Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Xyzfgw

dlaczego ludzie mysla w taki sposob????

Polecane posty

Gość Xyzfgw

dlaczego ludzie mysla ze jak bierze slub to chce od razu miec dzieci???? dlaczego dziwnie sie patrza gdy ktos mowi ze chce miec dzieci dopiero3,4 lata po slubie???????ze chce sobie pojezdzic na wakacje , pochodzic na imprezki z zona /mezem gdy niema jeszcze dzieci???czy trudno zrozumiec jak ktos chce sie soba nacieszyc a dopiero potem cieszyc sie dziecmi????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyzfgw
mialo byc jak ktos bierze slub w pierwszym zdaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weider
wiesz, ja jestem tego zdania co Ty. Slub w przyszlym roku, bedziemy miec po 23 lata i naprawde nie spieszy mi sie do dziecka :) o dziecku bedziemy myslec dopiero za jakies 4-5 lat :) przynajmniej tak na dzien dzisiejszy :) tez chcemy sie wyszalec, chodzic na imprezy a nie myslec o obowiazkach :) ehhh nie wiem kiedy we mnie obudzi sie instynkt macierzynski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolosanka
ja też tak uważam, najgorsze są takie stare cioty, co jak widzą, że do roku nie masz dziecka, to chodzą i mówią, że z tobą cos nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia o.
A kto tak mysli? Pewnie starsze osoby. Po pierwsze za ich czasów inaczej sierobiło, po drugie - oni majainne spojrzenie na posiadanie dzieci, bo jak dla ciebie to będzie cały wachlarz przeżyc, łącznie z niewyspaniem, wkurwieniem i brakiem cierpliwosci, tak one maja po latach same dobre wspomnienia zwiazane z rodzicielstwem, bo to juz tak jest, ze pamieta się same dobre rzeczy po latach. Nie przejmuj się, niech sobie mówią co chcą, a ty rób jak uwazasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie wydaje
ze dlatego tak myślą bo małżeństwo to założenie rodziny a rodzina to rodzice i dziecko ;) może taka pierwsza myśl :) a po drugie w dzisiejszych czasach jest tak ciężko zajść w ciąże ze pewnie to ma wpływ na taki tok myślenia ;) a każdy myśli jak chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weider
dokladnie. Juz ja mam takie w rodzinie co niejedna kuzynke czy kuzyna obgadaly :o ale to mi zwisa, nie bede patzrec na zdanie innych :) chociaz moi tesciowie to juz bardzo chceliby wnuka :) to sa juz 50-letnie osoby maja corke w wieku 28 lat, ktora jest 4 lata po slubie i tez nie ma dziecka poki co, a ono tylko o tym marza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyzfgw
ja mam 22 lata we wrzesniu slub. moj przyszly maz 30 lat. ja teraz koncze licencjat i bede studiowac zaocznie na uzupelniajacych magisterskich. chlopak rozumie mnie gdyz tez sie uczyl dosc dlugo i uwaza ze po slubie warto pozyc sobie tylko we dwoje ale szlag mnie trafia jak ktos mnie pyta o dzieci, i gada ze napewno wpadne, co jest nie mozliwe bo biore tabletki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasanki na wiosne
My jestesmy tego samego zdania :) ja mam 22 lata, moj narzeczony 30 lat, w przyszlym roku w sierpniu slub :) on chcialby dziecko zaraz po slubie, bo wiadomo ma juz swoje latka, ale rozumie, ze ja jeszcze chce z tym poczekac :) dopiero za dwa lata obronie magistra, pozniej trzeba znalezc jakas prace, pobawic sie pozwiedzac a dopiero pozniej myslec o dziecku. W naszym wypadku nie beda to jakies odlegle czasy, bo nie moge myslec tylko o sobie ale i o moim przyszlym mezu. Sadze ze jakies 3 lata po slubie, to bedzie dobra decyzja :) zobaczymy :) U nas tez niektorzy pytaja kiedy dziecko itd, ze na pewno zaraz po slubie, bo moj narzeczony ma swoj dom, dobra prace i bedzie nas na to stac zaraz po slubie. Ja na to tylko sie usmiecham bo i tak wiem swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy to Cię pocieszy, ale z autopsji wnoszę, że po 2-3 latach można liczyć na to, że się przestaną dopytywać ;) :D Zacisnąć ząbki, pierś do przodu i powodzenia :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyzfgw
