Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Freydis

Prosze o rade!!!

Polecane posty

Mam taki problem, moze ktos sie orientuje w temacie i mi pomoze, bede ogromnie wdzieczna. Czy istnieje mozliwosc zlozenia podania o obnizenie alimentow mojego faceta ktore musi placic na swoja corke podczas kiedy zalozyl nowa rodzine i ja, nowa partnerka, urodzilam mu wlasnie dziecko?placac alimenty na starsza nie jest w stanie zaspokoic naszych podstawowych potrzeb, poza tym jest bezrobotny i poki co utrzymujemy sie z mojego zasilku. slyszalam ze to ja musze wystosowac takie pismo, ale nie wiem nic konkretnie---gdzie, jak...pomozcie):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmazyn
żyjcie z zasiłku a stać was na neta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest odpowiedz na moje pytanie. z neta korzystam u rodziców. daruj sobie zlosliwosc jesli nie umiesz lub nie chcesz pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga freydis
skoro twoj partner załozył drugą rodzinę to logicznym jest to, że powinien miec drugą pracę i drugą pensję. nie ma lekko, dwie rodziny, podwójne wydatki, myślenie nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzeba było związac
fiutka w supełek skoro jest bezrobotny a i Ty nie masz pracy i nie byłoby problemu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosablue
Czegoś nie rozumiem. Z czego on płaci alimenty skoro jedynym Waszym środkiem utrzymania jest Twój zasiłek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie nie placi.nie jedzcie po mnie, bo nie znacie calej sytuacji, swojej bylej zostawil mieszkanie, ona ma faceta, sama zarabia, on tez, dziecko ma wszystko a on wyszedl z domu z niczym.zaczal ze mna nowe zycie. wiec prosze tylko o konkretne rady a nie o ocenianie mojego zycia i postepowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niby dlaczego
ktos ma ci radzić jak masz okradać tamto dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwa z rozwodnikiem
Niestety nie potrafię Ci pomóc... Może któraś z next będzie potrafiła. A tymi flądrami nie przejmuj się. W ich mentalności - strsznie ograniczonej zresztą - prawo do szczęścia/nowej rodziny ma tylko rozwódka, rowodnik natomiast musi tkwić sam do końca życia i być na każde skinienie byłej. i nie ważne, że nie ma za co żyć - one ostatni grosz człowiekowi wydrą z portfela. One zawsze będą wredne i zawsze piszą to samo: było trzeba związać się z facetem bez zobowiazań. niektóre wpadają na genialne pomysły, że to nowa żona/partnerka ma płacicić zobowiązania swojego partnera i jeszcze się dorzcać do dodatkowych wydatków. Straszne. Pozdrawiam i głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akun2006
Z tego co wiem to Twój partner może wystąpić o obniżenie alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akun2006
Znam przypadki obniżenia alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo brawo
tylko pogratulowac ! Cudownego ojaca dla swojego dziecka wybrałaś ! Pomyśl jak byś się czuła gdyby on nie płacił alimentów na Twoje dziecko a już zakładał kolejną rodzinkę i powoływał kolejne dziecko na świat . To ,że jego była ma nowego partnera i prace nie zmienia faktu ,że Twoj partner postępuje nieuczciwie zarówno w stosunku do dzieci jak i do ciebie . Pogoń faceta do pracy a problem sam się rozwiąże. Można starac się o obniżenie alimentów i nie Ty masz się ty zając ale ojciec dziecka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okradac?????? eh ludzie skad w was tyle jadu...oceniacie po pozorach...ale mam za swoje, ogromny blad popelnilam wchodzac na to bagno zwane kafeteria i szukajac tu normalnej rozmowy i serdecznych, milych osob. tym nielicznym wyjatkom z serca dziekuje.i raczej sie juz pozegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zasadzie
