Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość awd

ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ - Czy ten ma szanse, a jeśli nie to jak je stworzyć?

Polecane posty

Gość awd

Jestem już z moim chłopakiem 2 lata. Od stycznia wyjechał za granicę, ponieważ dostał tam świetną pracę - związaną ściśle z jego studiami i umiejętnościami, dobrze płatną, może się w niej realizować. Ma umowę czasową, na okres pół roku - to pewne że wróci. Jednak od jakiegoś czasu przestaje nas wiele rzeczy łączyć - wspólne tematy się kończą, związek się rozpada. Pół roku temu rozstaliśmy się - rozstanie się przeciągało, bo ja strasznie tego nie chciałam ale on w skrócie miał już dosyć. Po niedługim czasie zaczęło mu na mnie zależeć, chciał wrócić, był cudowny - ja byłam najpierw nastawiona na nie, jednak po miesiącu sama tego zapragnęłam. Później było bardzo dobrze, mu zależało, więc też zachowywał się jak człowiek zakochany. Gdy wyjechał myślał że to wzmocni jego uczucie - nie wzmocniło, tylko się ono zmniejsza... Jest już coraz gorzej, jesteśmy w coraz gorszej sytuacji - i oboje nie wiemy co robić. On sądzi że się nie zmieni - na razie jest tak, że kontaktujemy się kiedy chcemy ze sobą - wcześniej to były codzienne kontakty przez skype i nie było o czym rozmawiać po krótkiej rozmowie - więc narazie, mimo że nie wierzy w powodzenie, to ma być taka próba ratowania, próba wzbudzenia uczucia. Dodam, że ogólnie stracił kontakt z większością osób, chociaż to już zaczynało wcześniej postępować - ale on mówi że to nie ma większego związku z tym co się dzieje między nami. Stał się dużo bardziej towarzyski i "wymagający" wobec swoich znajomych. On mnie nie chce ranić, ale z kolei ja nie chcę być z osobą która tak się zachowuje - przestaje mu zależeć, a jego uczucie gaśnie w oczach - kiedyś już byliśmy w takiej sytuacji i doprowadziła do zerwania. Przeczekanie tego nie wchodzi w rachubę, bo myślę że będzie coraz gorzej - jak już mówiłam byliśmy w analogicznej sytuacji - no, może wtedy nie wyobrażałam sobie życia bez niego, teraz wyobrażam. Jednak nie chcę się z nim rozstawać, mimo że chyba go nie kocham - ale bardzo chciałabym pokochać i być kochaną - nie wiem skąd się bierze pragnienie by właśnie go i przez niego - może dlatego że z nim przeszłam te różne "pierwsze razy" i nie chodzi mi tylko o seks. Liczę na sensowne odpowiedzi, bo naprawdę, najprostszym rozwiązaniem jest rozstanie się ale nie tego chcę ;) Proszę o pomoc, rady, bo już nie wiem co robić a "poradniki" nie pomagają. Jak wzbudzić w nim uczuciei ratować relacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martululula
powiem ci szczerze że również jestem w związku na odległość jest ciezko ale wierze ze damy rade;D sama odpowiadasz sobie na pytanie, jesli ciezko jest ci i nie chcesz byc w takim zwiazku to moze stopniowo powinnas zrezygnowac ? a nie ma mozliwosci zebys mogla jechac do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martululula
moze zmien cos w sobie ? zmien fryzure kup nowe ciuszki badz bardziej seksi;d to sa takie wierzchne sprawy ale czasem duzo pomagają... albo podejdz do tego z dystansem , moze tobie wydaje sie ze jemu nie zalezy, i tylko go naciskasz w tym kierunku i jego to odpycha mezczyzni lubia kobiete nie zalezne , stanowcze, ktore wiedza czego chcą a nie takich ktore uwiesza sie na nich i tak ciagle....pokaz moze ze tobie nie zalezy , no nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awd
Nie ma, najwcześniej za 2 miesiące będę mogła z powodu bardzo ważnych egzaminów - on przyjedzie na święta. Aha - spotykaliśmy się mniej więcej co 3 tygodnie od jego wyjazdu - teraz to będzie 5 tygodni bo on woli przyjechać na dłużej mimo że umawialiśmy się na regularne spotkania - ale nic nie mogę zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martululula
musisz porozmawiac z nim na czym stoicie..czego od siebie oczukujecie bo tak jak ty nie jestes pewna a on ciagle zmienia sie jak horagiewka raz chce raz nie to nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martululula
a w ogole do czerwca nie daleko wiec co sie martwisz, glowa do gory bedzie okej;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awd
Wybaczcie, zauważyłam błąd w mojej pierwszej wypowiedzi - stał się dużo mniej towarzyski - chyba to bardzo nie zaburza obrazu ale jednak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awd
ach: On: nie chce mnie ranić,ale uważa że nic się nie zmieni, że chwilę przed wyjazdem już zaczynało tak być, ale "nie chce mnie ranić". Ja: mnie trochę tak jakby nie spełnia brak ranienia mnie i nic poza tym - chociaż to i tak boli jak widzę jak się odsuwa i jak już nie jesteśmy wobec siebie czuli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukuleczka mala
moze stopniowo chce zakonczyc zwiazek? nie chce powiedziec definitywnie koniec bo moze tez jest z toba zwiazany emocjonalnie ale tez nie chce cie mocno zranic , bo cie szanuje ...ja niestety mysle ze nic z tego nie bedzie facet odsowa sie od ciebie celowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awd
Już powiedziałam że byłam w analogicznej sytuacji. Dziękuję za rady ale nie pytam się "jak jest?" bo widzę ze nie jest za dobrze, tylko "co z tym zrobić?". Tak, możemy zakończyć, dziękuję za radę. Sama już to zauważyłam że możemy - ale próbuję znaleźć inne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saseenna
Tez bylam w zwiazku na ogleglosc ponad 2 lata. Oboje sie kochalismy i dawalismy rade. Za 2 mc mialam sie do niego przeprowadzici dokladnie 3 dni temu zostawil mnie:( Powiedzial ze nie moze zniesc tego ze nie ma mnie przy nim, a dodatkowo kogos poznal i ma ja blisko siebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasss
niesamowite jak te wyjazdy wpływają (ogłupiająco) pary - już nie wiadomo czego tak naprawdę się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×