Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MAriusz BHP

bzdury z onetu

Polecane posty

Gość MAriusz BHP

Emigranci to stracone pokolenie http://wiadomosci.onet.pl/1940445,28350,wiadomosceu.html a ja się pytam które Polskie pokolenie nie było stracone? emigracja to dla mnie "być czy mieć" w Polsce miałem pracę odpowiedzialną ale mało płatną, tu mam pracę jaką mam, ale odkładam więcej niż w PL zarabiałem - czy jestem stracony? czas pokaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Ci napisze ze
wszystko zalezy od tego jak Ty sie czujesz. Jesli jestes szczesliwy to na 100% nie jestes stracencem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co z tego ze...
zyje sobie spokojnie w UK ...mam czas na przyjemnosci , nie musze gonic za pieniadzem.. skad wiadomo czy jutro nie zejde z tego swiata? wiec zyje dniem dzisiejszym... kupuje to na co mam ochote i poprostu zyje sobie z dala od problemow, klopotow... prace mam nienajgorsza, nawet powiem ze robie to co lubie i jeszcze mi za to niezle placa :D ale wiecej niz przetrawie nie potrzebuje, nie odkladam , nie zyje ponad stan. mieszkam w UK TU I TERAZ. a co bedzie pozniej ...tego nie wie nikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co z tego ze odkladasz? Artykul jest o tym ze jak wrocisz to co najwyzej bedziesz mogl robic ta sama, malo ambitna prace co w UK, tyle ze za groszowe pieniadze. Oszczednosci ci sie skoncza szybciej niz myslisz i bedziesz musial znalezc jakiekolwiek zajecie. Mozesz oczywiscie zostac w UK, tylko pytanie czy stac cie na choby kupno tam mieszkania, odkladanie na emeryture, wychowywanie dzieci, zapewnienie sobie jakiegos bytu na starosc?? Zyc z dnia na dzien i ciulac mozna majac 30 lat, jak sie ma np 50 to wypadaloby w swoim wlasnym interesie pomyslec o przyszlosci. Poza tym pytanie na jakim poziomie obecnie zyjesz w UK. Stac cie zeby mieszkac samemu, w min 1 pokojowym mieszkaniu? Moze i tak, ale czy cokolwiek wtedy odlozysz? Gdzie robisz zakupy, co jadasz, jak czesto korzystasz z dobr kultury, czy chodzisz do dentysty w UK czy moze latasz do Polski bo taniej a w sklepie przeliczasz wszystko na zlotowki. Uwazam ze ludzie, ktorzy skonczyli studia i pracuja na przyslowiowym zmywaku marnuja sie i nie mysla perspektywicznie. Gdyby mysleli to po studiach znalezliby prace w UK w swoim zawodzie i postarali by sie by lata za granica byly atutem w ich CV, a w wiekszosci przypadkow tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucjusz26
Zgadzam sie z tym , ze jesli ktos wraca to moze miec dosc trudna przeprawe w Polsce do normalnosci, ale ... No wlasnie nie zabardzo chce mi sie wierzyc ze az tylu Polakow pracuje w UK na zmywakach... Sam na moim przykladzie moge powiedziec , ze pracowalem na zmywaku jeden dzien i sie tego nie wstydze a pozniej jeszcze zaliczylem rozne stanowiska w hotelarstwie a obecnie pracuje w korporacji. Z biegiem czasu naturalna sprawa w Uk jest to ze sie awansuje. Z moich przyjaciol i znajomych nikt nie wykonuje pracy ktora wykonywal 3 lata temu, co wiecej kazdy wykonuje prace zwiazana z zawodem albo z zainteresowaniami. Nawet jesli ktos wroci to zawsze moze otworzyc wlasny interes jest bardziej obyty w rozwinietej gospodarce i jesli wykorzysta to jako atut to czemu nie ma osiagnac sukcesu... nawet w Polsce ? Co do kupna domu to tez sie nie zgodze... Jesli sie zastanowic ile zarabiasz rocznie w Polsce a ile w UK i porownasz ceny mieszkan to widac ze oczywiscie jest to duze wyzwanie ale tak samo jak w Polsce jak i w UK jest to mozliwe. Pozdrawiam wszystkich Polakow i tych w Polsce i tych na emigracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zam zam
