moj byly sie zareczyl...

Nie spotykaj się z nią!! Gwarantuję, że nic ci to nie pomoże, jak już to pogorszy sprawę, ona nie okaże się wstrętna i obrzydliwa. A ty się skompromitujesz i za jakiś czas jak ci przejdzie już ta zazdrość to będziesz mieć żal do siebie, że się ośmieszyłaś. Lepiej rób dobrą minę do złej gry i mów wszędzie, że ci super i jesteś szczęśliwa. Po prostu potrzebujesz czasu i nowej love :)

no, nie gniewaj się,ale trudno sie dziwić,ze znajomi Cie nie rozumieją- moze jeszcze pamietają jak chlopak cierpiał gdy go zostawiłas. Teraz ma fajna laske, wiec pewnie uwazaja,ze mu los wynagrodził, a Ciebie pokarał.

przytulam serdecznie. wiele osob przechodzi przez taki etap, na ktorym jestes - szpiegowanie, dowiadywanie sie itd., ale u niektorych to sie wycisza, a u innych nasila. z tego, co piszesz, wynika, ze u ciebie to juz obsesja i stan sie nie poprawia. moim zdaniem dobrze ci wyzej poradzono, abys udala sie do psychologa. zaden wstyd. my tu na kafe mamy mnostwo wlasnych doswiadczen i kazdy radzi jak umie (ewentualnie bluzga jak umie ;) ), ale w twojej obecnej sytuacji najlepiej bedzie, jak spotkasz sie z kims na zywo - z kims, komu bez obaw bedziesz mogla powierzyc swoje mysli. z kims, kto potem nie bedzie nadawal do nastepnego kumpla o tym, ze \"ty, wiesz, asce odbilo!\" uwazam, ze dobrym pomyslem jest, abys zrewidowala swoje priorytety - co cie w zyciu kreci, czego chcesz, i jak chcesz to osiagnac. ja tez zawsze zazdroscilam tym paskudnym snobom, ktorzy co sezon jezdzili na narty i takie tam, dopoki nie sprobowalam sama i nie zobaczylam, ze ja tez moge - a czy bede to robic, to moja decyzja. wcale przeciez nie musze. sama swiadomosc, ze taka mozliwosc jest, to juz komfort. trzymam kciuki, abys wywinela sie z tej spirali.

uuuu też to kiedyś przerabiałam. PRZESTAŃ! to droga do samodestrukcji, do obłędu!zamknij temat i powiedz wszystkim w okół,że nie chcesz o niej słyszeć. Takim zachowaniem robisz sobie krzywdę.Zrozum,że nie byliście połówkami pomarańczy.Nie niszcz swojego życia dłużej. Szkoda czasu.

ma 3 swoje mieszkania i nie na kredyt? do tego ma raczej kosztowne hobby. ciekawe skad ma na to wszystko kase?

achajka27, nie podsycaj :P

dziekuje wszystkim za odzew i porady. pojde do psychologa. ja wiem skad ona ma na to kase :P i wiem ze uczciwie zarobiona :P nie bede pisac, bo ktos moze skojarzyc osoby, byc moze ktos ja zna lub jego.

zycze powodzenia. Powiem Ci tylko tyle,ze ja jestem na miejscu tej laski, o której piszesz- sytuacja b.podobna, tylko,ze ona jest meżatką. Wcale to nie jest miłe uczucie, gdy sie wie,ze jest ktoś, kto ma na Twoim punkcie obsesje. Czasami az się boję.

niech zgadnę, pewnie zostawiając faceta myślałaś, że będzie wiecznie czekał, aż raczysz zmienić zdanie i wrócić jak już Ci się znudzi kariera albo Ci się po prostu odwidzi? A tu zonk - nie dość, że znalazł sobie kogoś, to ten ktoś jest naprawdę super człowiekiem. Jemu gratuluję :) Tobie - współczuję :O bo zachowujesz się okropnie...

On miał prawie 30 lat i chciał już zakładać rodzinę a Ty miałaś dopiero 24 lata i chciałaś się wyszaleć. Wasz związek rozpadł się z powodu różnicy wieku i różnicy oczekiwań. Gdybyście przetrwali te dwa lata razem udałoby się Wam.... wszystko przez tą różnicę wieku: on już czuł się gotowy do ustatkowania ty jeszcze potrzebowałaś czasu....no szkoda teraz gdy dojrzałaś do zmian okazało się że on znalazł inną która ma podobne oczekiwania, jest dojrzała, samodzielna, atrakcyjna, inteligentna chciałabyś być na jej miejscu, ale rozpamiętywanie przeszłości nic nie da, nic nie da wyszukiwanie w niej wad niepotrzebnie tak obsesyjnie ją śledzisz, to tylko pogrąża Cię w depresji wiesz że on jest z nią szczęśliwy, są zgodni, zakochani, czemu chcesz w to ingerować ? nie zmienisz rzeczywistości, już jest za późno by wpaść po 1,5 roku przerwy i powiedzieć "popełniłam błąd, to ja powinnam być z Tobą" zacznij żyć własnym życiem

ja mialam podobnie jak ty... i zrobilam wszystko aby wrocil do mnie...nie bylo latwo zajelo mi to jakies 2-3 mce ale teraz jestem szczesliwa z nim:)

autorko mam dla ciebie jedyne rozsadne wyjscie - wyjdz z domu,idz do sklepu, tam kup kokosa i mocno nim sobie p r z y j e b w swoj pusty łeb!

