Jak sie nie zachowywac, gdy jestes na dorobku w UK.

1. nie drzyj geby po polsku do telefonu w zatloczonym autobusie 2. nie drzyj geby do kolegi po polsku w zatloczonym autobusie 3. nie wygladaj jak polka - tzn sportowe buty, wlosy blond z odrostami, krotka kurteczka i mala srebrna torebeczka 4.nie pij piwa na przystanku drac morde po polsku do kolegi 5.nie rozmawiaj po polsku przy anglikach w pracy, zwlaszca, gdy mowisz po angiesku, to jest po prostu strasznie niegrzeczne Ma ktos inne propozycje?

jesteś polakiem

To wszystko prawda!

Nie, nie udawaj anglika. Tylko zachowuj si etak, jak zachowujesz sie idac w gosci, a nie w swoim grajdolku. My tam jestesmy goscmi !

na forum

na emigracji zajmujez wysokie stanowisko , jednocześnie podając angielski odpowiednik nazwy pomywacza w miejskim szalecie

nie mowic po polsku ? do polaka ? dopisz jeszcze ze polak powinien sie czuc kims gorszym od anglika 1. w autobusie zawsze ustepuj angolowi miejsca bez wzgledu na jego wiek 2 . jesli jestes zadbana polka , to zacznij sie odzywiac w KFC twoja dupa nie moze byc mniejsza od dupy typowej angielki zreszta po co ja to pisze

Serio nikogo nie gorszy zachowanie naszych rodakow za granica? Obgadywanie grubej angielki w autobusie? itp?

nie pisze o tym, zeby do polaka nie mowic po polsku, mowie o darciu mordy na caly glos w miejscu publicznym , tak ZEBY KAZDY SLYSZAL, ZE TY OTO MOWISZ W INNYM JEZYKU DO TEGO GESTO PRZEPLATANYM KURWAMI! do tego se jeszcze pusc glosno polski hip - hop z komorki

obgadywanie grubej angielki w autobusie w języku ,którego nie zna :o co ona biedna pocznie :o

Zgorszona nie ma co pisac do wiesniakow, tak sie zachowuja u siebie i nawet jak gdzies pojada to nic tego nie zmieni...

teraz se pomysl, ze do Polki przyjezdza milion Rosjan i zachowuja sie jak rozpuszczone stado. Mowie - jestesmy tam w goscinie. Gospodarza, ktory Cie gosci sie szanuje...

wieśniaczka przejmuje się tym co angole o niej powiedzą ,albo pomyślą :D żal.uk

Co za meksyk - dzieki. Juz myslalam, ze ja jasa wydelikacona jestem, Ale po prostu czasem czuje sie zazenowana. Tylko tyle.

mnie kiedyś dwie polki obgadywaly myśląc że jestem angileką, po pewnym czasie jedna się zorientowala: "Ty CIIICHO, bo o na chyba rozumie"

ja nie mieszkam w UK tylko w Stanach ale szczerze mowiac to mowienie do polaka po polsku uwazam za normalne :O co innego jezeli np. rozmowa toczy sie pomiedzy trzema osobami gdzie jedna z nich nie rozumie polskiego. osobiscie nie wiem jak jest w UK ale rozmowy po polsku przez telefon tez uwazam za normalne, wiadomo nie drzec sie na caly autobus ale przeciez anglicy tez napewno mowia w swoim jezyku jak rozmawiaja przez tel w autobusie?

inaczej być nie może - spójrz kto wyjechał... z moich "znajomych" tylko najgorszy element, no może kilka osób rzeczywiście na poziomie :)

po pierwsze-nie drze się mordy.po 2 sama jestem w UK,korzystam z publicznego transportu,jadąc z koleżankami,nie drę mordy a rozmawiam-i zamierzam rozmawiać z nimi po polsku!zechciej zauważyć,że NIE TYLKO Polki chodzą z tłustymi odrostami,w adidasach,krótkiej kurteczce i złotej torebce-bo wiele takich kobiet widziałam i nie były to Polki.po kolejne-w pracy zamierzam rozmawiać również po polsku.zapytana przez Anglika odpowiem mu w jego języku.i patrząc na niektóre Angielki czy Murzynki i dobór ciucha w stosunku do gabarytów-nie da się nie zwrócić uwagi.

Jak tak chcesz sie afiszowac , ze jestes Polakiem , polka, to znajdz na to inny sposob, niz glosna, ordynarna rozmowa w miejscu pblicznym, niewybredne zarty z osob, ktore nie mowia twoim jezykiem. I wcale sie nie czuje gorsza, tylko wstyd mi za bydlo, ktore tu czasem przyjezda,bardzo dumne z siebie, bo se umialo kupic bilet na samolot.

nie doczytalam tzn. jeszcze nie bylo reszty Twoich wypowiedzi jak zaczelam pisac :) po reszcie Twoich wypowiedzi - zgadzam sie z Toba :)

wyjechał sam motłoch

A popatrzcie jak zachowują się Niemcy przyjeżdżający do Polski? jak kompletne chamy. Krzyczą , puszczają bąki w miejscach publicznych... i jeszcze się z tego śmieją... totalna ignorancja i brak kultury.

Boze - jeszcze raz mowoie, ze nie widze nic zlego w rozmowie po polsku, kiedy rozmawiasz z rodakami. Mowie o braku kultury. Bo brakiem kultury jest, gdy dwie polki za barem obsluguja anglika i napieprzaja do siebie po polsku. Bo brakiem kultury jest gdy idziesz z anglikami na piwo a potem ostentacyjnie przy stoliku komentujesz co sie dzieje, po polsku. Kazdy by sie poczul kijowo.

To ciekawe co mówisz zdenerwowawszy, bo ja sie z czyms takim nie spotkalem, widocznie miales pecha i trafiles na niemcow z marginesu

Widzisz zgorszona uderz w stół....kejtiii chyba zobaczyla siebie w twoich wypowiedziach....

Zdenerwowawszy sie - no wlasnie!!!! I o to chodzi. I jak nas wkurza jak Angole sie zachowuja na wieczorach kawalerskich w Polsce i Niemcy, o ktorych wspominasz. A nas tam jest tysiace, wszedzie, na kazdym kroku. Nic dziwnego, ze rosnie agresja skierowana przeciw Polakom, podsycana jeszcze tym, o czym wspomnialam...

Niemcy zachowują się normalnie jak dla mnie

I nie ma sie co oburzac. Wiekszosc, ktora tam pojechala, to bydlo, ktore stalo pod blokami w Polsce, albo pilo po zabawach na wiochach...

I jeszcze ta pogarda do "ciapakow".. A czym sie roznia od nas? Tez pragneli lepszego zycia. Jezu, jak mnei to wpienia!!!!!!!

Dlatego jak slysze ze polacy niby wracaja do kraju to sie ciesze bo wiadomo ze najpierw wroci to bydlo...