pracuje w biurze, mam dobra choc dosc wymagajaca prace. Coraz czesciej natykam sie na polakow pracujacych w biurach. Choc grono moich znajomych z Polski jest niewielkie nikt nie pracuje na zmywaku, znam dziewczyny ktore sprzataja, ale robia to ze wzgledu na dobre zarobki (jedna z nich zarabia 500 tyg/5 dni ) , ja tez kiedys sprzatalam, hotele, domy, biura i wcale sie tego nie wstydze, do Polski nigdy nie wroce, tutaj mam dom, moge sobie pozwolic na wyjscie do teatru, restauracji, na przyzwoite wakacje. Wyksztalcenie mam tylko srednie, zawod do d..y ( pomylka mlodosci ) a i tak pracujac tu wiele sie nauczylam, w Polsce niekt , nigdy nie dalby mi takiej szansy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzialam \'przyslowiowy zmywak\'. Znam bardzo duzo ludzi, czesc z nich pracuje w biurach (pytanie czy stanowisko jest na miare ich kwalifikacji), wieksza czesc pracuje zdecydowanie ponizej swoich mozliwosci i nawet nie probuje nic z tym zrobic. Sprzatanie na czarno za 500 /tydzien (euro? funtow?) jest dobre na chwile, pewnie ze mozna to robic ale trzeba byc swiadomym ze to jest chwilowa kasa i wiecznie sie tak nie da rady pracowac, zeby potem nie zakladac topikow typu \'mam studia, zaraz po obronie wyjechalam do UK, tam pracowalam na kasie w Lidlu, teraz mi sie znudzilo wiec wracam do Polski a nikt tu nie chce mi dac pracy w biurze, jaki ten kraj jest do dupy\'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucjusz26
Zeby stwierdzic ze zycie jest do dupy nie trzeba wracac do Polski, wystarczy poczytac forum , albo sprawdzic co u znajomych w Polsce czy tez w UK :-) Czasem niestety zycie jest trudne i trzeba stawic mu czola. A ze ludzie czasem marudza to ich sprawa, nie mozna jednak zapominac ze sa tez szczesliwi ludzie ktorzy patrza w przyszlosc z oczekiwaniami na lepsze - bo maja ku temu podstawy:-) jesli chodzi o ludzi pracujacych po nizej swoich kwalifikacji, to tez ich sprawa, a ja pracuje powyzej swoich kwalifikacji i ktos mi cos zrobi, jesli jestem dobry w tym co robie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucjusz26: nic, mnie tylko wkurza marudzenie ludzi, ktorzy pracowali na wyspach tylko dla pieniedzy i nie moga pojac, ze w Polsce nikt im nie chce dac dobrze platnej pracy tylko z tego tytulu ze wrocili z Irlandii czy UK:D Nie ma co sie oszukiwac, praca na kasie w sklepie czy to w Irlandii czy w Polsce nie nalezy do najlepiej oplacanych zawodow. Owszem, w Irlandii czy UK minimalny poziom zycia jest znacznie wyzszy niz polskie minimum, wiec angielska kasjerka ma lepiej niz polska. Mozna tez cale zycie pracowac na kasie i byc szczesliwym, zgadzam sie. Artykul byl o ludziach, ktorzy wyjezdzajac wpakowali sie w czarna dziure i chcac nie chcac sa skazani na pozostanie na wyspach bo juz nie potrafia wrocic - maja wyzsze oczekiwania niz mozliwosci. Jakis czas temu wg sondazu przecietny emigrant chcial wracac jesli dotanie 4-5 tys zl netto, kto w Polsce zatrudni pania z doswiadczeniem na kasie, w Hot Deli czy przy sprzataniu na stanowisku gdzie tyle placa? Nawet w korporacjach taka pensja zaczyna sie dopiero od kierowniczego stanowiska, a ilu ludzi dochodzi do tego poziomu na wyspach? jednostki. Jak chcesz miec przekroj polskiej emigracji to poczytaj tematy na tym forum, zobaczysz ze 90% z nich to pytania typu jak wyludzic zasilek, jak zdobyc mieszkanie socjalne, jak zajsc w ciaze i zdobyc lewe zwolnienie, co mi zrobia jak nie splace dlugow, wrocilam do Polski i nie moge znalezc pracy itp itd. Raz sie pojawil topik o dosc wysokich kwalifikacjach zawodowych, wypowiedzialy sie na nim 2 osoby zanim umarl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki, wlasnie udowodniles/las ze mam racje odnosnie poziomu prezentowanego przez wiekszosc ludzi na tym forum:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uwazam że achajka ma troche racji a troche nie. a do polski do dentysty to nawet anglicy lataja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucjusz26
