nie rozumiem takiej postawy u kobiet

Dzwwka! Nie jesteś jedyna! Ja jakbym się przyznała do praktyk- seksualno - małź=żeńskich to panie z pomocy by mi dziecko odebrały! Kocham się kochać! Jak xchce kiedy chcę i kiedy On chce. Zyj szybko, kochaj mocno! Dewiza dla s\częsliwych ludzi /A swoją droga ,co porządne wierzące tu robią? he zazdrosszczą1 Ja też maqm kolekcję z redtoube!

Nie rozumiesz? To ja Ci wytłumaczę na własnym przykładzie. Dop******lacz ma rację: zazdroszczą. Za młodu, choć nie wychowano mnie w przeświadczeniu, że seks tylko po ślubie, to wbito mi do głowy, że jest to tylko przyjemność dla faceta a dla kobiety bardzo przykry obowiązek. A kobiety które też mają z tego przyjemność to k...y. Pojęcia orgazm w ogóle nie znałam. Nic więc dziwnego, że kiedy kolejny narzeczony mnie porzucił tłumacząc to moją oziębłością, to narastała we mnie frustracja i nienawiść do wszystkich kobiet nieoziębłych. Nawet sceny na filmie, gdzie jakaś kobieta wiła się lub jęczała z rozkoszy, wkurzały mnie tak że z chęcią bym telewizor wyrzuciła. W końcu wyszłam za mąż i po raz pierwszy miałam orgazm (myślałam że umieram). Mąż wykazał się ogromną cierpliwością, szczególnie przy uczeniu mnie orala, bo ja z jednej strony miałam ochotę a z drugiej wmawiałam sobie, że to zboczone i grzeszne. Byłam rozdarta jak ta sosna Żeromskiego ;) Dzisiaj uwielbiam to (z połykiem oczywiście) i śmiać mi się chce na wspomnienie swoich skrupułów. Ale rozumiem te sfrustrowane, które nawet w najgłębszych myślach nawet nie przyznają się, że zazdroszczą, tak jak ja kiedyś.

Jestemw takiej samej sytuacji jak ty "dziwko" (piszę w cudzysłowiu, bo nick trochę jednak nieadekwatny), tylko, że we mnie nikt jeszcze nie rzucał mięsem. Mamy z mężem dziecko, jesteśmy od roku małżeństwem i uważam, że teraz jest najlepszy czas na spełnianie swoich pragnień. Niczego co robiłam z mężem nigdy nie żałowałam, a było tego sporo. Uprawialiśmy seks w miejscach publicznych, w samochodzie, w jego jednostce wojskowej (jest teraz w wojsku), nakręcaliśmy swoje filmy erotyczne, próbujemy każdej pozycji jaka nam przyjdzie do głowy, doświadczyliśmy wspólnie seksu oralnego i analnego i od lat jesteśmy dla siebie jedynymi partnerami. I nie uważam, zeby choć jedna rzecz godziła w moją godność.

Ja też tak mam. Uwielbiam seks. Późno straciłam dziewictwo i do tej pory miałam jednego partnera. Nigdy bym nie zdradziła ani nie poszła do łóżka na imprezie czy pod wpływem alkoholu. Uwielbiam się kochać i jednocześnie szanuję się.

Na jakimś forum przeczytałam że połowa polek to grubei niedomyte pasztety które mają się za niewiadomo jakie bóstwa a naprawdę są przeciętne i nieciekawe. Pewnie na takie właśnie panie trafiłaś. Zresztą już samo to że jest się atrakcyjną i zwraca uwagę facetów może być powodem wrogości u takich kobiet. A co dopiero wyznanie że się lubi seks. Nie wiem czy tu u nas niezostałabym za to zlinczowana. Pozdrawiam.

Dlaczego twierdzicie ze tak malo kobiet lubi seks? Przynajmniej ja nie spotkalam zadnej ktora by sie do tego przyznala

wszystkie moje kolezanki uwielbiają seks i sie z tym nie kryją i nikt ich nie wyszydza

Jaki temat by się nie założyło.... co by się nie napisało w tematach innych i tak w końcu ktoś zmiesza nas z błotem... Nie raz już pytałam o rade i tylko od nielicznych mogłam uzyskać pomoc ale oczywiście przed tym zostałam zbesztana... noo ale cóż...

piszcie co myslicie, ja uwazam ze wcale nie jest tak malo kobiet lubiacych seks, a te ktore go nie lubią no coz szkoda ich facetow

Witam ponownie w temaciku gdzie musiałam sie zaczernic;-) Ja uwielbiam sex i mowie o tym otwarcie..fakt ze juz na tym forum zostałam cwellem, kaszalotem , raszpla,małolatem,..chyba cos pominełam..ale w sumie oprocz tego poznałam kilka fajnych i szcerych kobiet, dla ktorych temat sexu nie jest tabu:-) i chyba o to chodzi;-)pozdrawiam