Ja mysle ze jest o co sie cieszyc, ze po tym rozstaniu to facet ulozyl sobie zycie i jest bardzo szczescliwy :) dobrze jemu tak. Troche dziwne ze obchodzi cie ze ta jego nowa kobieta ma 3 mieszkania, pieniadze wchodza w diskusje o milosci ? Nie szkodzi. Mialo tak byc, widocznie mialo tak byc, pomoglasz swojemu eks.

interesowalo mnie tylko z tego wzgledu, ze myslalam ze jakas panienka chce wykorzystac swoja urode zeby zawrocic facetowi w glowie i go wykorzystac. nie ma szans go odzyskac, wiec nawet probowac nie bede. on nie szuka i szukal jakiegokolwiek ze mna kontaktu. wiem ze jest do szalenstwa zakochany, widzialam to jak ich zobaczylam :( i wszyscy mowia ze nigdy jeszcze nie widzieli go takiego i tak pewnego tego czego chce :(

sorry girl, but you missed out well tough luck that boy is her now

musze sie wygadac - nie musisz iść do psychologa! chodzi o to, że wydawało Ci się, że skoro kocha Ciebie, to tak będzie już zawsze. będzie za Tobą tęsknił, pomimo, że ma jakąś dziewczynę, która stanowi dla niego tylko namiastkę Ciebie. jednak znalazł sobie kogoś, kto może z Tobą konkurować pod wieloma względami do tego stopnia, że już mu Ciebie nie brakuje - ten fakt stanowi klucz do rozwiązania zagadki. nienawidzisz jej, bo przez to, że ma tyle zalet, facet, który miał myśleć o Tobie zawsze, nawet mając dziewczynę, jest w niej zakochany i Ty niestety o tym wiesz. powiedz coś więcej, to dodam jeszcze kilka słów.

i jedna rzecz, która pomoże Ci jakoś z tym powalczyć: - przypomnij sobie wady swojego exa. wtedy dojdziesz do tego, że skoro ona z nim jest, to nie jest aż taka idealna. (normalnie wiem, że żaden człowiek tak sobie nie pomyśli, ale w takich przypadkach to pomaga) i kolejna rzecz. musisz sobie znaleźć faceta, najlepiej takiego, który będzie Ciebie uwielbiał, tak żebyś nie musiała z nikim konkurować o jego względy - poczujesz ogromną ulgę, jakby kamień spadł Ci z serca. i dobrze by było, gdyby imponował Ci czymś (może jakiś przystojny sportowiec, albo mgr inż.?) Bo teraz się głowisz, jak mogłabyś osiągnąć wszystko to, co tamta kobieta. Też chciałabyś być takim "ideałem", chociaż ona tak naprawdę wcale nie jest taka cudowna; sama ją idealizujesz.

jest coraz gorzej, chyba oszaleję - dowiedziałam się, że kupują wspólnie dom i planują dwójkę dzieci, ale bingo! :) dowiedziałam się też, że ona była kiedyś za granicą i stamtąd przywiozła mnóstwo pieniędzy, a ponoc pracowała na zmywaku, akurat :) może spróbóję to jakoś wykorzystać?

po co? podbuduj tym swoją samoocene, ale nikomu nie musisz tego mówić. ;) zajmij się rozwijaniem i kształtowaniem samej siebie.

zmywakiem? myslisz ze dawala dupy? bo wiesz na zmywaku nie da sie tyle zarobic

autorka topicku jeż pewnie tu nie zagląda taaa teraz będzie śledztwo jak zarobiła na te 3 mieszkania.... już widzę jak koleś wszem i wobec rozgłasza że planują dwójkę dzieci, wierzycie w takie bzdety ? laska ma bujną wyobraźnię

hehehehehe........ boli nie ?/ jakby byl zalamany zdolowany... albo jakby sie ozenil z grubaska to bys pisala na tym forum w topiku 'wady naszych ex' i dodalabyś ze deski nie opuszczal... z takim chorym rechotem satysfakcji... a teraz dupa :-D

ktos sie podszyl wyzej.... to nie prowokacja dziekuje CI psycholozko :)

nie pracowala na zmywaku, i nic mi nie wiadomo na temat domu i dzieci :P