Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krolewna z marcepana

milosc za pozno odkryta

Polecane posty

Gość krolewna z marcepana

...Bylismy przyjaciolmi, zawsze tak mowilam. Bo on -A.-od poczatku kochal mnie szalona ale i dojrzala miloscia. Trzy lata minely tej przyjazni, ktora przeradzala sie w cos wiecej z mojej strony...Bo z jego strony to od pocztku nie byla tylko przyjazn. Nagle sie przerazilam, ze to uczucie we mnie kielkuje (zamin sie poznalismy ja bylam w dlugoletnim zwiazku), przerazilam sie ze moze zaczac sie cos nowego podczas gdy jeszcze wtedy byla we mnie ta "zaloba" z poprzedniego zwiazku.... On czekal, nosil mnie na rekach, wystarczylo jedno slowo moje....Te piekne rozmowy, trwajce cale noce, spacery po parku, cukiernie, wspolna lektura nocy i dni. ...Ale...jego dotyk bolal mnie, -bo czulam jeszcze pietno poprzedniego zwiazku...nie czulam sie gotowa na cos nowego,,,,On trwal, najcenniejszy przyjaciel, najcenniejszy skarb, powiernik. Potem wyprowadzka w inne miejsce, on przyjezdzal...A ja zachwycona nowa praca, nowym miejscem zaczelam sie oddalac od niego ,,,,i szukac nie wiem czego?moze czegos przebojowego....czegos innnego. A on dalej trwal i byl ...Myslalam ze zawsze tak bedzie, to bylo niesamowite ze tak trwal...odeszlam psychicznie i fizycznie od niego, przestalam odbierac telefony, potem mowilam zeby zniknal z mego zycia i dal mi zyc!!!Minely 2 miesiace, wyciszylam sie, zrozumialam SAMA ze w nowym miejscu szukam wlasnie JEGO. Zaczelo mi brakowac wspolnych rozmow, wspolnego klucza do naszych osobowosci, rozumienia bez slow...I wtedy to spadlo na mnie jak grom z jasnego nieba...kiedy powiedzialam mu że teraz juz wiem, co czuje ze kocham,,,,on...on mi odpowiedzial ze kogos ma wobec kogo uczynil juz pewne zobowiazania.Swiat mi sie zawalil. Chcialam zapomniec, w ciagu pol roku zwiazalam sie z kims- z B- po to, by zapomniec. Wyszlam za maz za B.To bylo zaurocznie, teraz bedac z nim w malzenstwie widze ze to bylo z mojej strony zauroczenie.To starszne co zrobilam z tej desperacji...SKrzywidzilam pare osob i siebie przede wszytskim. A. tez sie ozenil.KOniec, skonczylo sie, a ja dopiero teraz odkrylam jak bardzo go kochalam broniac sie przed ta miloscia! NIgdy sobie tego nie wybacze ze bylam taka slepa...ze nie chcialam sie otworzyc...NIGDY.wciaz slysze jego glos, rozmowy, slowa, spojrzenia i czuje ta troskliwosc na kazdym kroku,,,,Wiem ze nie ma juz dla mnie ratunku. tak chcialam napisac, wyrzucic to z siebie. Bo ciezko tak zyc, z wieczna tesknota...ze MArzenie najwieksze starcilam z wlasnej winy,,,ciezko....Pamietajcie by dac czas sobie i milosci i dawac szanse zawsze i nie rzucaj sie z rozpaczy w nastepny zwiazek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_ty_jedna
nie ty jedna za pozno sie sklapnelas, ela tez: ... O! Ela, straciłaś przyjaciela Może się wreszcie nauczysz Że miłości nie wolno odrzucić ... zaluj, niech to bedzie pokuta za wyrzadzone mu cierpienie, jak latal za toba, zrobil by wszystko, to musial cierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×