Boze jak mi smutno

:(

mnie tez:(

troche mi ulzylo, jeszcze duzo smutnych dni przede mna, nie wiem kiedy wszystko sie unormuje

jesli cie to pocieszy to ci powiem ze u mnie nihdy nic sie nie unirmuje

mysle ze u mnie tez, juz zawsze bede nieszczesliwa, Boze tak mi wstyd ze siedze w sobotni wieczor na kafe i uzalam sie nad soba, zalosne

NO TAK JEST TYM BARDZIEJ JAK SIE MA KOGOS KTO SPARWIA CI BOL JAK JEST W MOIM PRZYPADKU:(

ehh dokladnie tak jest i w moim, czemu oni (faceci) potrafia tak ranic, co nimi kieruje ? czuje sie taka ponizona, taka skrzywdzona

WIDZE ZE TRAFILAM POD DOBRY ADRES...WIDZISZ A TO WYCHODZI ZE FACET JAK MA DOBRZE NIE UMIE TEGO DOCENIC...MOJ MNIE JUZ TAK SKRZYWIDZIL ZE DO TEJ PRY NIE WIEM CZEMU Z NIM JESTEM:(

widze ze mamy ten sam przypadek, mi odpowiadalo tak jak bylo, chociaz wiedzialam ze tak jest zle, ze w zwiazku powinno byc inaczej, tez niby z nim jestem tylko, ze to tylko kwestia czasu, najbardziej jednak boje sie, ze on po prostu napisze mi w smsie ze to koniec.i tak trzymam przed soba komorke i tak czekam na tego smsa caly dzien

wiesz u mnie jest tak ja jestem ze swoim 4 lata mamy nawet dziecko..i wlasnie od kad sie dziecko urodzilo zmienil sie niestety na gorsze...dzis mi powiedzial ze kiedys niby jakies za nim laski lataly jak byl w domu dziecka jedna 4 lata na niego czekala i ze do tej pory zaluje kurwa jak to boli nie zdaje sobie chyba z tego sprawy a ja glupia bym mu nieba uchylila..nie wiem juz sama...co robic

mozemy sobie tylko nawzajem wspolczuc, boli cholernie, kurwa kretyni nawet sobie sprawy nie zdaja jak nam psychike ryja, nie wiem jak w Twoim przypadku, ale ja czuje sie najgorsza, najbrzydsza, najgorzej ubrana, w ogole nie wierze ze moge sie komus podobac i nie wierze w udany zwiazek. dupek jak moze mnie tak traktowac, a ja podobnie jak Ty wszystko bym dla niego zrobila nie mam pojecia co Ci doradzic, nie rozumiem jak bliska osobe mozna tak ranic slowami

no ja tez tak mam..nie potrafi mnie dowartosciowac caly czas powtarza ze jestem za chuda itp..szook ale nie martw sie z czasem towje uczucia wugasna moje juz zaczely..

potrafi mnie nazwac debilka kretynka zajebana zdzira szmata itp choc nigdy go nie zdardzila nigdzie nie wychodze codziennie czekam na niego nim wroci z pracy

ja wiem ze sie z tym pogodze, ja jestem takim typem, ktory zamknie w sobie wszystko i przemilczy ale zawsze jak sie jest w zwiazku jest obawa ze to sie moze skonczyc i bedzie placz i cierpienie i najgorsze jest to ze u mnie wlasnie sie to zaczyna, kurwa i poraz kolejny bede cholernie cierpiec

no ja mam tyle dobrego, ze moj M nigdy mnie tak nie traktowal, on nie podnosi na mnie glosu, nigdy mnie nie wyzwal, on nie jest do tego zdolny cholercia ale wiem co czujesz, wiem co to znaczy uslyszec od ukochanego wyzwiska, bezpodstawne wyzwiska..

ja tez cierpie nawet nie wiesz tak ale trzeba wziasc sie w grasc i miec wyjebane ja sobie to codziennie powtarzam i mimo t ze nadal mnie boli jego zachowanie jakos sobie z tym radze...jeszcze frajer pozaluje jeszcze doceni zobaczysz u ciebie tez tak bedzie pokaz ze zlewasz na to;)a bedzie ok nie okazuj uczuc bo to blad mam nadzieje ze ci sie ulozy:lece w kime trymaj sie mala powodzenia:)

hehheh Boze dzieki ;) Ty tez sie trzymaj, musimy w koncu dac rade, beda zalowac na pewno !! ;) hejka ;]