"a niby dlaczego" ma racje Twój partner okrada ciebie i dzieci , żyje jak pasożyt !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ciekawe
pewien żydek w ramach oszczędności oduczał swego konia od jedzenia...i prawie mu się udało...tylko że koń zdechł więc może niech ten twój bezrobotny i niezaradny facecik też tak zrobi i pooszczędza ...wystarczy oduczyć tamto dziecko od jedzenia....a może przy okazji przypadkowo zdechnie...i problem alimentów sam się rozwiąże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pobożne życzenia
Utrzymujesz bezrobotnego faceta??????? Głupia jesteś czy co????? Facet siedzi sobie w domku, obżera Ciebie i Twoje dziecko, a Ty się martwisz o jego zobowiązania wobec innego dziecka???? Kompletnie brak Ci rozumu!!!!!! Za głupotę powinni Ciebie obciążyc tymi alimentami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama oliwki
"slyszalam ze to ja musze wystosowac takie pismo, ale nie wiem nic konkretnie---gdzie, jak...pomozcie):" jeszcze chcesz za niego załatwiac ? jest az tak beznadziejny i leniwy ? ile masz tego zasiłku ,że przysadził morde do Twojego i żre ? co będzie jak i Twój zasiłek się skończy ? pewnie znajdzie inną naiwną i zrobi kolejnego dzieciaka , przecież idąc jego tokim myślenia , w życiu trzeba się jakoś ustawic !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
: Przepis art. 138 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. nr 9, poz. 59 ze zm.), stanowi iż w razie zmiany stosunków można żądać zmiany orzeczenia lub umowy dotyczącej obowiązku alimentacyjnego. Tak więc „Powództwo o zmianę przewidziane w art. 138 k.r.o. wchodzi w grę w razie zmiany stosunków. Przez pojęcie „stosunków” w tym wypadku należy rozumieć okoliczności istotne z punktu widzenia ustawowych przesłanek obowiązku alimentacyjnego i jego zakresu (np. art. 133 i 135 k.r.o.). Zmiana zatem „stosunków” tak pojmowanych, bez potrzeby zajmowania się zagadnieniami szczególnymi, jest zmianą okoliczności, od których zależy istnienie i zakres obowiązku alimentacyjnego. (...).” (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 lipca 1974 r., sygn. akt II CO 9/74). Natomiast istotna zmiana stosunków będzie podlegała każdorazowej ocenie sądu (K. Gromek, Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, Warszawa 2004, s. 906). Zauważyć też trzeba, iż w orzecznictwie na tle obowiązku alimentacyjnego i zakresu świadczeń alimentacyjnych przyjęto, iż „(...) Art. 133 § 1 k.r.o. nakłada obowiązek alimentacyjny na rodziców dziecka. (...).” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 1967 r., sygn. akt II CR 88/67, OSNCP 1967/9/168), których z kolei „Małoletnie dzieci mają w zasadzie prawo do utrzymania na takim poziomie, na jakim żyją rodzice.” (orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 5 stycznia 1956 r., sygn. akt III CR 919/55, OSN 1957/3/74). Przy czym „Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy – zgodnie z art. 135 § 1 k.r.o. – od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Należy przy tym stwierdzić, że pojęcie usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz pojęcie możliwości zarobkowych i majątkowych zobowiązanego, pozostają we wzajemnej zależności i obie te przesłanki wzajemnie na siebie rzutują, w szczególności przy ustalaniu wysokości alimentów przez sąd. (...).” