Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Despair

przegrałam życie

Polecane posty

czuję że już niczego w życiu nie osiągnę, że już nie poznam nigdy tego jedynego, że niczego się nie dorobię, i umrę siedząc w fotelu przed tv w domu rodziców przedwakowawszy czekoladę na pocieszenie... Mam 21 lat ale ciąglę udaję że wszystko jest okej, a nie jest, tak mi źle, czy jeszcze kiedyś będę szczęśliwa? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka znów przesada
Wszystko będzie wspaniale , no może nie aż tak cudownie jak w bajkach ale przeżyjesz nie jedną miłość nie jedno rozczarowanie osiągniesz nie jeden sukces i nie jedną porażkę takie życie . Nie oczekuj gwiazdki z nieba staraj się zdobywać rzeczy sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale kiedy wydaje mi się że już jestem blisko celu, to nagle okazuje sie ze inni juz dawno to mieli, ba teraz maja to o czym ja nawet nie smialam marzyc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka znów przesada
Za bardzo generalizujesz :) . Jak śpiewał Kuba Sienkiewicz każdy miał to ale chciałby wiele razy. Nie patrz na innych . Są ludzie co mają trzy domy dwa jachty i co roku zagraniczne wczasy i co tego Ci brak :) są ludzie co domu nie mają co miłości nie mają mają pecha . Bądź sobą pracuj i nie oglądaj się na innych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie miałam chłopaka, tak żeby być w związku a ci z którymi "kręciłam" i wiązałam jakieś nadzieje, po pewnym czasie odrzucali mnie bardzo mnie raniąc... Wyrzucili mnie z pracy, i studiuję zaocznie w jakiejś beznadziejnej szkółce bo nie dostałam się na uniwersytet... :( niczego w życiu nie osiągnęłam, mam niewielu znajomych, ba, praktycznie nie mam ich wcale :( mieszkam w domu z nadopiekuńczymi rodzicami (mając 21 lat, nie wolno mi wychodzić na imprezy, muszę o 22 być w domu, i nie mówcie że rozmowy czy cokolwiek innego pomoże bo już od wielu lat z nimi walczę ale już chyba nie warto :( ) na wakacje nie jeżdże bo nie mam z kim ::O po prostu mam wrażenie że moje życie nie ma sensu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ucze sie, staram sie byc towarzyska, ale co z tego skoro nawet nie moge ze znajomymi ze szkoly pojsc na piwo po wykladach bo rodzice mnie kontroluja czy na pewno wracam od razu po szkole do domu:O chlopaka nie umiem sobie po prostu znalesc :O nie widac tego po mnie ze jestem jaka jestem, bo na codzien staram sie bardzo mocno byc normalna, ale to inne dziewczyny dostaja wymarzona prace, poznaja kochanych chlopakow, a mi to wszystko ucieka gdzies obok, i po wszystkim okazuje sie ze znow jestem w punkcie wyjscia i nic nowego dobrego sie nie dzieje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwięziony motyl
Black Despair jak ja cie doskonale rozumiem :( też nie mam chłopaka, a ostatni który sie pojawil to tylko bawił się moimi uczuciami :/ znajomych-brak, a własciwie to myslalam ze mam kilku zaufanych a tu sie okazalo ze jednak nie :( dzis bylo spotkanie paczki z LO i nikt mi nie powiedzial ze takie spotkanie sie odbedzie :( nie wiem co jest ze mna nie tak :( no jedynie co mnie rozni od ciebie to to ze moge wracac pozniej do domu ;) ale po co mi to skoro i tak nigdzie nie wychodze bo nie mam z kim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alenka
tylko nie tym tonem kolezanko,rodzice cie zniewalają bo im na to pozwalasz,idz na impreze i baw sie do rana, co ci zrobią?o 22 wyslij im sms ze jestes na imprezie i wrocisz rano.kategorycznie postaw na swoim.postaraj sie usamodzielnic,jeszcze bedzie dobrze,glowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż rodzice czasem nie zdają sobie sprawy, że w ten sposób tworzą kaleki życiowe. Moja rada, wyprowadź się. 🖐️ Poszukaj ogłoszenia gdzie ktoś szuka współlokatora. :)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alenka
dziewczyny,facet to nie wszystko.ja do kina wole chodzic z moimi kumpelami niz z facetem,bo on tylko marudzi,po kinie kawka i podziwianie innych okazów,potem rundki po sklepach.super,szkoda ze nie moge tego robic częściej bo jestem w związku i facet mnie z czasu rozlicza.masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwięziony motyl
alenka- przynajmniej masz znajomych z którymi mozesz pojsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
latwo powiedziec trudniej zrobic.jestem na ich utrzymaniu, na pierwszym roku studiow za ktore oni mi płacą... z drugiej strony nawet juz mi tak nie zalezy, bo wsrod ludzi ze studiow i tak czulabym sie obco, kazdy lubi potanczyc a dla mnie taniec to katorga bo nie umiem, a jak siedzimy i gadamy to predzej czy pozniej i tak rozmowy schodza na temat seksu o ktorym ja oczywiscie nie mam zielonego pojecia :O i udaje glupia, usmiecham sie i wychodze do toalety a potem uciekam pod pretekstem bolacej glowy :O zenua

