Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kot na szpilkach

po 3 tygodniach detoksu... PLAN-REALIZACJA-SATYSFAKCJA

Polecane posty

Gość kot na szpilkach
1- grejpfrut, kawa, pół łyżeczki syropu klonowego- 110 kcal, 2- pół puszki tuńczyka w pomidorach z warzywami (firmy Losoś, w składzie nie było ani cukru ani tłuszczu,ale mam wrażenie, że coś tłustego tam było...), pekinka, pomidor, ogórek, koncentrat pomidorowy- 170 kcal, 3- mandarynka- 30 kcal, 4-to co na obiad,troche surowej marchewki z łyżką niskotłuszczowgo jogurtu- 200kcal w sumie ok. 510 kcal dzisiaj wyjątkowo nic nie ćwiczyłam i już nie będę,bo jestem zmęczona:( dzisiaj rano waga pokazała 74,5 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
1- pół grejpfruta, pół pomarańczy, kawa, łyżeczka klonu- 110 kcal, 2-serek wiejski lekki, sałata, pomidor, ogórek- 200 kcal, 3- marchewka z jogurtem- 70 kcal, 4- gotowany mix warzywny- 130kcal suma 510 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
dziś po równym miesiącu odchudzania waga pokazała 73,8 kg, czyli o ok. 11,5 kg mniej :) miłego dnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaluunaa
Kocie w butach serdecznie gratuluję sukcesu i prezezde wszytkim wytrwałości:)!!! ile już łącznie schudłaś z jakiej wagi stratowałaś i przy jakim wzroście???pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
wszystko jest napisane w moim ostatnim poście...;) dziś trochę popłynęłam, o jakieś 30 kcal:P :D 1- pół grejpfruta, pół pomarańczy, pół łyżeczki klonu- 110 kcal, 2- jajko z pieczarkami i cebulką, sałata, pomidor, ogórek-230 kcal 3- 2,5 łyżeczki syropu klonowego, hektolitry czarnej kawy:o- 50 kcal, 4- gotowany brokuł, pieczarki- 160 kcal, suma ok. 550 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
aaa nie ma mojego wzrostu... więc tak- mam 163cm... dzięki za wsparcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
wczoraj było okropnie... dużo za dużo! przez to jeszcze czuje się obżarta, dziś będzie więc tylko 300-400 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
wczoraj: 1-pół grejpfruta- 50 kcal, 2- cały pstrąg z cebulą, sałata, pół pomidora, ogórek- 250 kcal, 3- pół grejpfruta- 50kcal suma ok. 350 kcal to za kare, za przedwczorajsze obzarstwo (ok. 1300 kcal!!!) dzis wracam do 500 z hakiem;) waga na dziś 73,5 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
wczoraj dałam ciała.. z dnia na dzień jest coraz trudniej... a dziś: 1- pół grejpfruta- 50 kcal, 2- wieśniak, pekinka, ogórek, pomidor, łyżeczka miodu- 260 kcal, 3- pół grejpfruta- 50 kcal, 4- mix warzywny gotowany, wieśniak- 230 kcal, 5- łyżeczka miodu- 40 kcal. Suma 630 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnosicielvfbgf
Takim odżywianiem to Ty sobie krzywdę zrobisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
jak nie zauważyłaś, to wychodzę z głodówki, jeszcze większą krzywdę to mogę sobie zorbić powrotem do "normalnego" jedzenia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
z głodówki należy odpowiednio wyjść i właśnie to robię, z drobnymi potknięciami. dlatego tak głodówki są ganione, bo mało kto odpowiednio z nich wychodzi. nie ma cudów- jak po głodówce ktos wraca do odzywiania z przed glodowki, to raczej szybko przywita dawne kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
