Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skad ja to znam___

NIe wierzcie facetom..

Polecane posty

Gość skad ja to znam___

nie wierzcie,w to co mowia ,ze kochaja,ze tylko wy i nikt inny.. mija im to z czasem, pojawi sie klopot a oni uciakaja z podkulonym ogonem. Czemu klamiecie mezczyzni? czemu? bawi was to? lubicie sie pastwic nad nami? ja mam dosc. Mam w dupie facetow wszystkich!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jestem pod wrażeniem
oj niestety masz rację.....gnoje z nich czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu kłamiecie kobiety??? Czemu mówicie Kocham nie zostawię gdy już nie ma w was uczucia, w imię czego??? Odaje wam się wszystko a wy odchodzicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgodze sie
:o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tym bardziej
Nakłamali Ci wszyscy faceci tego świata, czy ten Jedyny? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgryźliwiec szczery
hehe, a kto powiedzial,ze mozna kochac na sile i wbrew sobie? milosci sie nie da zagwarantowac i mowienie o kochaniu na zwsze i po wsze czasy to loteria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelmii
wszyscy są siebie warci jednego dnia kochasz drugiego coś gaśnie wypala się nie ma reguły nie zawsze to sie nazywa kłamstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ja to znam___
kurwa, wielu z was panowie klamie, oszukuje, omamiacie nas czułymi slowkami, gestami, udowadniacie,ze jestesmy wyjatkowe, a gdy jest problem spierdalacie.. vampire ja wiem do cholery ,ze baby tez tak postepuja ale temat dotyczy facetow wiec oszczedz mi tych pseudo filozoficznych wywodow. zla jestem dzis okrutnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te wypalanie to ja nie wiem, chyba wymówka aby łatwiej się odchodziło - walę to, mi tez nie zawsze było różowo z dziewczyną, tez czasem miałem dość ale raz podjętej decyzji o uczuciach nie zmieniam z powodu "bo jest mi nie wygodnie" daję swoje uczucia najceniejsze co we mnie jest a jak sie komuś to nudzi to niech mówi wprost a nie bredzi o wypalaniu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelmii
w takim razie Vampire jak wytłumaczysz fakt ze na poczatku znajomosci jestes zafascynowany mowisz kocham potem cos sie "wypala" poznajesz siebie swoje oczekiwania wiesz ze to nie to ale to nie znaczy ze w tamtym momencie sie klamalo ze sie kochało bo tak sie wydawało a zycie zaskakuje sami siebie nie znamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ja to znam___
wypalanie kurwa dobre wytlumaczenie. To po kiego grzyba utwierdzac kogos w swej milosci?lepiej w takim razie nie mowic ze sie kocha, bo i tak sie wypali . postanowienie .. zero facetow!! zycie w samotnosci jest spokojniejsze. mam dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelmii
nie zawsze zakochanie przeradza sie w milośc mija fascynacja i nic nie poradzisz a często słysząc kocham cie gdy masz watpliwości to nie dopuszczasz ich do siebie pozwalasz by cie oszukiwano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ja to znam___
kelmi a kto normalny na poczatku znajomosci mowi ze kocha. zauroczenie, fascynacja ok ale daleko temu do milosci. milosc przychodzi z czasem. i jesli sie komus mowi ze sie kocha to nalezy to przemyslec, a nie kierowac sie emocjami, chwila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelmii
rozważny a romantyczny nie zawsze to idzie w parze mowie z doświadczenia bo sama powiedziuałam ze kocham a teraz sama już nie wiem co czuje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgodna wisienka
zgadzam sie z Toba autorko sama padlam ofiara jednego faceta czego on nie mowil,ze kocha ze jestem ta jedyna ze zawsze bedzie na mnie czekal bez wzgledu na wszystko.ze nigdy nikogo tak nie kocham i nie pokocha....a potem co?kazal mi znikac z jego zycia bo znalazl sobie kogos i nie c hce stracic.wszystko zgonil na mnie a ja glupia wierzylam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelmii
ide spać pisze pieroły nieprzemyślane dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ja to znam___
