Problemy z dziedziczeniem

Żyjemy z moją partnerką w konkubinacie, ona ma jedno dziecko z poprzedniego małżeństwa, obecnie spodziewamy się wspólnego. Do tego planujemy w przyszłym roku rozpocząć budowę domu. Prawdopodobnie będziemy brali wspólnie kredyt na ten cel, pomimo że ona przez najbliższy czas nie będzie pracowała, to jednak przez najbliższe lata spłacać go także będziemy wspólnie. W przyszłości partnerka ma dostac niewielki spadek, który także zamierza dołożyć do spłaty kredytu. Ja prowadzę własną działalność. No i w tym momencie pojawiają się problemy z własnością, dziedziczeniem itp. Zastanawiamy się nad tym w jaki sposób będą zabezpieczone sprawy materialne dzieci, po naszej śmierci. Może to dziwne, ale doszliśmy do wniosku, że w naszym przypadku konkubinat i współwłasność nieruchomości będzie najlepszym rozwiązaniem, ale nie jestem pewny, czy dobrze to wyliczyliśmy. Mianowicie żyjąc nadal w konkubinacie i będąc współwłaścicielami domu, nasza wspólna córka niezależnie od zaistniałej sytuacji dziedziczy 75% wartości domu (czyli moje 50% i 25% po matce), a syn mojej partnerki dziedziczy 25% wartości domu (polowa spadku po matce). Córka dziedziczy także całą moją firmę. Natomiast gdybyśmy byli małżeństwem to wielkość części domu, jaką dziedziczy poszczególne dziecko zależy od tego, które z nas wcześniej umrze? Tzn. jeżeli umrę wcześni ej ja ,to syn mojej partnerki na tym zyskuje, bo dostaje w przyszłości także niejako w cześć spadku po mnie, a nasza wspólna córka dostaje wtedy mniej. Czy dobrze to przeliczyliśmy? Czy w takim razie małżeństwo z rozdzielnością majątkową daje takie same skutki prawne w dziedziczeniu jak konkubinat?