długo nie pisałam, ale wiadomo święta, to na kompa w ogóle nie włączałam:P mogę się pochwalicie, że wszystko zgodnie z planem;) w czwartek było 600 kcal, w piątek 410 kcal, w sobotę 510 kcal przez te dni jadłam podobnie jak ostatnio, czyli moja dieta wczoraj, czyli w pierwsze święto wyszło 600 kcal, jadłam to co na stole było, tylko że troszeczkę, nawet troszkę ciasta;) a dziś też jeszcze świątecznie, więc: 1- pół jajka faszerowanego szynką i majonezem- 110 kcal, 2- pół plasterka pieczeni z indyka z morelą, 2 małe listki sałaty ze śmietaną, 2 łyżki marchewki z groszkiem- 190 kcal, 3- bardzo cienki plasterek babki- 100 kcal, 4- mały kawałek sernika- 170 kcal, suma 570 kcal dzisiejsza poranna waga to 72,9 kg (wczoraj było 72,8 a nie wypróżniałam się dziś), czyli wreszcie pozbyłam się balastu spowodowanego wtorkowym obżarstwem, a nawet mam mniej o 0,6 kg :) mam nadzieję, że Wy też nie obżerałyście się przez święta:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
dziś na wadze 72,1 kg:) wszyscy chorują dookoła, mnie też dziś jakiś lekki kaszal złapał, więc szaleje z miodem:) choć kaloryczny, jest skarbnicą mikroelementów, no i jego powszechnie znane działanie antybakteryjne. dziś: 1- pół grejpfruta, łyżeczka miodu- 100 kcal, 2- pół grejpfruta- 50 kcal, 3- wieśniak, sałata, pół pomidora, ogórek- 190 kcal, 4- 3 łyżeczki miodu- 100 kcal, 4- kalafior, łyżeczka miodu- 180 kcal, suma 620 kcal heh święta mi chyba służą: bo w czasie nich jadłam mniej niż dziś i choć nie ćwiczyłam (ale spacerowałam) to szybko chudłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
ehhh dopiero teraz zauwazylam, ze we wczorajszym wpisie sie pomylilam w wadze. tam w nawiasie mialo byc 73,8 a nie 72,8. bo z tego zo napisalam wynikalo ze przytylam 0,1kg a naprawde schudlam 0,9kg....;) tak poprawiam na wszelki wypadek, jakby jeszcze ktoś mnie czytal:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
znam te ksiazke, a diete ta stosowalam w zeszlym roku, cale 6 tygodni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocie ja czytam Ciebie z uwagą i kibicuję z całego serca podziwiam wytrwałość więc proszę dalej prowadzić dzienniczek sukcesów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brawooooo Kocico !!!!!!!!!!! jestes swiatelkiem w tunelu dla wileu z nas!!!!!!!!!! ja tez juz schudlam z 10 kg zaczelam teraz biegac i wicskam sie w moje ulubione spodenki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
Saszenka, dziękuję za miłe słowa 🌻 Kasiu, Ty to jesteś tytanką lemoniady:D gratuluje zrzuconych kg:) no ja wlasnie tez w przyszlym tygodniu zamierzam zaczac biegac, a nigdy tego nie robilam. mam nadzieje, ze do poniedzialku wyzdrowieje. no wlasnie, rozchorowalam sie:( hałabałakrasnal, dziękuję 🌻 życzę wytrwałości w głodówce! powodzenia:) tyle milych słów od Was... a wczoraj miałam załamanie, ale nieważne ile razy upadasz, a ile razy się podnosisz, więc dziś będzie prawdopodobnie dzień na grejpfrutach, może jakiś bulion. wczoraj na oko zjadłam 2500kcal! szok! był to głownie miód, jajka, tuńczyk,serek,mleko i jabłka.... więc dziś waga mnie zszokowała, bo nic nie przytyłam, nawet zalegające jedzenie nie spowodowało wzrostu wagi. nadal waha sie w granicach 72kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie waze sie zbyt czesto ale wczoraj waga pokazal 13 kg niz 26 lutego !!!!!!! odstawilam lemon bo mialam plamy na twarzy - jestem uczuleniowcem wiec niestety musialam bo bardzo mnie twarz piekla moze powroce do lemonu za niedlugo, ale dalej walcze - staram sie jesc mniej i biegac biegac jeszcze raz biegac, trzymam za Ciebie kciuki na poczatek moze nie zaczynaj za ostro, ja na poczatku nie dawalam rady i raczej szybko sie meczylam, po kilku razach zacznie ci to sprawiac przyjmenosc do tego stopnia ze nie bedziesz w stanie sobie tego odmówic zobaczysz - deszcz nie deszcz bedziesz latac po parku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotku Kasiu witajcie :) no jestem pełna podziwu dla Was dziewczynki Kotku te wczorajsze 2000 kalirii niestety będziesz musiała \"odpracować\" bo w pierwszej chwili waga nie pokaże tych kalorii, ale niestety następne posiłki mogą pójść w bioderka. kotku ja od poniedziałku mam zamiar zacząc takie klonikowanie :D:D:D:D waga wyjsciowa - dokładnie taka sama jak u Ciebie. Hmmmm cz będę mogła się podczepić pod twój topik ?? Dziewczynki tak trzymać!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
