FACECI!!!!!!!! Wrrrr.....

No i jak tu sie nie wkurzyc:/ Ja staram się ,żeby było wsyztsko dopięte na ostatni guzik... mój narzeczony jest w Anglii, ja do niego datam co jakis czas, ale teraz jestesmy osobno i trzeba juz zamówić zaproszenia, ja mu wysyłam jakie mi się podbają jakie bym chciała bo sam mi powiedział ,poszukaj ,powysyła , ja zobacze i wybierzemy. No to ok wyslalam mu, dzisiaj mieliśmy zdecydować popołdniu chcialam żeby zadzwonił to nie bo do mechanika samochód wiezie i pogadamy i zdecydujemy pozniej jak wróci to ok. wrócił zadzwonil gadam z nim jeszcze odnosnie kursu tańca na dvd i od zdecydował ,że kupujemy no to doszlismy do zaproszeń to mu mówie ,żeby zobaczył a on że później, że teraz idzie coś zjeśc i w związku z tym ,że współokatorzy pomogli mu zawieźć samochód do mechanika idzie pic z nimi wisky. Ja na to ,że mieliśmy wybierać zaproszenia, a on że mam dać mu spokój ,że ja o wszystkim chcę decydować co i jak, że tylko mu linki przesyłam i mówie to kupimu to zrobimy tę dekoratorke wezmiemy, na taki kolor udekorujemy, a on nic, że tylko się na to godzi. A ja mu mówie no co to za problem to mówisz ,że nie chcesz tego tylko to i już,że trzeba mówić jak coś nie gra i trzeba iśc na kompromis... A on żę teraz idzie,że nie bedzie ze mna rozmawiać, a ja no to ok, on pa a ja odlożyłam słuchawke. Musiałam się komus wygadać:) Człowiek się stara chce zeby wsyztsko ładnie wygladało, a tu takie cos slyszy...

Trochę chamsko z jego strony, że tak Cię spławił. Ale mój facet też nie lepszy. Dziś mi nawet oswiadczył, ze nie wiem jak się jego nazwisko odmienia. Listę gości to pewnie bedę z tesciową robić a nie z nim. Ogólnie też za bardzo go nic nie interesuje i na wszystko ma czas.

No właśnie dokładnie! On też niczym się nie interesuje, tylko mówi żebym mu wsyłała linki co i jak i ok tak robie , a on się zgadza w ogóle nie protestuje...a teraz co? tekst ,że ja wszytsko robie, no to tez mu piowiedzialam znasz adres allegro? Umiesz wpisać zaproszenia slubne i poszukac ładnych, a on tak no to ja mu na to to szukaj ja już mam to gdzieś i kupuj co chcesz mnie to nic nie obchodzi. a on do mnie ,że po co teraz kupowac ,że nie wiadomo ile osób przyjdzie i polowe będzie trzeba wywalić, a ja co! Słyszysz o czym Ty mówisz? A on co , a ja że chyba teraz mówisz o winietkach( choć z nim już gadałam ,że sama zrobie) A on no pomylilo mi sie.... masakra! Już mi się odechciało wsyztskiego! Ja się staram żeby było ślicznie, wszytsko dopięte na ostatni guzik, a on....

tutaj tez jestes?? :-o

Wydaje mi się, że większość facetów nie zwraca uwagi na takie pierdółki jak zaproszenia, winietki, dekoracje. A mój to w ogóle jest w tym wybitny.Szkoda, bo czasem myślę, że to tylko mój ślub i tylko moje wesele.

tak i co z tego?

No dokładnie, ja mam to samo. A on mi teraz powiedzial ,że ja tylko decyduje a on nić, ale jak on ma decydować jak wsyztsko zostawia na mojej glowie...

na szczescie nie wszyscy faceci maja takie podejscie. z moim narzeczonym na szczescie nie mam takich problemow. jak zaproszenia to przegladamy razem i kazdy mowi co nam sie podoba w danych a co nie. z obraczkami tak samo. z sala tak samo. moze za bardzo ich cisnelyscie z tym wszystkim od poczatku?

ja tam go z niczym nie cisne... wybrać zaprszeń razem nie możemy bo on jest w Angli. W maju mamy rozdawać zaproszenia jak przyjecimy z Anglii bo 23.04 tam lece. I chciałabym już zamówić zaproszenia żeby mieć to z głowy.

owszem mozecie wybrac razem bo poto jest internet:/ g

Ja bym powiedziała - to ja zajmujęsie tym, tym i tym, a ty zamów zaproszenia, zrób to to i tamto. Jak zawali - to pójdzie do ksiegarni i tam kupi. Nie traktujcie tych swoich facetów jak dzieci.

no to przeciez pisze ze wysylam mu linki i ze dzisiaj mielismy to ustalic ktore najladniejsze i wybrac, ale on stwierdzil ,że ja wszytsko wybieram a on nic nie ma do powiedzenia co nie jest prawdą, bo przecież chciałam razem wybrać... a chodziło o to ,że razem nie możemy wybrac tak jak Wy bo nie jestesmy obok siebie.

no to na koniec mu powiedziałam,żeby zamówił jakie chce, żeby gości sam wypisał a i tak on listy nie ma, to mu ją wyśle i żeby ze mna się nie konsultował w tej sprawie.. Jak chce to niech robi.

