Jest zonatym impotentem bez nogi ale chce zeby byl moj

Witam Postanowilam zalozyc ten topic jako odzew na topic jest zonaty ale chce zeby byl moj tu mozemy pisac nasze wlasne scenariusze i opowiesci dziwnej tresci moja historia to opowiesc o mnie (mezatce) i o nim -wlascicielu chinskiej restauracji, zonatym z 13 dzieci, niestety jest impotentem ale milosc do mnie powoduje, ze udaje sie do lekarza po viagre, nie ma nogi bo niestety podczas gotowania slodko-kwasnego kurczaka spadl mi na stope noz, a ze byl brudny to sie wdalo zakarzenie i noge trzeba bylo usunac spotykamy sie w makro glownie przy mrozonkach albo w okolicach papieru toaletowego bede pisac o moim wymyslonym romansie choc watpie, ze przebije niebezpieczna i jej opowiesci ;) :p KGR i Predatorka zaczynamy!!!

hahha haley zonaty impotent bez nogi hehhehe moze trzeba zaczac od terapii viagra:):)

OK, Haley, podsuwam Ci to :) ''A wszystko zaczelo sie 2 lata temu. Poszlam do najblizszego chinskiego take-away. Mial mnie odwiedzic moj owczesny kochanek. Bardzo ezgotyczny, bo zrodzony z ojca Grenlandczyka i matki Etiopki. Jego egzotyzm zaslugiwal na podjecie go egzotyczna kolacja. A coz moze byc bardziej egzotycznego niz kurczak w sosie kwasno-slodkim? Moj ukochany zasluzyl sobie bowiem jedynie na najlepsze z najlepszych!''

no byl u lekarza i dostal viagre ale przedawkowal i porwal wszystki spodnie :( juz 3 dzien to trwa, biedactwo nawet nie moze usiasc i klienci uciekaja bo mysla ze to jakis zbok napalony, a on to wszystko z milosci do mnie zrobil jak patrze w te jego male skosne oczka to widze prawdziwe uczucie, kiedy czuje sos sojowy na jego skorze to chce spiewac i tanczyc, jest wspanialy i nie przeszkadza mi nawet jego brak nogi i uzebienia

Predatorka, impotentem on stal sie niedawno. Przedtem udalo mu sie splodzic 13 slicznie skosnookich dzieci plci roznych :) Impotencja byla jednym z efektow tego strasznego wypadku z nozem. Nie, nie chodzi mi o kastracje :)

Haley, to on te viagre w megadawkach chyba dostal? Albo kupil jakas lewa podrobke :D

ojciec granlandczyk hahah no KGR oki wiec: zrobilam kurczaka slodko-kwasnego, nawet niezle mi wyzedl - lekko krwisty ale nic to, moj piekny nawet na niego nie spojrzal, tylko patrzyl na mnie i prawil mi komplementy: "twoje nogi sa jak nogi sarenki" ja myslalam ze myslal, ze takie wlochate bo nie mialam czasu na depilacje ale jemu chodzilo o to, ze takie zgrabne, oj jaki z niego romantyk, nawet wino przyniosl, no w sumie prawie pol butelki, wiec wypilismy je z kubeczkow plastikowych w ogrodzie na kocyku w owieczki nad nami gwiazdy i gwiazdy w naszych oczach i wtedy uslyszalam dzwonek do drzwi to byla ona - jego zona kazimiera moj luby przeskoczyl przez plot jak atleta i zniknal w ciemnosci a ja stawilam czolo zonie nie byloi lekko ale w koncu sobie poszla przekonana, ze jej meza tu nie bylo ale musze uwazac one wiec ze cos jest nie tak

KGR tak sie podekscytowaal, ze wzil 12 tabletek ;) i mu serducho bilo jak szalone

No, chcial chlop zaimponowac :) Notabene - zona Chinczyka, tez Chinka, ma tak naprawde na imie Ping- Pong. Ale poniewaz mieszkaja w Polsce, postanowila zmienic imie na bardziej swojskie. Zeby sie nie wyrozniac w tlumie ;) Zdzichu tak naprawde nazywa sie Ale-Jaja. To tak dla porzadku. Ale... robimy retrospekcje, jak sie to wszystko zaczelo. Bo tak przy tym winku z eleganckich plastikowych kubeczkow zaczelas wspominac, jak to bylo 2 lata temu. Odbierajac w take-away Zdzicha owego kurczaka, poczulas cos wilgotnego na dloni. Spojrzalas w dol. Zdzichu, zapatrzony w twoje oczy, nie zauwazyl, ze rozlewa soso sojowy na cala lade. I wtedy drgnelo cos w tobie. Zrozumialas, ze Grenlando-Etiopczyk nie jest twoim przeznaczeniem. Ze twoj los zostal juz na zawsze polaczony ta cienka struzka sosu sojowego na twojej i jego dloni.

