Wiem ze mnie kocha a tak go ranie

mieszkamy razem on pracuje ja nie mam isc do pracy ale boje sie ludzi rozmowy o pracy pracodawcy jestem leniwa przez to sie klocimy , on sie zlosci ze brakuje kasy a ja nic nie robie przed chwila wyszedl bo wyjezdzal na delegacje i sie nie pzoegnalismy bo byl zly po kilkunastu minutach wrocil i mnie przytulil ja sie poplakalam wiem ze go krzywdze tak bardzo i rujnuje nasz zwiazek wiem ze keidys nie wytrzyma i odejdzie a nic z tym nie robie tak sie boje ruszyc gdziekolwiek

mój by nie wrócił, żeby przytulić:(

najwazniejsze ze sobie zdajesz sprawe ze kiedys nie wytrzyma ..... wszystko ma swoja wytrzymalosc .... milosc jak struna gitary

a moj wrocil bo jechal daleko i jak wyszedl bez niczego tylko zabral rzeczy to zaczelam plakac ze przeciez mozliwe ze juz sie wiecej nie zobaczymy bo moze sie nie daj boze cos stac i bez pozegnania bez przytulenia bez niczego ale wrocil i jeszcze bardziej zaczelam plakac

wiele bym dala, zeby tak wrocil :( pilnuj go, bo masz super chłopa.

najgorsze ze wiem ze jestem beznadziejna a on jest dobry w kazdym calu i tak go dobijam:(

nie przejmuj sie....przyjdzie czas ze przejrzy na oczy a pierwsza kobieta ktora w czesci odda mu co on daje tobie ,odbierze ci go :O

ej sory...... jezeli to napisalaby baba....wszyscy zaczeli by drzeć japy ze ma chłopa nieroba! a babe to wszyscy pocieszaja...dziwisz mu sie autorko ze sie wkuriwa? tez by mnie wkurwialo jakby moja połowka nie chciala ruszyc dupy do pracy..a ja musialabym robic na dwoje nie jest ci glupio?

tzn jezeli napisalaby ze to chlop nie pracuje

hehe nie zauwazylem by ktos tu pocieszal autorke ;)....chyba ze w bardzo sarkastyczny sposob :) dajacy jej raczej do myslenia ........

Pamietaj, ze na udany zwiazek musza pracowac obie strony... inaczej nie wroze dobrze Waszemu zwiazkowi...

niech ruszy dupe do pracy to bedzie dobrze...

dajcie jej spokoj,przeciez napisala,ze ma leki przed praaca i ludzmi!mysle,ze najpierw musisz pojsc do psychologa opowiedziec o swoim problemie, a jesli bedzie ok to wtedy do pracy:) rozumiem boya,ze sie zlosci ale wybacz jak kocha to niech zrozumie! a ty na terapie powodzenia