Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 24la

JAK WYTŁUMACZYC MAMIE ZE NIE CHCE BYC MIESZANA W KŁOTNIE RODZICOW....

Polecane posty

Gość 24la

Blagam powiedzcie mi co ja mam robic bo siedzie i placze ;( Mam 24 lat, nie mieszkam juz z rodzicami, mam swoj dom, swoje zycie itd. Jako dziecko przez caly czas musialam znosic klotnie moich rodzicow. Mieszkamy na 2 pokojach, ja mialam pokoj z bratem, rodzice nigdy nie kryli sie z klotniami, zawsze ich wysluchiwalam, zawsze to tak bardzo bolało.... Rodzice sie nie kochają, nie spia razem, nigdy sie nie caluja, nic. Sa dla siebie obcy, maja inne cele, marzenia, zainteresowania.. Moj tata pracuje cale zycie za 1000 zl :O i nic po za tym nie robi. Moja mama sie rozwija, ma dzialalnosc ale kokosow na tym nie ma. Dlatego oni ciagle klocą sie o pieniadze. Mama ma do niego pretensje ze nie zmieni pracy, ze nie zrobi prawka, ze po tych 8h pracy siedzi tylko przed tv.... tata ma pretencje ze mama cale dnie siedzi w swoim biurze a do domu przynosi tylko 600zl.... i tak ciagle... Najgorsze jest to ze gdy sie wyprowadzilam z domu zapomnialam o tych ich kotniach, a ostatnio przyjechalam do domu na 2tyg i ..... oni dalej ciagle sie klocą... tylko wiecie jaki jest problem?????? MOJA MAMA CHCE ZEBYM W TYCH KLOTNIACH STAWALA PO JEJ STRONIE I JAK SIEDZE CICHO JAK SIE KLOCĄ TO JEST NA MNIE WIELCE OBRAZONA TAK JAK DZIS.... A ja nie chce sie w to mieszac, mam swoje zycie i swoje problemy... w dodatku uwazam ze tata nie ma calej winy.... gdy powiem to mojej mamie jest smiertelnie sie na mnie obraza, ze mi pomaga, ze zawsze jest za mną a ja jej nie wspieram.... tak, tylko ze mama nie rozumie ze jak da mi te 50zl/100zł na miesiac gdy przyjade to zycia mi nie ratuje tym bardziej ze oplacam sobie studia 500/zl przez cale zycie sama.... PROSZE POWIEDZICE MI JAK JA MAM TO JEJ WYTLUMACZYC ZE JA NIE CHCE SIE WTRACAC W ICH KLOTNIE....................... Przez tyle lat mama mi mowi ze powinna sie rozwiesc, odkad skonczylam jakies 13 lat mowi mi ciagle to samo, ciagle to ze tata jest taki i owaki, ale nic z tym nie robi, ja juz nie mam sily tego sluchac, znam to na pamiec.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhghg6gf
Może jednak się kochają? :D Inaczej już dawno by miszkeali oddzielnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24la
NIE KOCHAJĄ MOJ TATA TO TAKA 'DUPA WOŁOWA' W DODATKU MIESZKA Z NAMI BABCIA.... MOJA MAMA ZAWSZE MOWILA ZE JEST Z NIM DLA NAS DLA DZIECI....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgfgfgswww
Skąd ja to znam, od zawsze kłótnie, teraz kiedy jestem dorosła widzę, że to nie tylko wina moja ojca z którego mama zawsze robiła potwora...mieszkać z nim nie dała bym rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgfgfgswww
Też zawsze zawsze słyszałam, ze mama robi to dla nas, dla dzieci, tylko chyba rodzicie często nie zdają sobie sprawy, że lepiej żyć oddzielnie, ale żeby dzieci nie żyły w ciągłym krzyku, tylko miały spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24la
dokladnie.... Prosze pomozcie mi jak ja mam jej wytumaczyc ze ja nie chce sie sie w to mieszac, nie chce stawac po zadnej stronie.... jak jej to mowie to ona mi mowi ze zawsze stawala przy tacie po mojej stronie ze mi pomaga a ja ją zostawiam i nic tacie nie powiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggggggggggggggg
ona Tobą manipuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24la
Ja jestem jej wdzieczna ze np. jak mialam kootnie z chlopakami z ktorymi bylam to moglam sie jej wygadac itd. ona mi to wypomina i nie rozumie ze to jest cos nnego bo ja przeciez ją wysluchuje od wielu lat ale nie chce wybierac pomiedzy rodzicami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggggggggggggggg
powiedz jej ze nie ma zadnego prawa Cie w to mieszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgfgfgswww
No pewnie, że co innego, chłopak, a ojciec. Powiedz stanowcze nie i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24la
Ale jak jej to mowie ze sie strasznie obraza....................... teraz tez od wczoraj sie do mnie nie odzywa..................... chcialabym jej to wytlumaczyc zeby zrozumiala, ale ona rozumie tylko to ze tyle dla mnie robi a ja jej nie chce wspierac i bronic przed tata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggggggggggggggg
To jej problem jak tego nie rozumie niech sie obraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgfgfgswww
Teraz już się tak nie kłócą, ale najeżdżają na siebie, dogryzają sobie w taki bardziej stonowany sposób. Zawsze tym gorszym było ojciec, z czasem mama i u nas tak negatywną postawę do niego wytworzyła, co jest bardzo złe, ale ona chyba nie była tego świadoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgfgfgswww
Ciężka sprawa. A co według niej miałabys powiedzieć swemu ojcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24la
np. ze mama ma racje itd.... po prostu byc po jej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgfgfgswww
Ja to czasem przyznaje rację, ale wtedy kiedy czuję, że ona czy ojciec mają rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24la
ale ja tez czasem przyznaje racje tylko mama tego nie widzi ja wiem ze tata jest leniem i ja bym takiego chłopa nie chciala, ale ona tak sie zle zachowuje go ciagle m ubliza, wyzywa, zawsze nawet jak tata powie cos milego czy zwyklego ona nie potrafi tego przyjac nienawidzi go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24la
ja wiem jakiego ona by chciala faceta, jak to zawsze mowi 'z jajami' , a niestety na meza wziela sobie kogos bez jaj, na prawde :O ma go za nic, za gowno i w sumie niestety ma wiele racji bo naet ja sie nie moge doprosic by mi lozko uszykowal czy zmienil zarowke.... od wielu miesiecy... tylko ze to jej maz, takiego wybrala i powinna albo nauczyc sie z nim zyc albo sie rozstac... a ona tylko gada na niego mi od przeszlo 10lat za kazdym razem to samo znam to na pamiec a tata sie nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×