja również miałam podobnie z moją mamą, im bardziej się starałam i im więcej robiłam tym bardziej mnie nie doceniała. nieraz zamiast dodać mi wiary w siebie to mówiła że i tak nie dam rady......ale ja raczej dawałam sobie radę i wtedy widziałam że była ze mnie dumna, to chyba przychodzi z czasem. a jeżeli chodzi o poszukiwaie pracy dwa tygodnie to naprawdę króciutko, wiecej cierpliwości.... trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petrowska
Pozstanowiłam, spełnić życzenie matki i nic nie robie - kompletnie nic, ona juz dostaje szału. Teraz się dowiedziałam że źle się wyraziła, bo powinna powiedzieć że ja prawie nic nie robie kurwicy normalnie dostane - robie tyle co wszyscy a zawsze widzi tylko to co ja źle zrobie. Kiedyś robiła jeszcze tak, teraz też się jej czasem zdarza, rano jak wychodziłam do pracy robiłam sobie kawe, a ze nie zawsze zdarzylam cala wypić to kubek zostawał na stole, to mi sie o to dostawało, ze robie sobie kawe i że jej nie wypijam, a kubek zostawiam, wiec on tak sobie czekał na stole na mnie aż wróciłam do domu. A zarówno po sniadaniu brata czy siostry sprzatała. Wczoraj do mnie przyszła i mi mówi, ze jak ja moge jej mówić że mnie nie docenia, jak w szkole zawsze była za mną - cholera tylko że ja studia 3lata temu skończyłam, a ona myslalam pewnie o podstawowoce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfgsfeaw
od Ciebie więcej więcej wymaga bo wie że na więcej Cię stać nie przejmuj się :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja_.
Wyluzuj. Tak to juz jest, ze nasze mamy sa "upierdliwe"', ale przeciez dobrze wiemy, ze nas kochaja i zrobia dla nas wszystko. Im sie tylko wydaje, ze cale zycie powinny nas wychowywac. Znam to, masakra! A nie jestem juz mlodzutka, mam meza i dwoje dzieci, a mimo to mama probuje mi prawic "kazania". Ale wiesz co? Im czlowiek jest starszy i im bardziej od mamy niezalezny, tym bardziej przestaje sie tym przejmowac i tym bardziej dostrzega, ze taka postawa wynika z nadopiekunczosci. Tp mecvzace, ale da sie z tym zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petrowska
Ja nie oczekuje od niej aby mnie doceniała - mówiąc mi o tym (np. jaka Ty jestes dobra i inne brednie), niech tylko nie ma do mnie ciągłych pretencji, a wszystko będzie dobrze. Np. umyje naczyne na wieczór, to do rana się nazbieraja to mi się dostanie, choć kurde nawet łyżeckzi nie dołożyłam.. ale brat czy siostra nic im nie powie. A robią tyle co ja. Taki przykład z wczoraj, ja posprzatalam łazienke, siostra poodkurzała - a ja się dowiem ze nic nie robie - i to sie dowiedziałam własnie jak ta odkurzała - pewnie matka sobie umyslała, że ja mam odkurzac. Wiec chciała zebym wytarła telewizor - powiedziałam nie chciała żebym umyła naczynia - powiedziałam nie bede sprzatac po sobie - a od niej nie chce nic - nawet obiadu jeść nie bede - cholera ogranicze sie minimum. niech się ode mnie odpierdoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petrowska
Maja__ ale Ty nie mieszkasz z matka, masz swoja rodzine, jestes od niej niezależna, wiec ona nic do Ciebie nie ma. Jak się wyprowadze to pewnie spojrze na to innym okiem. Zreszta widze po moich znajomych którzy się wyprowadzili, przedtem też mieli zatarczki z matkami, a jak są na swoim i wpadaja na niedzielne obiadki to jest całkiem inaczej niż kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petrowska
jeśli nawet tak uważa że nic nie robie to moze nic nie mówic, bo mnei zna i wie ze jak się zatne to nie da rady. Wiec moze inaczej załatwić jak chce zebym jej w czymś pomogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petrowska
ja to się z nią nigdy nie dogadywałam, nawet 3 razy przez nią z domu uciekłam pare razy świąt tzn wigili by nie było - tak się z nią pożarłam. A z ojcem się zawsze dogadywałam, zawsze mnie bronił i zawsze rozumiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbrum
ja nie mam pracy , szukam od listopada a mamy marzec!!!!!! chodzę na rozmowy ale mnie nie przyjmuja nigdzie , nie wiem dlaczego tak jest ... głuio mi go od stycznia facet mnie utrzmuje z którym mieszkam... ale z nim nie jest za różowo , bo jara zioło 5 razy dziennie i drze się na mnie , tkwie w koljnym toksycznym związku z ktorego nie potrafie się uwolnić, wczoraj mnie szarpał a moje koleżanki wyzwał przez telefon od szmat .... nie wiem czemu z nim jestem mam nerwicę przez niego prawdopodobnie jak się kłócimy to często zaczynam się dusić a potem idę się wyrzygać ....nigdy tak nie miałam z nikim a co do matki to ... nie wiem co do niej czuje ...zawsze moja siostra była tą najlepszą , bo chodziła do szkoły muzycznej , mogła się nią pochwalić przed znajomymi , po jej występach chodziły coś zjeśćrazem same .... a ja zawsze się czułam gorsza , chociaz byłam najgrzeczniejsza ,szukałam jej czułości ale znalazłam gdzie indziej u wujka do ktorego jezdziłam na wakacje i molestował mnie od momentu kiedy odkad miałam 5 lat do jakiego 12 roku życia, tam czułam ciepło i radość bo nie wiedziałam że robi mi zle , przez to jestem uzależniona od seksu ...nadal cięzko mi miałam iść do psychiatry ale lekarz odwołał wizytę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisuję się pod ten temat bo po cześci też mam podobny problem. Mam 21 lat.Obecnie nie studjuje , przerwałam studia jakiś czas temu bo wykończyły by mnie psychicznie...Mieszkam w małym miescie z rodzicami siostrą i jej dzieckiem.Nie wspomnę ,że przez to ze nie ukonczyłam studiów musiałam wrócic do swojego miasta i tak tkwie tu do dzis...co robię? Sprzątam gotuje i opiekuję się siostry dzieckiem w tym czasie jak ona chodzi \"do pracy\" i na ploteczki . I tak wyglada to dzien w dzien weekend itd.Nie mam faceta ba nigdy nie miałam , nie mam znajomych w swojej miejscowosci.Mam tam gdzie studiowałam znajomych i przyjaciół .Moja rodzina nie chce słyszeć o moim powrocie do miasta gdzie studiowałam...Swoją drogą ,że chcę się w tym roku wyprowadzić z domu.Bo mam 21 lat a rodzina mnie ciągle kontroluje i nie mam swojego zdania na nic...generalnie moim zyciem steruje mama tata i siostra ...Nic nie moge robić!!! Chciałabym w tym roku znaleśc pracę i się usamodzielnić!!! Jednak zupełnie nie wiem od czego zacząć...?????.Bo całe życie bylam córeczka rodziców ktorzy wychowali mnie i siostre na niesamodzielnych ludzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×