Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba juz wariatka

Jak przestać się wszystkim przejmować i nie sprawdzać tysiąc razy....

Polecane posty

Gość chyba juz wariatka

... czy wszystko w domu wyłączone... Męczy mnie to bardzo... Cały czas sprawdzam, a to gaz, a to drzwi... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś wpadł na pomysł
i wstawił radio i puścił kasetę na której w całości było nagrane papkowanie i uciekł pierwsze minuty kasety były puste aby maił czas na ucieczkę i później odtworzyło się nagrane na kasecie papkowanie. Dlatego mogło powstać tyle groźnych i niebezpiecznych zjawisk. W wyniku dalszego intensywnego papkowania którego źródłem jest radio z autorewersem powstało jeszcze więcej groźnych zjawisk tektonowych. Utworzył się drugi weter oraz kłódki z których zaczęły wychodzić kłótniki, pod weterem wkomponował się zamek fana z którego zaczęła wychodzić fansófka, a koło licznika elektrycznego TEKTON utworzył się flicus który zaczął się intensywnie obracać ruchami tektonicznymi. Weter głośno warczy i wszystko obficie drga, niebieska rurka wychodząca z boliera tak mocno drga, że już nadpękła na spawie. Radio posiadające autorewers chodzi w kółko jest tylko chwila ciszy na kasecie która była zrobiona po to aby osoba, która podstawia i włącza radio miała czas na ucieczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nerwica natręctw? witaj w klubie dołączam się do pytania - jak nad tym zapanować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny kotekPP
ja tez mam nerwice natręctw, ale troszeczke inna, nie moge przestać sprzątac!!! to jakis horror chodze całymi dniami po domu i sprzątam, piore, odkurzam, zmywam, prasuje itp... to czasem nie daje życ mnie i mojemu partnerowi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
masakra z tym sprzątaniem... Mam tak, że jak raz coś źle zrobię, o czymś zapomnę - to później stale dręczy mnie przeświadczenie, że muszę sprawdzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba juz wariatka
neurosa---> jakie Ty masz nerwice natrectw? Ja mam zawsze wieczorem obchod po calym mieszkaniu, wiem ze wylaczylam, ale jak nie sprawdze to nie zasne... Wiesz gaz, woda, swiatlo, kuchenka, okna, itp... O zamykaniu drzwi juz nie wspomne :o katastrofa, ze 3 minuty szarpie za klamke by spokojnie isc do pracy. Myslalam pare razy o tym, by jeden dzien zrobic tak, ze niczego nie sprawdzam, ale jak sama wiesz, ciezko.... Jak sobie z tym radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba juz wariatka
o tym zrobieniu czegos zle, czesto mam tak po wyjsciu z pracy, mam taki rytual, co sprawdzam i jak sie okaze ze czegos nie zrobilam to meczy mnie to dnia az do tej pracy nie pojde :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
mój obchód obejmuje kuchnię - gdzie sprawdzam kuchenkę oraz drzwi zewnętrzne i okna, zawsze też wyglądam na dwór czy nikt się koło domu nie kręci :( a jak jadę autem to w drodze kilka razy upewniam się czy włączyłam światła no i w pracy - po tysiąc razy sprawdzam daty, terminy, godziny - aby czegoś nie pomylić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba juz wariatka
neurosa, co na to Twoj maz... Bo wiesz, ja z moim nie rozmawialam o tym problemie, ale pewnie latwo się domyslic, ze os jest nie tak. Zauwazylam, ze jak wychodzimy razem i zamykam drzwi a on jest przy tym, jakos mi lepiej, bo to chyba zasada taka, ze wiem ze on tez byl przy tej czynnosci i jak powie ze zamkniete to jest mi OK.... Myslalas o psychologu (psychiatrze?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
cóż... :) ja mam jednak nadzieję, że się od tego \"odzwyczaję\", tym bardziej, że moja rodzina nie zaakceptowałaby gdybym poszła do z tym problemem psychologa... mąż olewa sprawę, że tak powiem i nie przejmuje się moimi lękami - ewentualnie coś tak mruknie, że jest ok ale nie ruszają go te moje nocne wędrówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba juz wariatka
Powiem Ci pare razy zasnelam bez sprawdzania wszystkiego i jakos przezylam :D Swoja droga meczy mnie to, bo cos w srodku nie daje skonczyc tego sprawdzania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dokładnie tak jak mówisz - jeden raz da się jakoś przeżyć ale czasami jakiś wewnętrzny przymus skłania mnie do ponownego sprawdzania i tak po kilka razy :o kładę się do łózka - znowu wstaję i ten sam rytuał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba juz wariatka
Wydaje mi sie ze z tym trzeba nauczyc sie zyc... i miec nadzieje, ze nie bedzie gorzej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×