Saszenko, pewnie dołączaj do mnie:) jeśli po dniu swawoli rano waga nie pokazuje wiecej, to juz nie pokaze, no jasne, moze wzrosnac ale to bedzie inny powod np. nabranie wody przed okresem czy kolejne obzarstwo. no ale u mnie, tak jak mowilam, dzis nie wiecej, nie tak samo jak wczoraj a mniej tzn. 71,4 kg:) a wczoraj małe oczyszczanie: 1-duży grejpfrut- 180 kcal, 2- 2 łyżeczki miodu- 80 kcal, 3- grejpfrut- 100 kcal, 4- 2 łyżeczki miodu- 90 kcal, suma ok. 450 kcal tak btw. mysle, ze nie bylo wzrostu wagi ze wzgledu na produkty, ktore jadlam, białko i jabłka przyspieszaja metabolizm (nie mylic z trawieniem i wypróżnianiem!) powodzenia wszystkim;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
Kasiu, słyszałam własnie, ze bieganie uzaleznia:D ale jakos trudno mi uwierzyc, ze ja sie tak w to wciagne, bo zawsze biegi byly moja pieta Achillesowa;) na mnie cytryna dobrze działała, bo mam cere naczynkową, więc wit. C mi służy. zresztą dodaje teraz do wody mineralnej sok z cytryny, bo podobno usuwa śluz z przewodu pokarmowego, który u osób z grupą krwi A (ja taką mam) osadza się w przewodzie pokarmowym i utrudnia trawienie. teraz jak pomysle, ze mialabym pic tylko lemoniade to niedobrze mi sie robi, choc wcale nie czulam sie zle czy slabo w czasie detoksu. po prostu wole jesc caly dzien grejpfruty;) Kasiu, jak masz ochotę, to moze pisz tu co tam jadasz w ciagu dnia:) milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam !!! doskonały pomysł, dziekuje tak wlasnie zrobie:) powinno to pomóc w mobilizacji - takie podsumowanie siebie na koniec dnia :) a wczoraj zaszalałam:) bylo piwko , byly chipsy byly i parowki :/ i co najgorsze - makaron ze szpinakiem smietana szynka i zapiekanym serkiem :) ajajajaja ale za to biegalam 30 minut wiec mam nadzieje ze moj brzuszek sie nie zwiekszyl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
ja też niestety wczoraj poszalałam, no moze nie chipsy i piwko, ale kawałek chleba, za duzo jajek itd. pewnie z 1500kcal. waga rano 71,6 kg dziś: 1-1 łyżeczka miodu, pół dużego grejpfruta- 130 kcal, 2- 100 ml mleka 2%, serek wiejski, brokuł-300 kcal, 3- pół grejpfruta, łyżeczka miodu- 130 kcal, 4- sałata, pomidor, ogórek, wieśniak- 170 kcal, suma 740 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry dzien Dziewczyny a ja dzisiaj dzien na kloniku ............ nie powiem, zeby to mi smakowało :D:D:D:D:D:D .........ale jako się trzymam. To dopiero poczatek, chciaabym tak ja Wy wytrzymacna tym jak najdłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahc dawno mnie tutaj nie bylo :) brak dostepu do kompa jestem zadowlonoa z ostanich kilku dni malo jadám:) troche owoców ( ananasy , mango ) gotowane warzywa jajka :) dzis biegaam ponad godzine:) a co tam u was dziewczynki ? widze ze sie tutaj cichutko zrobilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot na szpilkach
witajcie:) ja dziś i wczoraj jadłam ok. 700 kcal, waga niestety się waha między 71,5-72kg:( dziś pierwszy raz biegałam, ale tylko krótko. było całkiem przyjemnie:) nie wiem, co by tu wykombinować, żeby waga ruszyła w dół.. chciałabym do końca czerwca zrzucić 15 kg Saszenko i Kasiu, powodzenia na cytrynie! ja po tamtych 3 tygodniach na lemoniadzie i trudzie wychodzenia, jakoś na razie ciężko mi do niej powrócić. pierwszy tydzien po lemoniadzie choc jadlam 400kcal, to 1,5kg co wrocilo bylo dla mnie deprymujące. na szczęście nie złamałam się i zaczęło powoli spadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×