mi juz teraz dogaduja ze reszty studiow nie zrobie bo napewno wpadne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasanki na wiosne
no po slubie to juz nie nazywa sie wpadka :P ale jesliby sie cos takiego zdazylo to tez bedzie super i bedziemy szczesliwi - trzeba im tak powiedziec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, może sądzą, że obrączka na pacu znosi efekt tabletek? ;) Pytanie się kogokolwiek o dzieci to jest zwykła emocjonalna przemoc, a jeśli jeszcze głupia baba pyta kobiety, która NIE MOŻE zajść w ciążę i cierpi z tego tytułu jak cholera "dlaczego nie macie jeszcze dzidziusia..?" to już się nóż w kieszeni otwiera Ja przyjęłam po jakimś roku prostą technikę - odpowiadam dalszym pociotkom (bo bliższe już nie pytają) bezceremonialnie "to wyłącznie nasza sprawa", a jeśli się ktoś obrazi, to wzdycham z ulgą :) a jak się wkurzysz i nie zależy Ci na opinii pytacza, to sama spytaj: "A ciocia skoro tak lubi dzieci to dlaczego ma tylko jedno/dwoje/troje..?" albo: "A propos dzieci, czy kuzyn wreszcie dostał się na jakieś studia.?/ożenił/ znalazł pracę" ;) Jak ktoś uważa, że kwestia dzieci to sprawa ogólnorodzinna, niech się liczy z tym, że w obie strony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u Ciebie jeszcze nie jest tak najgorzej, przemęczysz się kilka lat unikając głupich pytań, potem będziecie mieli dziecko i temat się urwie. gorszy problem mają pary, które w ogóle nie chcą mieć potomstwa.... jak się przyznają do niechęci wobec dzieci to afera na całą rodzinę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśka taka
A dlaczego jak zajdziesz w ciążę to od razu są pytania :kiedy ślub? Ludzie zawsze będą gadać, grunt to się nie przejmować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaa.... Najpierw rodzina pyta: \"A kręci sie tam wokół Ciebie jakiś kawaler?\" Nieco póżniej: \"A kiedy Ty wreszcie będziesz miała chłopaka? Bo z Twojego rocznika to dwie juz nawet dzieci mają i to nie takie małe\" Jeszcze póżniej: \"No to kiedy sie wreszcie oświadczy? Prace ma, u teściów byście mieszkali, dobrze by Wam było, teściowie starzy szybko by Wam całe mieszkanie zostało\" I jeszcze: \"A czemu na slubie nie będzie Ziutka? Co on Ci tak pieniędzy skąpi, pierścionek tez kupił tani\" Natomiast w kwestii sukni, obraczek \"A po co takie drogie? Ja bym w życiu tyle pieniędzy w błoto nie wyrzuciła\" Na slubie: \"Coś Ty tak przytyła, pewnie w ciąży jesteś, ten ślub w takim pośpiechu?\" Po ślubie: \"To kiedy wreszcie będziecie mieli dzieci? Nie jesteś już taka młodziutka, a mama to by Wam przecież pomogła....\" Z pewnym typem ludzi sie nie walczy, bo nerwów szkoda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak nie ma dzieci po roku czasu to co niektórzy jeszcze potrafią wytknąć że skoro nie ma dzieci to nie po Bożemu bo sie pewnie zabezpieczają. I nie ma tak dobrze że po jednym dziecku się odczepią, zaraz będą pytac kiedy Kasia/ Pawełek / Zuzia ............ będzie mieć braciszka/siostrzyczkę bo przecież jak to tylko jedno dziecko. A moich rodziców to juz się w parę miesięcy po ślubie dopytywali czy już sa dziadkami bo jak to 3 miesiące po ślubie to juz poród powinien być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiesz biorąc pod
uwagę fakt że 80% procent "panien młodych" staje przed ołtarzem zacionżona to nie ma się co dziwić.... olej to tałatajstwo ciepłym moczem i rób swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiesz biorąc pod
