do osob ktore byly na stazu lub przygotowaniu zawodowym- jak znalezliscie

pracodawce?

Sam do mnie zadzwonił z pytaniem czy nie chcę stażu. Poszłam, wiadomo nie zatrudnił mnie ale po roku polecił mnie swojemu koledze, który akurat szukał asystentki i takim sposobem pracuje już 8 miesiąc. A gdyby nie ten staż za 400zł bo wtedy tyle płącili pewnie siedziałabym na bezrobociu, a tak to mam ciepłą posadkę państwową z niskiej ryzykiem jej utraty, to nic że słabo płacą, mnie się podoba:)

no do mnie jakos nikt nie dzwoni wiec musze sama o to zabiegac tylko nie bardzo wiem jak :-( jutro pojade to sasiedniego miasta popytac w biurach rachunkowych

no to idz popytaj po firmach czy cie nie zatrudnia na staz. ich to nic nie kosztuje, maja ulgi podatkowe i jeszcze pracownika za free....zazwyczaj sie godza.

no wlasnie z dotychczasowych doswiadczen wiem ze nie sa zbyt chetni bo przeraza ich ta papierkowa strona tego stazu. musza miez z zus i us jakies zaswiadczenia o niezaleganiu itp wiec czesto wlasnie to ich przeraza i jak slysza pup to rezygnuja