Potrzebuję Cię teraz , pokochaj mnie ..............................

źle mi samemu :( POkocham Cię szczerze i bardzo mocno :)

to miłe , jesteś pasywny ?

tez jestem SAMA NIE LAM SIE

Nie łamię się ale przytłacza mnie to :( Trudny okres mi sie teraz przyplątał i chciałbym porady , takiej szczerej od serca , przytulić się i dać słodkiego buziaka :(

:(

jaki masz problem :) może coś poradzimy :)

:)

wiosna i na forum sie budzi...tesknie rozbudza ludzi..o milosc wola i ciepł rozsiewa dookola... http://www.dzianamafia.pl/

problem jest z moją głową , tak bym to ujął :( Strasznie leniwy sie zrobiłem , jakiś taki zrezygnowany , nie mam celu , sposobu na życie, coś pękło we mnie :( Zapowiadałem się dobrze bo możliwości mam ale lenistwo przejęło teraz górę :( Mam własnie zamair zrezygnować ze studiów bo i tak nie zaliczyłem semestru , nie chce mi się uprawiać żadnego sportu , siedzę tylko przed tym zasranym kompem. Nie wychodzę na imprezki , nie korzystam z życia tak jak to powinienem korzystać w tym wieku. Potrzebuję wsparcia , ochoty do życia , postawienia sobie celu , dziewczyny która mnie podniesie na nogi , wiem że to głupie że facet tak narzeka ale mam dołek :(

więc mów ....... i ? :(

Maoże byście tak przegrańcy wyszli na dwór? Tyle samotnych chętnych dziewczyn jeździ. Ja dziś w drodze na studia spotkałem 3. Nic dziwnego, że jesteście sami jak przegrywacie życie nie wychodząc z domu.

\"Ja dziś w drodze na studia spotkałem 3.\"oooooo az 3 :O

to, że nie zaliczyłes semestru to jeszcze nie problem głupota bedzie gdy zrezygnujesz ze studiów posłuchaj rady tej osoby, co napisała abyś wyszedł z domu nawet nie masz pojęcia ile fajnych, samotnych dziewczyn czeka na kogos kto je pokocha :) wam facetom jest latwiej :) pozbieraj się wiec i ruszaj na podbój, a wtedy zobaczysz świat w innych kolorach :)

hehe ja nie chce żeby mnie jakiś obcy facet pokochał ale moge Ci powiedzieć nie łam się :) zarwanie studiów to nie koniec świata

sam nie potrafię się odnaleźć , nie mam motywacji , rezygnacja mi się wkradła :( Straciłem pewność siebie a przecież kiedyś to był mój mocny punkt. Brakuje jakiegoś bodźca , posmutniałem na twarzy jakoś , nie wiem dlaczego - pewnie dlatego że zbyt krótko śpię hmmm.... Kurcze no , ciężko mi :(

"zerwanie studiów to nie koniec świata" Może i tak ale nie w mojej rodzinie gdzie jest spora presja. Mam rodzeństwo które doskonale sobie radzi w życiu , i młodsze i starsze , porządni ludzie z nich będą i to bardzo. Poza tym wszystkie kuzynki i kuzyni też wychodza na ludzi , studiuja na bardzo dobrych uczelniach , za pierwszym razem pozdawali prawko , wszystko im się ułożyło , maja cudowne połówki , mają naprawde cudowne życie. Tylko ja sie nie udałem :( Możliwości mam , kiedyś wszyscy mówili że będa ze mnie ludzie ale co z tego skoro sam to zaprzepaściłem ? :( Wszystko przez to że chciałem być za bardzo sprawiedliwy wobec świata , inni byli mniej i lepiej na tym wyszli. Ze studiów zrezygnuje na pewno , decyzja zapadła , nie mam ochoty do nauki teraz tym bardziej że spore zaległości mam i okropnie trudne przedmioty do zaliczenia z ubiegłych semestrów a jest ich 3 ! Naprawde nie jest łatwo

wygląda na to, że dopadła ciebie wiosenna depresja:) pamietaj jednak, że nikt nie lubi przebywac w otoczeniu ludzi smutnych dlatego musisz coś z tym zrobic na początek zmuś się może do małego wysilku fizycznego :) najlepszy byłby basen, bo tam znajdziesz się wśród ludzi, a tego najbardziej teraz ci potrzeba i kto wie... może czeka tam na ciebie ona? :)