w sumie ja tam rozumiem osoby starej daty - np. 80letnie ciotki. to inny świat i inna mentalność, dla nich seks=ciąża i koniec. bawią mnie ich pytania czy jakiś "kawaler" się mną interesuje. ale młodych wśibskich to kurwa nie znoszę. najbardziej upierdliwi są ci co zaliczyli wpadkę i przymusowy ożenek bo byli za tępi żeby się zabezpieczyć... i nie mogą pojąć jak ktoś może wchodzić w małżeństwo z wewnętrznej potrzeby i miłości a potomstwo to odległa sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba mi sie poszczescilo
z rodzinka i ciotkami i znajomymi. mam 26 lat, w sierpniu biore slub i kazdy mi mowi, ze jeszcze zdaze miec dzieci, nie mam sie co spieszyc. A najbardziej utwierdza mnie moja chrzestna ktora w wieku 35 lat urodzila swoje pierwsze dziecko.zdazyla zwiedzic pol swiata i nacieszyc sie "wolnoscią"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdunkowa
a moja babacia to ciagle mowila, zebym sie do dzieci nie spieszyla i za maz tez...."bo jeszcze bede miala czas prac chlopa gacie";)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi by miec dziecko dla inncy ab wypada NIE trzeba miec dziecko wtedy kiedy sie jest na tym gotowym jedni osiagaja to w wieku 20 lat inni wwieku 30 a co gadaja trzeba miec gdzeis bo zawsze gadac beda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
zdunkowa - a moja babacia to ciagle mowila, zebym sie do dzieci nie spieszyla i za maz tez...."bo jeszcze bede miala czas prac chlopa gacie" .. moja mi caly czas tak mowi i w ogole namawia mnie na konkubinat i rezygnacje z dzieci. i zaręczam Ci - i wam wszystkim - ze to tez jest wkurzające!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedź na pierwszy post: Ci młodzi nie mają innego pomysłu na życie; Ci starsi najprawdopodobniej nie mieli innej możliwości - inne czasy i obyczajowość (choć ja sie urodziłam 3 lata po slubie rodziców - wszysy podejrzewali ich o problemy, a oni po prostu chcieli pojeździć, pozwiedzać i używać życie bez dzieci). I jednym i drugim w głowach nie miesci się to, że ktoś może mieć inne pragnienia ;)))))) To smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem pytana: ''Kasia,to ty ślub bierzesz?pewnie w ciąży jesteś!'' to jest najbardziej dobijające..jeśli odpowiadam,że dlatego,bo chcemy padają odpowiedz:a po co,a za młodzi,a za krótko ze sobą jesteście,a wydatki,a ble,ble,ble.Bo kocham mojego narzeczonego,i ślub jest dla nas symbolem-dlatego wychodzę za mąż.znajdują się też tacy wyrozumiali,którzy gratulują i mówią,że fajnie,że nie ma z czym czekać,że skoro jesteśmy pewni,to czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mnie babcia powtarza,że nie mam się do czego spieszyć,że mam czas na pieluchy,ale tu ma akurat rację.z powodzeniem conajmniej 3 lata chcę się wstrzymać z maluszkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja babcia nawet kiedyś mi zasugerowała że powinnam mojego chłopaka brzydko mówiąc wrobić w dziecko. Wogóle mnie wkurzały niektóre jej teksty, nawet mówiła żeby zamieszkać razem byleby tylko przed ołtarz zaciągnąć faceta. A co mojej siostrze mówiła, że tata jak posłuchał to aż wyszedł. Ale to prawda że jak starszy człowiek mówi takie teksty to sie jeszcze da puścić mimo uszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomniała mi się zabawna sytuacja: o naszym ślubie wiadomo mniej więcej od roku. ostatnio byłam na urodzinach u ciotki mojego narzeczonego i wypłynął temat wesela. akurat my już zbieraliśmy się do domu, a teściowie zostali jeszcze chwilkę. szanowna ciocia (kobieta ok.40!, a więc żadna stara dewota)stwierdziła głosem udającym wielkie współczucie: a to Twoja synowa biedulka w zaciążyła? na to moja teściowa: a wiesz, moja synowa nie jest słoniem, żeby 2 lata w ciąży chodzić ;) ciocia zamknęła się jak niepyszna, a jej mina była ponoć bezcenna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×