zgodna....>>> marna to pociecha ale lepiej jakos na sercu ze swiadomoscia ze nie jest sie samemu w podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klemi ale ja nie mówię kocham po tygodniowej znajomości bo laska jest boska, jak mówię Kocham to jestem tego pewny nie rzucam takich słów na wiatr, mam przeanalizowane wady i zalety, a że nikogo do końca się nie zna i inne wady wychodza z czasem to już taka natura ale jak się mówi Kocham to kurcze to co wyłazi /wady tej drugiej osoby/ z biegiem zcasu człowiek stara sie przezwycięzyć i zakceptować, myślac o pozytywach /bo każdy ma wady i zalety/ a nie bredzenie np. po 2 albo 6 latach znajomości ehh wiesz to nie to... no jaja... tyle czasu był luz bluz a potem "wypaliło się" - zygam czymś takim. podejmuję decyzję o miłości / można ją podejmowac w kazdym momencie zwiazku/ to się tego trzymam anie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie mow
jesli sie "cos wypala" to wina lezy w sposobie porozumiewania sie. bo jesli sie ze soba nie rozmawia, tylko wykonuje codziennie przy partnerze te same czynnosci - siedzi na dupie, patrzy w tv lub komp, oczekuje na posilek i seks, to jest to po pewnym czasie tak przewidywalne, ze staje sie nudne. nie ma powodu, zeby byc z kims, kto nie potrafi wyrazac swoich uczuc, nie wie czego chce od zycia, nie dzieli sie z partnerem swoimi odczuciami, oczekiwaniami, nie probuje go zrozumiec, ...etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LASKANEBESKA NA CZERWONO
święta prawda !!! faceci to świnie !! i chyba nie ma wyjątków ... niestety myślałam, że przejechac na facecie mozna się tylko raz !!! byłam zaręczona .... bylismy 4 lata z sobą i nagle puknął mnie w rogi z 17-latką , jakos przezyłam. potem był taki co kochał, obiecał złote góry i wiernosc po grób. i co ? gówno !!! był ze mną a w tym samym czasie spotykał sie !! ba ... normalnie żył z trzema innymi - bigamista pierdolony !!! trwało to 6 lat zanim sie zorientowałam wkońcu znalazłam miłosc swego życia. cudowny, wyrozumiały....ech... w kazdym razie facet z zasadami itd. i co ? po roku zaczął umawiac sie z dupa z internetu. ale najwazniejsza byłam ja oczywiscie. rzygac sie chce. NIE MA WYJĄTKÓW. WSZYSCY FACECI TO SWINIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgodna wisienka
faceci to meskie dziwkii zamiast mozgu maja jednego wielkiego siura:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgryźliwiec szczery
jaka racje??? podejmuje decyzje o milosci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie mów- pierdolenie, każdy jak mu zalezy to potrafi sie zmienić, a rutyna no cóz prędzej zcy póxniej wszelkie pomysły się skończą, i nie mam ty na mysli sytuacji ze facet nic nie robi tylko lasku nad nim lata...poprostu "wypaliło się " lepiej powiedzieć niż "kurwa a aj chcę lecieć do innego bo u Ciebie wszystko znam" mydlenie oczu i robienie wody z mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgryźliwiec szczery
wykrecanie sie wypaleniem - ok, do potepiania ale nie bede wymuszala na nikim,zeby mnie kochal za 30 lat,ani do tego zobowiazywala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgodna wisienka
jak sie kocha to do konca zycia.tylko czy taka milosc istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tego sie nie wymaga.. ttylko jedna i dtuga strona jak mówi Kocham po jakimś czasie bycia razem to powiny byc odpowiedzialne za to słowo - anwet jak nie jest różowo - kurcze no do jasnej ciasnej trzeba w coś wierzyć bo inaczej wyginiemy:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgodna wisienka
WISIENKA a nie wieśniaczka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgryźliwiec szczery
zgdzam sie ale bycie odpowiedzialnym, szanowanie uczuc drugiej osoby, wspolnych doswiadczen to co innego to ze ktos kochal 20 lat temu nie obliguje go do kochania euforycznego chodzi mi o wskazanie roznicy, miedzy rozczarowaniem,ze juz nie kocha tak jak dawnij, dran i lobuz, a klamal,ze kocha mnie to irytuje nie musial przeciez klamac kwestia odpowiedzialnosci takiego osobnika to juz kwestia odrebna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ja nie dywaguje nad zakochaniem bo to inny stan - totalna euforia, ja rozwazam nad miłością gdy już wszelkie emocje opadają, i karty zostają odkryte w swoich wypowiedziach mam na myśli długoletnie związki i hasła w nich typu "wypaliło się" kurcze ludzie powinni sobie zdawać sprawę że zakochanie a miłośc to dwie rózne sprawy...i byc przygotowani że po zcasie nie kocha sie tak jak na początku - kocha się dojrzalej... BO TAKIE UCZUCIA JAK W ZAKOCHANIU ZNIKNĄ - tak było jest i będzie, ale jak sie mówi Kocham to kurcze do zcegoś zobowiązuje... Ja nie jestem idealny, cięzki ze mnie partner i zmieny, ale w kwesti uczuci jestem stały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×