ale sa komunikatory wiec mozecie rownoczesnie szperac po stronach z zaproszeniami i na biezaco sie kontaktowac. mysle ze to lepsze rozwiazanie by bylo. my tak wlasnie robimy bo niechce nam sie wspolnie spedzanego czasu marnowac na szukanie tego :-)

no i bardzo dobrze - i tego sietrzymaj; niech to bedzie na jego głowie

pincesska- przeczytalas wszytsko co napisalam? bo jakos mi się wydaje ,że nie...

princessaa- przeprasszam za pomylke

nic nie szkodzi. owszem przeczytalam :-) i w zasadzie to daj sie facetowi czyms wykazac w organizacji. jak m to pojdzie dobrze to sie podbuduje ze cos zrobil i byl przydatny jak nie to bedzie wiedzial ze ma szczescie ze sie tym zajmujesz. a jego marudzenia nie rozumiem.

princessaa- no właśnie ja tez tego marudzenia nie rozumiem. Może ma dzisiaj jakiś zły dzień... nie wiem. :)

bardzo to prawdopodobne . niech sie uspokoi niech sam zadzwonii wtedy na spokojnie zapytaj czemu sie tak wburzyl i jak by chcial to pozalatwiac. ja mysle ze to stres przedslubny hehe :-) glowa do gory

no mam nadzieje ,że sam się odezwie, bo ja narazie nie zamierza... Bo zawsze jak sie posprzeczamy to ja pierwsza pisze i dzwonie... ale musze wytrwac. No ale on pewnie teraz się tym nie przejmuje bo pije sobie z kolegą i jego żoną....

Nie przejmuj się. Ja swojego faceta rozgrzeszam, bo ciężko pracuje i nie w głowie mu ustalanie takich ślubno-weselnych pierdółek. Ja mu głowę zawracam, a on mi na to, ze jest jeszcze czas. Dla mojego faceta organizowanie wesela nie jest szczytem marzeń i pewnie chętnie by to komuś zlecił (najchetniej mnie).

No ja też go nie obarczam, on sam mi powiedzial ze mam znalezc fajne zaproszenia i mu tylko pokazac jakie a teraz ma pretensje ze ja wszytsko zalatwiam... takze tego nie rozumiem. Ze niby mialam sama znalezc i w ogole a on teraz ma pretensje ze on nie moze niczego zrobic... i tego nie rozumiem

Ty nie kumam nie ziewaj tu!!! dokladnie tacy sa faceci! moj tak samo sie zachowuje, wszystko jest wazniejsze od tego co zwiazane z weselem. a jesli juz mowie to szybko szybko, on ma tyle do zrobienia, no i bedzie jak ja chce itd.. potem sie tylko dziwi,ze ja cos zdecydowalam ehh mam go tylko informowac co i jak fyi i bedzie zadowolony. bo slub i wesele to babska sprawa jednak. dziewczyny, dla facetow auto jest wazniejsze niz winietki i zaproszenia uwierzcie :):) i sie pogodzcie z tym ...

no wiem wiem ze samochody wazniejsze, tylko dlaczego moj ma problem odnosnie tego ze to ja wybralam zaproszenia a nie on, skoro ma dosc czasu po pracy żeby siedzieć na stronach z autami, a zaproszen na allegro nie poszuka, a potem ma pretesje ze ja zadecydowalam a nie on, jezeli on b y mi powiedzila rob co chcesz, masz wolna reke, ja i tak sie na tym nie znam to ok zeden problem, bo ja lubie organizowac takie rzeczy, no ale skoro on ma pretensje czemu to ja wybralam zaproszenia a nie on skoro ma czas na to zeby poszukac samochodów to juz nie rozumien....

ziewam, bo to zaczyna byc nudne. kiedy wy zrozumiecie, ze takie szczegoly dla mezczyzn sa po prostu drobiazgiem? zawracacie glowe zaproszeniami, ktore i tak wybierzecie same :-o kobiety bardziej zwracaja uwage na szczegoly i szczegoliki. mezczyzni ogarniaja ogol - tak jestesmy skonstruowani. nie zmieniajcie na sile swoich partnerow, bo przegracie na calej linii. niestety wy, kobiety, macie pewna drazniaca ceche: nie dajecie sie wykazac pomyslowosci waszych mezczyzn. ustalacie reguly gry, zamiast podczas pierwszej rozmowy na temat organizacji podzielic obowiazki. a potem jeczycie i narzekacie.

nie kumam- ale tu nie chodzi o to ,ze ja go zmuszam on mi powiedzial ze mam znalezc zaproszenia wyslac mu linki i ok , a teraz ma do mnie pretensje że ja wsyztsko sama zalatwiam i tego nie rozumiem, to moze jako facet mi powiesz o co mu chodzi...

nie kumam ma sporo racji. Facet po prostu nie rozróżnia tych wszystkich swistków, ten z kokardką ten z gołąbkiem tu brokacik czerwony a tam złoty.....To nie ich działka- tak było jest i będzie. Nieliczne wyjątki potwierdzaja tylko regułę :) Przyjechał na chwile do domu- kazdy facet zamiast oglądać podobne do siebie karteluszki woli się zabawić. Dla niego po prostu takie szczególiki nie mają większego znaczenia- i mam wrażenie, ze dobrze. To taka przeciwiwaga, a Ty autorko nie staraj się by \"wszystko było zapięte na ostatni guzik\" \"ślicznie pięknie och i ach\"- to nie o to chodzi w tym dniu!

wiem wiem nie kumam. ja sie wciaz tego ucze, ale to ciezko babie to przyjac..ale zgadza sie ze mozgi mamy calkiem inne..