Achajka27 do kogo pisalas "udowodniles/las"? - bo moj nick i to co pisze zdecydowanie wskazuje na rodzaj meski... masz z tym problemy? :-) A co do poziomu forumowiczow to myslisz , ze Twoj poziom jest taki sam czy lepszy? ;-) Wracajac do tematu, zgadzam sie z tym co piszesz bo niestety kazdy z nas ma swoje poglady i zyje wedle innych zasad. Takie sytuacje jak opisalas oczywiscie maja miejsce ale jakos nie napawa mnie to optymizmem , bo jest to dalekie od moich realiow zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byl tam post, ktos go usunal.. mala strata bo poza epitetami w moja strone niewiele zawieral, nie dalo sie nawet plci piszacego ustalic. Moje czytanie ze zrozumienie ma sie dobrze, mam nawet na to papier:P Pod pewnym wzgledem tak, prezentuje zdecydowanie wyzszy poziom niz niektorzy tutaj bo nie musze uciekac sie do wyzwisk zamiast argumentow. Z toba mozna podyskutowac kulturalnie wiec najwidoczniej prezentujesz ten sam poziom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wam powiem tak
Mam wyksztalcenie tylko srednie, na studia nie bylo mnie stac, zreszta uwazam ze jak juz studiowac to na porzadnej uczelni, sadze ze mamy wystarczajaco duzo sztucznych magistrow po kiepskich uczelniach bez zadnych perespektyw. Ile zarobilabym w pracujac w polsce z moim wyksztalceniem, 1000 zł? W Polsce pracowalam w gastronomii, 240 godzin w miesiacu za marne 700zł, fakt ze to bylo 7 lat temu, ale nawet 7 lat temu to te pieniadze byly poprostu smieszne. Ktos powie trzeba sie bylo zwolnic i co z tego na moje miejsce bylo 10 innych chetnych. Od 4 lat jestem w uk, tez pracuje w gastronomi, uprzedzam ze etap zmywaka mam juz za soba, czy jestem stracona, nie sadze, przynajmniej stac mnie na godne zycie, dla mnie i moich dzieci. Nie jemy tesco value czy betta buy, nie ciulamy i nie przeliczamy na zlotowki a pomimo tego mamy troche oszczednosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucjusz26
Gratuluje papieru , ja takiego niestety nie mam. Moja edukacja zakonczyla sie na dobrze zdanej maturze i nieskonczonych studiach. Ale to w niczym nie przeszkadza mi pracowac w administracji banku. Czasem jak sie czyta na forum i widze, z jak drobnymi sprawami Polacy potrzebuja pomocy i jakie dylematy zyciowe maja to jest mi troche przykro i czuje wstyd... ale z drugiej strony nikt nie jest doskonaly i kiedys mialem podobny problem. Mianowicie mama mojego przyjaciela podczas wesela podeszla do mnie i zaczela sie zalic ze chcialaby aby jej syn byl tak poukladany jak ja, na co jej odpowiedzialem, ze gdyby nie jej syn to moje zycie byloby strasznie nudne, bo choc jest troche zagubiony w londynskiej dzungli, to jednak jest najlepszym kompanem do wyjscia na impreze. Wiec wszyscy jestesmy inni i ma to swoje dobre strony. Ale masz racje ze komentarze ludzi, ktorzy wracja do Polski sa czasem smieszne, ale wynika to z roznic pomiedzy UK a Polska i niektorym jest trudno sie w tych roznichach polapac i odnalezc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a ja powiem tak
co według ciebie znaczy sztuczny magister? bo taki to moze byc po kazdej uczelni.ja znam osoby po poprzadnych uczelniach ktorzy nic nie maja.jak nie bylo cie biedaczko stac na studia to masz szanse zrobic to w uk ale chyba za leniwa jestes i ci sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wam powiem tak
Uderz w stół....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co uderz w stół
jak wieszają na nas psy chyba mamy prawo sie bronić. Jakby ktoś non stop pisał że ludzie którzy zostali w Polsce to banda nieudaczników nie skomentowałbyś tego? Chyba wiadomo że na początku pobytu w innym kraju bierze się taką pracę jaka jest i sie nie wybrzydza,jednak tu są duże możliwości awansu jeśli się sprawdzasz i wielu ludziom sie to udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucjusz26
Wczoraj przez przypadek sprawdzilem na youtubie filmiki z tanca na lodzie... Jak ja sie ciesze ze nie musze placic na TVP. Jak czytam teraz wiadomosci z Polski to mozna sie dowiedziec ze top gwiazdami w polsce sa Doda, Rutowicz, Andrzejewicz ... Strach pomyslec ze jakie gwiazdy taki kraj... Chyba w Polsce brakuje zdolnych ludzi i do publicznej telewizji biora z ulicy... A pozniej pojawiaja sie informacje na onecie o emigrantach ... i pisza to pewnie Ci sami "dziennikarze" co probuja kreowac na gwiazdy powyzej wymienione... (nie wiem jak je nazwac bo artystkami nie sa... )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×