niebespiesznej ne pcherbijszesz dziwko

niestety od tego momentu przytylam 36 kilo bo sie zywilam chinszczyzna dzien i noc, ale zdzis lubi takie kobietki wiec nie mam sie czym martwic przelomowym momentem akcji byl fakt nabycia przez zdzisia ale jaja roweru, teraz ciagle sie spotykamy na sciezkach rowerowych i wymieniamy gorace spojrzenia zaklocone tylko zmiana przerzutki i szczekiem lancucha zdzis jest taki wysportowany, pieknie wyglada w swoich lateksowych getrach kiedy mknie przez pola niczym nieustraszony don kichot

nie pij juz bo seplenisz ;) nie przebije nigdy wiem o tym tylko pisze swoja historie :p

Oczywiscie, rower jest przystosowany do jego brakow anatomicznych, czyli braku jednej nogi. Skonstruowali go najlepsi chinscy inzynierowie jako podarek dla Zdzicha. Chinska diaspora ma bowiem zwyczaj wspolpracy i pomocy.

o kurde zapomnialam, ze on nogi nie ma a tu ten rower juz nasza opowiesc zaczyna przypominac opowiesc nieobliczalnej- bez ladu i skladu ;) :p

W koncu wzorujesz sie na miszczyni :P :D

teraz ide zamowic chinszczyzne moze cos z tego wyniknie napisze pozniej albo jutro rano papa KGR i Predatorka

Uwazaj na Zdzicha :)

KGR:):)

Predatorka zamiast usmiechow, do roboty! ;)

KGR wkurwiona jestem i nie mam weny:):) ale mam nadzieje,że niebawem mi minie:):)

i co dalej???!!!

tego zdzicha to ja chyba znam on tu kolo mnie na bazarku ma ten swoj barek i tez taki bez nogi

jestem chce mi sie plakac, poszlam do zdzisia po wolowine w sosie o.k. ze smazonym ryzem i....i nic, zadnych usmiechow, dotyku dloni, nic, ale wiem ze mnei kocha bo spytal, czy chce darmowy widelczyk plastikowy chyba sie przestraszyl i sie stara byc na dystans, ale ja juz wiem jak to zalatwic- jutro pojde do niego w kostiumie kapielowym, ze niby tak wyskoczylam z basenu na chwile, na pewno padnie wiem ze mnie kocha ale czasem mu musze o tym przypomniec jaki on jest cudowny, uwielbiam kiedy jego lewa noga - w ten kikut bezwladny powiewa na wietrze, oczka sie swieca niczym swiatla pociagu w tunelu a skora blyszczy od oleju sezamowego

Leczcie się wszystkie. Staracie się być żartobliwe, ale wam nie wychodzi.

zonaty impotent bez nogi ale chce zeby byl moj Jesli myslicie ze to niemozliwe, to powiem, ze to sie naprawde zdarzylo, kretynki jedne. On jest juz po rozwodzie i ma dwojke dzieci, nie jest impotentem, bo moze tylko ten brak nogi stwarza dysonans i nie jest w lozku najlepiej. Wymyslajcie swoje idiotyczne historie dalej. A zycie swoje robi.

ale dlaczego od razu kretynki (plus KGR nie jest dziwczynka) czy to tak trudno napisac komentarz bez wyzwisk? ale w sumie to takie polskie..........