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 1985 r., sygn. akt III CRN 341/84). Choć co prawda „(...) Zakres obowiązku alimentacyjnego może i powinien być większy od wynikającego z faktycznych zarobków i dochodów zobowiązanego, jeśli przy pełnym i właściwym wykorzystaniu jego sił i umiejętności zarobki i dochody byłyby większe, a istniejące warunki społeczno-gospodarcze i ważne przyczyny takiemu wykorzystaniu nie stoją na przeszkodzie.” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 1975 r., sygn. akt III CRN 48/75). Przy czym jednak rodzice jako zobowiązani do alimentacji dzieci winni dzielić z nimi nawet niezbędne środki własnego utrzymania, jak orzekł Sąd Najwyższy w swym orzeczeniu z dnia 1 lipca 1954 r., sygn. akt I CR 214/54, BMS 1955/5. I wówczas to „(...) 2. Górną granicą świadczeń alimentacyjnych są zarobkowe i majątkowe możliwości zobowiązanego (art. 135 § 1 k.r.o.), chociażby nawet w tych ramach nie znajdowały pokrycia wszystkie usprawiedliwione potrzeby uprawnionego do alimentacji.”, jak wynika z treści orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 1972 r., sygn. akt III CRN 470/ 71, GSiP 1972/9. Żądanie obniżenia alimentów uzasadniać może więc zarówno zmniejszenie, jak i pogorszenie się sytuacji majątkowej i zarobkowej zobowiązanego do świadczenia alimentów, jak też zmniejszenie się potrzeb dziecka, ale oprócz tego ocenie będzie podlegał fakt czy pogorszenie tych warunków będzie miało charakter trwały, dotyczy okoliczności zasadniczych, ilościowo znacznych i wyczerpujących przesłanki, wpływające na istnienie i zakres obowiązku alimentacyjnego (zob. Z. Krzemiński, Alimenty i ojcostwo. Komentarz do przepisów, orzecznictwo, piśmiennictwo, wzory pism, Kraków 2002, s. 45). __________________________________________________________ . . . (Miejscowość). . . . dnia . . . (Data) . . . Sąd Rejonowy w . . . (Miejscowość siedziby sądu) . . . Wydział Rodzinny i Nieletnich Powód: . . . (Imię, nazwisko i dokładny adres z kodem pocztowym) . . . Pozwany: . . . (Imię, nazwisko i dokładny adres z kodem pocztowym) . . . reprezentowany przez matkę/ojca: . . . (Imię, nazwisko i dokładny adres z kodem pocztowym) . . . Wartość przedmiotu sporu . . . (Określenie wartości przedmiotu roszczenia powoda) . . . zl Pozew o obniżenie alimentów wnoszę o: I. Obniżenie z dniem . . .(Data od której ma nastąpić uchylenie alimentów ) . . . roku świadczeń alimentacyjnych w kwocie . . . (Określenie wysokości kwoty świadczenia). . .złotych miesięcznie określonych wyrokiem Sądu Rejonowego w . . . (Miejscowość siedziby sądu). . . Wydział Rodzinny i Nieletnich z dnia . . .(Data wydania ostatniego wyroku w przedmiocie alimentów) . . . roku, sygnatura akt . . .(Sygnatura akt sprawy) . . . płatnych przez powoda . . .(Imię i nazwisko powoda) . . . na rzecz małoletniego pozwanego. . .(Imię i nazwisko pozwanego) . . ., do kwoty . . . (Określenie proponowanej wysokości kwoty świadczenia). . .złotych miesięcznie II. Wydanie wyroku zaocznego w przypadku nie stawienia się pozwanego na rozprawe; III. Nadanie wyrokowi klauzuli wykonalności; IV. Zasądzenie kosztów procesu według norm przypisanych. IV. Przeprowadzenie dowodów wskazanych w uzasadnieniu Uzasadnienie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . (Własnoręczny podpis powoda) Załączniki: - Odpis pozwu - Odpis skrócony aktu urodzenia dziecka, jeżeli dziecko jest ze związku małżenskiego; - Odpis zupełny aktu urodzenia - jeżeli dziecko jest pozamałżenskie; - Zaświadczenie o wysokości dochodów Do pozwu należy dołączyc ponadto tyle kopii załączników ile jest uczestników postępowania. Ogólnie rzecz biorąc w orzecznictwie przyjęto, iż w sytuacji, gdy „(...) zobowiązany do świadczeń alimentacyjnych złośliwie porzucił pracę (...) w