Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kocie Oczko

Proszę o radę....

Polecane posty

Gość Kocie Oczko

poznaliśmy się trzy lata temu, mój facet nie był ideałem ale wiadomo różowe okulary.... zajmowała nim się babka bo jego matka zmarła na raka jak miał 13lat. Od początku widziałam ze jest dziecinny i niedojrzały ale nie przeszkadzało mi to... należę do kobiet o mocnym charakterze, przez półtora roku matkowałam mu, wszystko było na mojej głowie, każda najdrobniejsza decyzja... ale nie przeszkadzało mi to absolutnie.Aż w końcu coś we mnie pękło.... ja potrzebuje faceta, nie wiem co się ze mną dzieje ale myślę o nim z coraz większa odrazą.... nic nie załatwi sam, wszystko muszę robić za niego nawet to ja mam prawo jazdy :-/ dla przykładu, jakakolwiek decyzja w domu-\"Nie wiem, nie pytaj mnie\", a o przytuleniu się mogę tylko pomarzyć... wcale nie ma potrzeb, totalnie żadnych... kochanki nie ma bo wiem i sprawdziłam....co nie przytulę się lub coś to wzrusza ramionami, lub jawie okazuje niechęć.... liczy się dla niego tylko gra komputerowa i komórka. Próbowałam jakoś działać bo to mnie coraz bardziej dołowało,powoli popadałam w depresję... szukałam sobie kogoś, żeby chociaż mieć z kim porozmawiać, to nagle zrobił się zaborczy, zazdrosny kontrolował mnie ale o dziwo wraz żadnych jakichkolwiek oznak czułości z jego strony....jeszcze bezczelnie i z ironią pytał mnie o co mi chodzi, czy mi źle z nim... na próby rozmowy reagował krzykiem że sama nie wiem czego chce ze on pracuje i to mi powinno wystarczyć....Proszę o radę, czy rzeczywiście powinnam znaleźć sobie kogoś? nie chce się rozwodzić, jestem do niego strasznie przywiązana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sublokato
Powinnaś poszukac sobie kogoś innego chyba ,że nadal chcesz byc dla niego jak matka a w efekcie to po czasie on sobie kogos znajdzie i wyroluje Ciebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ebambiiiiiiii
ale nie szukałaś syna tylko partnera, prawda? więc skoro jesteś z kimś z kim nie da się stworzyć normalnego, stabilnego związku, na kogo nie możesz liczyć, to raczej nie masz się nad czym zastanawiać. z pewnością nie obejdzie się bez awantur i zmuszania do powrotu, bo zapewniasz mu bardzo wygodne życie bez odpowiedzialności. Ale jak długo tak można żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocie Oczko
ebambiiii jest tak jak mówisz.... ale mi jest ktoś potrzebny teraz, bo naprawdę jest ze mną źle.... bardzo złe coraz częściej myślę o samobójstwie..... mam na oku jednego faceta który też potrzebuje wsparcia, bardzo wartościowy człowiek, tylko tłamszony przez swoją żonę, miłośniczkę dzieci....bardzo dobrze się rozumiemy, dobrze nam się gada... on dosłownie zapija się codziennie przez to co dzieje się u niego w domu :-// choć teraz bardzo alkohol ograniczył bo przyjeżdża na spotkania ze mną.... nie chodzi mi absolutnie o seks, bynajmniej na razie tylko o odrobinę czułości i wsparcia które tak bardzo jest potrzebne.... nie wiem tylko czy nie pakuje się przez to w bagno... mężatka romansuje z żonatym.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakujesz się w bagno
Mąż - dzieciak, kochanek - alkoholik, rozbijasz rodzinę... Kobieto, zastanów się nad sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakujesz się w bagno
Tak sobie pomyślałam o tych jego problemach w domu... Coś mi się wydaje, że faktycznie je ma, właśnie przez alkohol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
ty nie jesteś do niego przywiązana, ty się czujesz za niego ODPOWIEDZIALNA. miałam takiego eksa - i nie sposób z kimś takim żyć. Partnera trzeba szanować, a jak szanować kogoś, kto daje się lepić jak plastelina, a w życiu zachowuje się jak popychadło, któremu ktoś wiecznie musi pokazywać kierunek? Kobieta bluszcz jest męcząca, a co dopiero mężczyzna. Facet w związku nie jest facetem, a dzieckiem. Normalna kobieta nie ma pociągu seksualnego do dzieci... twój problem nie kończy się na mężu, ty masz MISJĘ pomagania biednym misiom, z 2 wpisu wynika, że przyciągasz przypadki, gdzie możesz się wykazać, pociągają cię faceci dla których możesz stać się niezbędna. Zastanów się czy nie leczysz w ten sposób własnych kompleksów? poszukaj psychologa, skoro masz nastroje depresyjne. Ale wikłanie się w kolejny PRZEGRANY z góry układ niczego nie rozwiąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocie Oczko