przestań patrzec na innych a przede wszystkim na oczekiwania rodziny wobec ciebie! to twoje zycie i rób tak, abys był sam szczęśliwy jeśli wybrałes zły kierunek studiów to go zmień na taki, który bedzie tobie odpowiadał, a nie rodzinie

więc mów .... mądrze piszesz ale........ Ja wiem o tym wszystkim ! Wiem co robić ale ....... no własnie .... nie umiem się pozbierać przez utrate pewności siebie :( Mam wrażenie że nie wiele znaczę albo za mało , że inni są lepsi. Zwłaszcza gdy pomyślę o swoich bliskich , głównie rodzince. Przy nich naprawde jestem zerem. Wiem że inni są gorsi , nawet spora ich część ale ....... jestem ambitny i z trudem przyjmuje niepowodzenia , chcę być najlepszy jak to na zodiakalnego lwa przystało i właśnie świadomość tej niemocy , tego że tak nie jest jak być powinno - przygasza mnie i tłumi , zdeptuje , wbija w ziemię :(

jak ktos tu napisał zebys wylazł z domu na łowy to zapomnij o tych idiotycznych radach, po 1 jest za zimno wiec poza doem zobaczysz tylko dziewczyny które gdzies pedza a po drugie normalny człowiek wie ze miłosci nie szuka sie na chama................. no chyba ze ci wystarczy panna do łozka wtedy mozesz isc na PODBÓJ :O

ja studiuję medycynę więc rozumiem, że studia potrafia załamać :/ ludzie nie potrafią zrozumiec że to ogromny wysiłek psychiczny. stres, ciągła presja i nieprzespane noce też męczą. ale jak teraz zrezygnujesz to dopiero sobie będziesz pluł w brodę za parę lat, trza byc twardym nie miętkim !! :D

kierunek był dobry , może nie idealny dla mnie ale to chyba najlepszy dla mnie. Chociaż tak naprawdę to do tej pory nie wiem który lepszy : rachunkowość czy zarządzanie. Rachunkowość : jestem umysłem ścisłym , z matmą problemów nie było nigdy , ale .......... na pewno nie chciałbym wylądować w jakims biurze rachunkowym czy banku bo to nudna dla mnie praca , a poza tym to o czym ja miałbym gadać z tymi babkami które tam pracują , faceci są rzadkością ! O czym miałbym gadać skoro i tak z reguły nie jestem za bardzo rozgadany a na pewno nie na babskie tematy ! Zarządzanie : Mam swoje wizje na temat dobrego zarządzania , chciałbym spróbować otworzyć własny interes , lubie hazard , inwestycje , analizy itp ....... ale ......... to chyba nie mój charakter , jestem zbyt uprzejmy i miły , nie lubie rozkazywać , rządzić , nie lubię też presji bo w przypadku niepowodzeń szybko mnie to dobija. Inne kierunki na pewno nie są dla mnie !

w takim razie masz problem z samym sobą ale jest na to lekarstwo: do dobrego specjalisty po antydepresanty po lekach nabierzesz ochoty do życia i obecne problemy zmaleją przerażające jest tylko to, że tak wielu młodych ludzi popada obecnie w stany depresyjne epidemia XXI wieku

Qrwa to mój nick Wymysl sobie inny!!!

Podaj nr gg to pogadamy;)

myślę że się pozbieram bo gdy wszyscy się o tych studiach dowiedzą to będzie kopa wstydu , coraz częściej mnie pytają czy mam dziewczynę , czy zrobiłem prawko , nalegaja tak jakby. Zaczyna mi to doskierać i wezme się w garść, choćby dla samego siebie ale........... No własnie ..... potrzebuje jakiegos mocnego bodźca , wsparcia , miłości , to naprawdę mnie odmieni , wiem o tym ale ...... co z tego skoro dalej nie ma tej pociechy przy mnie :(

Nie zapomnisz mnie --- kurcze , nie chce mi się jakoś , nie wiem już sam , zmęczony jestem strasznie , pójdę spać , jutro tu zajrzę :)

nie szukaj na siłę, ale pamiętaj - nie przegap żadnej okazji, szczęściu trzeba czasami dopomóc :) właśnie ktoś wyżej poprosil o twój nr gg może na początek niezobowiązująca rozmowa?

no skoro tak podchodzisz to ja sie wcale nie dziwie:)

CZupaCzups \"Ja dziś w drodze na studia spotkałem 3.\"oooooo az 3 Coś Ci nie pasuje? Mam ich numery telefonów. Wystarczy wyjść i sie pouśmiechać, wiele dziewczyn odwzajemnia usmiech. Idzie wiosna dzieciaki :)