celu szykanowania osoby uprawnionej do alimentacji, to takie postępowanie jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego nie może zasługiwać na ochronę.” (orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 16 czerwca 1965 r., sygn. akt III CR 95/65, OSPiKA 1966/3/65) i wówczas też nie należy spodziewać się decyzji o obniżeniu alimentów. __________________________________________________________ Ale niestety popieram wypowiedz mamy oliwki :o Twoj facet jest BEZNADZIEJNY!!! Nie dosc, ze nie znalazl zadnej pracy - a sprzedawcow w marketach poszukuja nieustannie - to jeszcze nie potrafi znalezc zasnych info na temat alimentow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z was jad bije, ja pitole.....a nic i tak nie rozumiecie...kiedys to on mnie utrzymywal, teraz ja utrzymuje jego, poki sytuacja sie nie zmieni.a zmieni sie i to wkrotce.milosc nie polega na tym, zeby kogos skreslac bo stracil robote, tylko zeby razem isc przez zycie.jak ja nie mialam grosza i wyszzlam z gola dupa od rodzicow on zapewnil mi wszystko.wiec co, teraz mam sie na niego wypiac?niezle jestescie. a Tobie, Energiczna, raz jeszcze dziekuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie obniza mu alimentow tamto dziecko bylo pierwsze i ono najpierw ma miec zaspokojone potrzeby zyciowe a twoj nieró dzieciorób powinien isc do pracy. alimenty mozna obnizyc w wyjatkowch przypadkach naprzyklad kalectwo czy ciezka dluga choroba dziecioroba ale napewno nie w takiej sytuacji jak twoja. wspolczuje ci i tak jak ktos wczesniej tak ja powtórze pogon dziecioroba to chociaz alimenty twoje dziecko bedzie mialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geagvxvf
Jeśli alimenty które są zasądzone są kwotą 'rozsądną' i jest to ok 1/2 część wydatków miesięcznych na dziecko to wnioskowanie o obniżenie niewiele da. Obydwoje rodziców muszą w równych częściach pokrywać potrzeby dziecka. Fakt, że macie kolejne dziecko niewiele tu zmieni. Sędzia zazwyczaj tak jak większość tu piszących (aczkolwiek bez tego wulgarnego jadu) będzie zdania że skoro zdecydował się na kolejne dziecko to znaczy że uważał że podejmie to wyzwanie. Pojawienie się kolejnego dziecka nie może się odbić na dziecku które już ma. Podsumowując - jeśli nie są to alimenty wygórowane i jest to rzeczywiście pokrycie 1/2 wydatków to nie ma się na co porywać. Żeby przy wyliczaniu nie wyszło że trzeba je podwyższyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niby dlaczego
" nie obniza mu alimentow" W uzasadnionych sytuacjach można obniżyć alimenty. Ale sytuacja, kiedy facet ma dwoje dzieci i nie rusza tyłka do pracy nie jest uzasadnieniem. Zależy jaki ma zawód, ale sąd może uznać, że liczą się jego możliwości zarobkowe a nie fakt, czy ma pracę czy nie. Jeśli to miałoby być wyznacznikiem dla sądu to połowa tatusiów pozawalniała by się z pracy bo po co dawać pieniądze na utrzymanie "byłego" jak to mówią niektóre next, dziecka? Jeśli ma dobry zawód, taki, w którym nie jest trudno znaleźć pracę, jesli ma wykształcenie i jest zdrowy, to raczej nie licz na obniżenie. A jeszcze jak wyjdzie na jaw, że w ogóle nie zapewnia tamtemu dziecku niczego, to tym bardziej nie ma co liczyć na przychylnośc sądu. I słusznie. "tamto dziecko bylo pierwsze i ono najpierw ma miec zaspokojone potrzeby zyciowe" Bzdura. Pierwszeństwo w tej sprawie się nie liczy. Wszystkie dzieci, czy to z pierwszego małżeństwa, czy z dziesiątego, czy pozamałżeńskie, mają takie same prawa i ich ojciec ma wobec nich takie same zobowiązania. Szkoda tylko, że ta pani najwyraźniej uznała w drugą stronę - że liczą się głównie potrzeby JEJ dziecka, a tamto niech utrzymuje wyłącznie matka i tamten obcy dla dziecka facet. Jeśli uważasz, że ojczym ma się dokładac do jego utrzymania, bo jest partnerem jego matki, to może analogicznie ty też powinnaś;-) W końcu jesteś tak samo partnerką jego rodzica, jak tamten mężczyzna;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malamagda
