Proszę poradżcie mi jak się odkochać !!!

..znamy się osiem lat.przeszliśmy i chwile tragiczne i piękne.oboje jesteśmy pokaleczeni bo kiedyś na to pozwoliliśmy....kocham ją bardzo. powiedziałem i udowodniłem..... pracujemy razem przy poważnych projektach....dochodzę jednak do wniosku że nie jestem dla Ukochanej partnerem do jej życia.....jak to zrobić by móc funkcjonować z nią na codzień i jednocześnie wygasić swe uczucie ? proszę o poważne rdy , opinie

gdyby to było takie łatwe i ja znałam bym sposób na to zeby sie odkochac bylabym najszczesliwszym człowiek na swiecie...:P

że jej nie kochasz itp. prawdy, po jakimś czasie w to uwierzysz, chociaż to moze potrwać

jesli chcesz sie odkochac to musisz zmienic prace...nie ma mozliwosci bys przestal ja kochac widzac codziennie...zmien prace,srodowisko i sproboj zyc bez niej..inaczej codzien bedziesz w matni

e tam, nie musi zmieniać pracy, przejdzie mu, wiem, co mówie, bo byłam w podobnej sytuacji (też praca)

....nie należę do ułomków i nie łamie mnie byle co...jest mądrą piękną kobietą . czasami kojarzy mi się z filmem ,,Zaklinacz koni,, wydaje mi się jednak że już siły mi zaczyna brakować ,uczuć,cierpliwości i łagodności.nie uda mi się objąć i uleczyć jej ran i bólu tak by nie bała się choć trochę bliższego związku.

może to ja powinienem najpierw swoje wyleczyć do końca.może nie mam jeszcze swych ran zabliżnionych....dlatego tak brakuje mi mocy?

jesli kiedys uda Ci sie wymyslic jakis sposob, podziel sie nim koniecznie. tez chetnie skorzystam. a tak serio - jesli sam jestes pokaleczony, zanim pomozesz jej, musisz pomoc sobie. pozdr.