Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gggreggg

co to za matka???

Polecane posty

Gość odwrotna analogia
sprawy rodzinne sa bardzo strudne i skomplikowane, wole nie osadzac ale dzieci nie dostaje sie od sasiadow, tylko samemu sie je powoluje do zycia sa ludzmi, a nie czyjas wlasnoscia i zasluguja na szacunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocyk
a jesli chodzi o kolezanki takie jak kocyk to jesli nie masz doswiadczenia w tak trudnej sprawie to sie nie wypowiadaj...mieszkasz z mamunia wszystko zapewnione ..normalnie cukiernia........ co ty wiesz o normalnym ( ciezkim ) zyciu???? Muszę żyć na ulicy i bić się z matką,żeby moje życie nazwac normalnym(czyli oczywiście ciężkim,tragizujmy)? Zarabiam na siebie i opłacam wszystko,owszem,mieszkam z rodzicami,ale nie za darmo.Nie mam postawy roszczeniowej jak autorka i nie narzekam,że brat zajmuje TV O_o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, wiem co czujesz i bardzo ci współczuję, naprawdę... Sama mam takie bagno w domu. Zawsze faworyzowali mojego mlodszego o 5 lat brata i nadal tak robią. Zawsze mógł mnie bezkarnie bić i poniżać, ile ja się za niego wstydu najadlam przy obcych ludziach, to moje...Ale to jego kochali, nie mnie. Dziś szczeniak ma 18 lat, przychodzi podpity do domu, awanturuje się, wali po ścianach, wyciaga nam drzwi z zawiasów, potrafi wyskoczyć nawet do mojego męża. A rodzice na to nic, tatus biega za nim z miednicą, gdyby mu się wymiotów zachciało i każe nam-doroslym ludziom!!! nie pyskować jego synkowi... Marzymy o wlasnym mieszkaniu, na razie nas nie stać, ale ciągle kombinujemy. Popaprane rodzeństwo i rodzice to straszny ból, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odwrotna---> wiem, ze damy radę, to co zafundował mi brat i rodzice zahartowalo mnie, nie boję się juz ani jego ani kochanych rodziców. Ale zawsze pozostaje jakis żal, że to chyba nie tak miało być :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocyk
odwrotna analogia-to prawda.Mniej odnosiłam się wprost do autorki,a bardziej do ofermmy.Uwielbiam takie wulgarne baby :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×