no jasne...hayley, Predatorka, KGR... ludzie, czy wy naprawdę myślicie, że jesteście super dowcipni?? kurczę, czytałam poprzedni topik (ten na który obecny jest niby zajebistą ironią) i choć autorka morale miała znacznie podupadłe i psychikę na poziomie 13-sto latki, to jednak dla mnie najbardziej błaźniliście się WY, cała trójca, serwując te swoje brednie na każdej stronie... dla mnie to strasznie żenujące wypociny, podobnie jak ten topik... :o pozostaje mi liczyć tylko na to, że przeniesiecie się tutaj ze swoimi pseudoliterackimi wpisami i przestaniecie zaśmiecać coś, co mogło być nawet ciekawe, nawet jeśli było niemoralne a spotykając Was wcześniej na innych topikach nawet lubiłam Wasze komentarze... czasami jednak nie warto się za bardzo otwierać, jak widać na załączonym obrazku, nie każdy ma coś więcej do pokazania i te naprawdę Wasze błyskotliwe \"wstrzałki\" na innych topikach dawkowane kilkanaście razy dziennie tracą całą błyskotliwość i zostawiają jedynie niesmak i rozczarowanie tym, którzy po czytaniu \"wstrzałek\" liczyli na więcej... no, coż, za stara jestem, żeby się zdziwić, tylko niesmak mi pozostał jakiś... :o

@a ja uwazam Oj, oj, ale wytoczylas ciezka artylerie ;) Jak rozumiem, dla Ciebie forum na Kafeterii czy na innych, rownie popularnych portalach, jest miejscem do subtelnych acz szalenie powaznych dyskusji o problemach egzystencjalnych i zagadnieniach filozoficznych od Platona po postmodernizm. Zrob eksperyment myslowy: chociazby na Kafeterii usun w swoich myslach wszystkie watki i wpisy niepowazne, wulgarne i niegodne czytania z innych wzgledow. Gwarantuje Ci, ze pozostaloby naprawde niewiele :) Forum jest miejscem ogolnie dostepnym. Na ktorym kazdy ma prawo umiescic swoja wypowiedz. Tak jak i Ty wypowiedzialas sie tutaj. W tonie nieco belferskim i szalenie powaznym. Oraz z powaznymi w Twoim zamierzeniu zarzutami. Pewne watki maja prawo Ci sie podobac lub nie. Ale skoro juz wczesniej doszlas do wniosku, ze wpisy np. takiego Kolejnego Glosu Rozsadku nie sa warte Twojej uwagi, to wiedzialas, czego mozesz sie spodziewac takze na tym watku. Twoje zarzuty przypominaja pretensje osoby, ktora wie, ze nie lubi marchewki z groszkiem, po czym ja zjada - jedynie po to, by stwierdzic, ze jej nie lubi :) Nieco pokretna logika IMHO. Wiec nie rozumiem Twojego rozczarowania ;) I mam nadzieje, ze Twoje zycie innych powazniejszych rozczarowan Ci nigdy nie dostarczylo :) I nawet, jesli ten watek wyslizgnal sie nieco spod kontroli - na mily Bog! Czy Tobie nigdy nie zdarzylo sie powiedziec/napisac/zrobic cos mniej rozsadnego, mniej dowcipnego??? Jesli tak, to podziwiam Twoj perfekcjonizm :) A jesli dalej razi i rani Twoje uczucia - masz mozliwosc oraz prawo zgloszenia do moderatorow, by go usuneli. Piszesz o zasmiecaniu poprzedniego watku. Powtarzam jeszcze raz: idea forum jest dobrowolne uczestnictwo innych. Z prawem do wypowiedzenia swojej opinii. Malo tego - z prawem do wypowiedzenia jej w formie zartobliwej czy nawet ironicznej lub pastiszu. Oraz bez ocen moralnych, ktore Ty serwujesz. Lub szalenie powaznej, tak jak Twoj powyzszy wpis. I ostatnia sprawa: piszesz, ze nasze wpisy na watku Niebezpiecznej serwowane byly kilkanascie razy dziennie. Wole wierzyc, ze takie stwierdzenie jest wynikiem Twojego bledu w obliczeniu, a nie swiadoma manipulacja. Poprzedni watek zaczal sie miesiac temu, czyli 30 dni. Slowo \'\'kilkanascie\'\' oznacza dowolna liczbe powyzej 10 do 19 wlacznie. Zakladajac nawet jedynie 10 np. moich postow dziennie, powinno ich lacznie byc co najmniej 300. A tymczasem \'\'Użytkownik: Kolejny Glos Rozsadku (ilość postów: 40)\'\'. Co mozesz sama sprawdzic, klikajac w profil uzytkownika. Zycze wiecej usmiechu w zyciu - nawet ze spraw mniej powaznych czy nawet glupawych :) Oraz dystansu do zycia - by nie wytaczac ciezkich armat do zabicia komara :) :)

kgr ty sie na polityka nadajesz :) szacun!