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka znów przesada
seks i taniec to nie wszystko ale bardzo źle że rodzice cie tak "trzymają" bo nikogo nie poznasz jeśli nie wolno Ci wyjść nawet na kawę po szkole to jak Ty "księcia" znajdziesz . A rodzice to jak się poznali "telepatycznie" :O albo zostali sobie "wybrani" przez ich rodziców :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alenka
kochana tez nie umialam tanczyc i zapisalam sie na kurs,juz umie.mam kolezanki bo poodświeżałam stare kumpele z podstawowki i wyrywam je do kina,wbrew ich mężom,facetom,dzieciom.ale sama czasami tez ide,jak nie mam nastroju na towarzystwo,otrzepcie się,podnieście i żyjcie,reszta sama przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznali sie przez rodzenstwo w pracy :O ale oni maja swoje zasady i ich nie zmienia. tylko nie moge ich tez obwiniac za wszystkie swoje niepowodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" latwo powiedziec trudniej zrobic.jestem na ich utrzymaniu, na pierwszym roku studiow za ktore oni mi płacą... z drugiej strony nawet juz mi tak nie zalezy, bo wsrod ludzi ze studiow i tak czulabym sie obco, kazdy lubi potanczyc a dla mnie taniec to katorga bo nie umiem, a jak siedzimy i gadamy to predzej czy pozniej i tak rozmowy schodza na temat seksu o ktorym ja oczywiscie nie mam zielonego pojecia i udaje glupia, usmiecham sie i wychodze do toalety a potem uciekam pod pretekstem bolacej glowy zenua" To to jest Twój błąd. Ukrywasz to, że nie wiesz nic o tym i o tamtym przez co oni Cię odiberają za odludka. To są już dorośli ludzie, możesz powiedizeć prawdę, a może Ci pomogą. :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka znów przesada
Ja się nie powinienem wypowiadać ale co innego zasady a co innego terroryzowanie dziecka, które nawet bułki samo nie kupi , może rzeczywiście nocne balety to nie jest wymarzone miejsce dla córki ale żeby nie mogła sobie organizować czasu to koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujesz sie kiepsko w danym momencie zycia, ale masz dopiero 21 lat, wszystko jeszcze przed Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alenka
musisz byc odważniejsza,pozbyc sie kompleksow i patrzec śmiało na świat.uwierz mi że jak bedziesz miec faceta to twoje zycie bedzie jeszcze trudniejsze i częściej bedzie ci zle niz jest teraz.kazdy teskni za tym czego nie ma.....ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bylam jeszcze w technikum to wydawalo mi sie ze mam znajomych - razem chodzilismy na wagary, gadalismy na przerwach... ale teraz szkola sie skonczyla i juz nikt nie chce sie ze mna spotykac kazdy ma swoje zycie, faceta, (czy dziewczyne w przypadku chlopakow ) prace albo studia i mnostwo zajec a ja nie robie nic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno musisz zacząc wszystko od nowa. Faktycznie masz problem, bo najlepsze znajomości zawiązuje się w szkola no ale trudno idź się gdzieś zapisz. Na jakiś kurs tańca albo coś. :classic_cool:🖐️ To teraz trnedny to na pewno kogoś poznasz. :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alenka
ja sie z tobą zamienię,chcesz?mam to o czym ty marzysz,ale czy jestem szczęśliwsza od ciebie?...sama nie wiem.chciałabym studiować,ale facet mi nie pozwala i syn tak dziwnie się podśmiewa pod nosem,no wiesz ...obiad na 14 ,pranie ,prasowanie,zakupy,teraz żyjesz dla siebie potem niestety będzie tylko praca na rzecz rodziny....muda,zniewolenie i wieczne marudzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba być brzydkim, nieśmiałym, bez zainteresowań, znajomych, perspektyw i resztę zapomniałem. :P🖐️ Brzydki Niski Benzadziejny zna to na pamięć. :classic_cool:🖐️ Piszesz się? :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alenka
niestety musze uciekać z kompa bo mojemu nawet to przeszkadza ze jeszcze w łóżku nie leze,a o świcie musze wstać żeby kanapki mojemu zrobić bo.......jedzie na ryby.życze pogody ducha i wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×