Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tresa

Wesele,czy pójść samej/ samemu?

Polecane posty

Gość Tresa

Witam Wszystkich! Ostatnio spotkałam się z następującą sytuacją. Dawny przyjaciel zaprosił mnie i mojego narzeczonego na wesele. Od pięciu lat nasz kontakt ograniczał się jedynie do smsów okazyjnych i czasem do rozmów przy okazji urodzin. Byłam więc wielce zaskoczona jego zaproszeniem. Niestety mój narzeczony w dzień ślubu dawnego przyjaciela pracuje i nie jest w stanie pójść ze mną na wesele ani ślub. Jestem ciekawa Waszego zdania. W takich sytuacjach, kiedy to jedna osoba ze związku nie jest w stanie towarzyszyć drugiej na weselu i ślubie, powinna ona iść sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli narzeczony nie miałby nic przeciw temu to poszłabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgryźliwiec szczery
- mozesz glupio czuc sie sama na weselu - jesli narzeczony nie moze, mozesz wybrac sie sama na slub i zlozyc zyczenia lub takowe przeslac, mozesz wybrac sie np. z bratem- narzeczony nie bedzie zazdrosny - mozesz isc sama, ale ja bym sie nieswojo czula -narzeczony moze wziac 1dniowy urlop na zadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym przypadku ja bym poszła tylko na ślub, to nie jest jakaś twoja bliska rodzina więc nie powinien się obrazić że nie ma cię na weselu. A samemu siedzieć i patrzeć jak każdy bawi się w parze to lipa. Ja sama bym nie poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsADSA
Jeśli w tym samym mieście, co Ty mieszkasz, to na ślub jak najbardziej wypada iść, tak jak ktoś pisał jak będzie dużo twoim znajomych, to możesz zaryzykować i na wesele, chyba że nie lubisz na takie imprezy chodzić sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruszynkaae
U mnie była kiedyś taka sytuacja, ze mama mogla isc na wesele ,a tato nie bo pracował. To było pare lat temu , mialam moze z 14 lat i nie bylam zaproszona i mama wzieła mnie, a po pracy czyli kolo 23 tato przyjechal , zabral mnie,a sam zostal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tresa
:) Też myślałam by iść tylko na ślub. Znam tam niewiele osób więc nie zaryzykuję iść sama. Zastanawiałam się czy takie pójście samemu bez narzeczonej/narzeczonego nie jest w pewnym sensie brakiem wsparcia, skoro druga połówka nie może iść. Jeśli byłaby to osoba bardzo bliska bądź rodzina zapewne bym nie miała takiego dylematu,ale że jest to osoba z dalszych znajomych to mam obawy czy byłoby to poprawne.Czy jakby była odwrotna sytuacja, czyli jak Wy nie moglibyście pójść z drugą połową, czy byłoby Wam przykro,że idzie ona sama, czy nie? Czy mielibyście coś przeciwko pójściu jej na wesele czy też nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsADSA
Nie miałabym nic przeciwko, raz tak było, bo ja miałam egzaminy. No ale na początku napisałaś, ze to był Twój przyjaciel, nawet jak teraz nim nie jest, to kiedyś była między wami przyjaźń, więc nie jakaś marna znajomość. Ja ze 2 lata temu nie poszłam na ślub i wesele koleżanki z pracy, bo mój narzeczony był w delegacji, no ale ja ją znałam 1,5 roku, jak mnie zaprosiła na ślub, poza tym nikogo z gości nie znałam, bo tylko z pracy mnie zaprosiła. No a uroczystości były 200 km od miasta gdzie pracowałyśmy, jakoś niezbyt miałam chęć sama, ona zrozumiała, bo wyczułam, że to trochę było takie proszenie, bo wypada kogos z pracy zaprosić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bylam sama na weselach
bo w ogole sama bylam ;) Ale to byly wesela bardzo dobrych kolegow i kolezanek. Byli moi znajomi, wiec w kupie razniej ;) Jakbym miala tam nikogo nie znac to nie poszlabym ;) Tym bardziej jakby moj narzeczony nie mogl ;) Na miejscu autorki - poszlabym na sam slub :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsADSA
Powiem szczerze, że nie rozumiem tego myślenia, że kiedyś była przyjaźń, teraz nie ma prawie kontaktu, to po co on prosi...Ja uważam, że prosi się osoby, które były, są dla nas ważne w życiu i to nie ważne, że już teraz ma się sporadyczny kontakt, bo wiecie jak jest w dorosłym życiu, czasu ciągle brak. Tak właśnie usłyszałam od swojej koleżanki ostatnio, że nie będzie koleżanki prosić, choć ona ją prosiła na wesele, bo teraz mają marny kontakt, kurna ale kilka lat mieszkały razem na stancji w internacie, ciągle razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszłabym na sam ślub.Wiadomo ze na weselu tanczy sie raczej z partnerem z którym sie przyszło, czułabys sie glupio siedzac i ich obserwujac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×