pakujesz się w bagno Nie, to że każdy ma go gdzieś zwłaszcza żonka dla której zdecydował się na dziecko, tylko dla niej to zrobił, a ona go olała po tym jak dostała to co chciała... tylko stawia mu wymagania, nic więcej....i ciągle grozi rozwodem i zasłania się dzieckiem,dla tego typu "kobiet" nie istnieje rozmowa ani kompletnie nic w tym stylu, tylko "rób co ci każe bo..","Jak możesz zrób to dla dziecka", alkohol to ucieczka od wszystkiego, najgorsza ale jednak.... lamella masz rację, to trochę mnie przeraża ale ja czuje się odpowiedzialna za ludzi którzy coś dla mnie znaczą... taki bezsensowny altruizm... chyba tu tylko psycholog pomoże....:( może miał na to wpływ ze w domu zawsze byłam pomiatana i nigdy nie doceniana....możliwe, mądrze mówisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakujesz sie w bagno
Nie, to że każdy ma go gdzieś zwłaszcza żonka dla której zdecydował się na dziecko, tylko dla niej to zrobił, a ona go olała po tym jak dostała to co chciała... tylko stawia mu wymagania, nic więcej....i ciągle grozi rozwodem i zasłania się dzieckiem,dla tego typu "kobiet" nie istnieje rozmowa ani kompletnie nic w tym stylu, tylko "rób co ci każe bo..","Jak możesz zrób to dla dziecka", alkohol to ucieczka od wszystkiego, najgorsza ale jednak.... Kobieto, ile Ty masz lat???? Jesteś zorientowana w jego sytuacji domowej... czy Ty mieszkasz z nimi, czy tylko swój sąd opierasz na jego relacjach??? W każdym małżeństwie bywają lepsze i gorsze okresy, ale przed problemami odpowiedzialny człowiek nie ucieka w alkoholizm... Biedny kiciuś... Ożenił się, zrobił dziecko bo żona tak chciała. Żona wymaga od niego zaangażowania w obowiązki domowe, a kiciuś czuje się pokrzywdzony... wypłakuje swój ból w ramionach kochanki. Jeżeli zdecydujesz się na związek z tym facetem pamiętaj, w waszych relacjach też będą takie gorsze dni, wiesz czego wówczas możesz się po nim spodziewać... ale jak chcesz tkwić w toksycznym związku, Twoja sprawa... Myślę, że ta jego zona nie będzie robiła mu specjalnych problemów przy rozwodzie, będzie szczęśliwa, że pozbyła się gnoja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocie Oczko
pakujesz się w bagno, dlaczego odnoszę wrażenie ze wiesz o czym mówię? dla mnie małżeństwo polega na tym ze przede wszystkim partnerzy szanują się nawzajem,rozmawiają i polegają na sobie a nie na spłodzeniu dziecka i zasłanianiu sie nim w przypadku gdy służący odmawia posłuszeństwa... co wg.Ciebie facet który tyra po 12godzin ma jeszcze ochotę na zmywanie naczyń i sprzątanie? bo żona zmęczona opieką nad dzieckiem? (żona nie pracuje) Widzisz nie w każdym przypadku kobieta jest święta i ma racje.Jemu by się świat zawalił gdyby chciała sie rozwieść, zależy mu na niej(szkoda ze tylko jemu na niej) tylko potrzebuje kogoś kto go rozumie! ale nie facet jest do bólu zły a kobieta-matka zawsze dobra! nie zawsze tak jest! ja się domyślam ze to kryzys, ale ten kryzys trwa ponad rok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pakujesz się w bagno
. mam na oku jednego faceta który też potrzebuje wsparcia, bardzo wartościowy człowiek, tylko tłamszony przez swoją żonę, miłośniczkę dzieci....bardzo dobrze się rozumiemy, dobrze nam się gada... on dosłownie zapija się codziennie przez to co dzieje się u niego w domu :-// choć teraz bardzo alkohol ograniczył bo przyjeżdża na spotkania ze mną.... Kocie Oczko, jeszcze raz przeczytaj co napisałaś... Skoro on tyra po 12 godzin kiedy ma czas na picie, trzeźwienie, wizyty u Ciebie... Myślę, że jego zona chętnie chętnie umyje kilka garów jeżeli mąż wyręczy ją, pójdzie z dzieckiem na spacer, pobawi się z maluchem... Widocznie to mu też nie odpowiada... Jak myślisz, jak czuje się żona, której mąż po pracy udaje się na spotkanie z kochanka, albo wraca zapijaczony do domu... Po zachowaniu tego pana właściwie nie ma wątpliwości kto jest winny rozpadowi tego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudynaa
Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu ---> http://is.gd/Vin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×