podstawa do obnizena alimentow sa juz narodziny kolejnego dziecka, nawet nieslubnego. poczytaj troche orzecznictwa w tej sprawie, nawet rzucjajac na wyszukiwrce odpowiednie hasla. w przekonaniu 80% forumowiczek 1 dziecko ma miec zapewnione wszystko a drugie nie z glod zdechnie. a jak jeszcze nieslubne to najlepiej od razu pogonic. ale w swietle prawa tak nie jest. jego dzieci oboje maja te sama prawa. zarowno ws utrzymania jak i np. spadkowych. no, niestety kochane rozwdoki. glowa do gory, i niech on to zalatwia, to jego sprawa. nie powinnas mieszac sie w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Januszoważona
Trzeba było nie wychodzić za rozwodnika i po sprawie by było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnajeszcze
Weź się do roboty a nie kombinujesz. Nawiasem mówiąc ten twój mąż to niezła menda, że nie potrafi zarobić na własne dzieci!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęśliwa z rozwodnikiem
KOBIETY OPANUJCIE SIĘ! Autorka topiku zadała pytanie i skoro nie umiecie na nie odpowiedzieć to cicho bądźcie! Różnie w życiu bywa i różnie się układa i to, że ktoś nie pracuje wcale nie musi być jego winą. Nie życzę tego nikomu, ale każdemu z nas może zdarzyć się podobna sytuacja - brak pracy. Niestety wypadki chodzą po ludziach. A z drugiej strony patrząc lepiej obniżyć alimenty i płacić (później można oddać dziecku - w odpowiednim dla wszystkich czasie) niż nie płacić nic. Ja tylko się zawsze zastanawiam nad jednym - w mojej okolicy mieszka rodzina - 3 dzieci i rodzice - zyją z jednej pensji - około 1500zł na rękę plus dodatki z MOPSu - i żyją, dzieciaki się dobrze uczą, ni chodzą głodne, zawsze czyste. I ci rodzice postępując mądrze i rozsądnie są w stanie utrzymać rodzinę. A takie niektóre Panie mają po 1200zł na dziecko i jeszcze krzyczą, że głodem przymierają - ta suma do założenie, że oboje rodzice łożą na dziecko (z wcześniejszych postów wyczytałam, że niby po połowie - hmmm)... Pozdrawiam wszystkich i życzę trochę wstrzymania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczesliwa, swiete słowa. ja tez jestem szczesliwa z rozwodnikiem, nikomu nie chcemy szkodzic, a juz na pewno nie jego eks i nie malej, przybranej siostrzyczce mojej córy. nie rozumiem tego niesamowitego jadu z poprzednich wypowiedzi i tej nagonki na mnie i na mojego faceta. nie jest zadna menda, a kazdy ozre jak moze. kobiety tutaj maja tendencje do generalizowania, ze to facet zawsze jest winien i ze to on rozbija rodzine. otoz nie, moje drogie, nie zawsze. w tym wypadku to akurat on został za przeproszeniem wykopany z rodziny przez zdrade. i dopiero po 5 latach samotnosci, po rozwodzie, zdecydowal sie zalozyc nowa. tylko on wie, jak bardzo go to bolalo i jak wiele stracil.wiec teraz gdy jest jak jest i on bardzo chce byc w porzadku i placic alimenty, ale takie, na jakie go stac, a najchetniej przez zly stan psychczny eks zabralby mala do nas, naprawde nie ma powodu tak go gnoic. ani tymbardziej mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagrssja
Najlepiej niech mąż postara się odebrać dziecko matce, wtedy on nie będzie nic nikomu musiał płacić, tylko matka dziecka będzie się wam dokładać do życia hehe. Taki jest twój plan .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×