Czy spotkaliście się z kimś z intenetu?

Mieliście odwagę?

Ja dawno temu nawet czesto... i nie trafilam ani razu na normalnego faceta :)

taaa, same niewypaly:O

Owszem, poznałem kilka ciekawych osób :)

2 razy. Oba spotkania baardzo pozytywne. Jedno nawet bardzo bardzo :)

tak, z trzema chłopakami i z jedną dziewczyną :)

Ja nie spotkałabym się z kimś kogo nie znam, boję się , trzeba być ostrożnym.

Weź pod uwagę to, że zawsze kogoś spotykasz po raz pierwszy i zawsze masz "szansę" trafić na świra

ja nie spotkałabym się z kimś kogo znam tydzień, z tym się zgodzę, bo też bym się bała :) ale osoby, z którymi ja się spotkałam znałam od 3 miesiecy do cos ponad rok :) ale faktycznie ostroznym trzeba byc...

tez tak myslalam... a potem samo wyszlo... ;) ale zawsze dokladnie sprawdzalam z kim mam do czynienia:) nigdy w ciemno!

cudownego faceta, ktore teraz jest moim mezem :D

ale wy jestescie glupie... a co za roznica czy z interenetu czy nie???przeciez jak facet na ulicy cie zaprosi na randke to tez nie ma pewnosci ze to nie psychol

Niektórzy mają szczęście spotkać kogoś wspaniałego.

Spotkałam się z bardzo wieloma facetami. Wyszło mi z tego kilka związków i poznałam kilku fajnych kumpli. Chociaż oczywiście po drodze spotkałam kilku buraków ;)

Wczoraj on powiedział mi , żeby kiedyś się spotkali, że na żywo lepiej można poznać się..... poczułam lęk

spotkałam się 3 razy, pierwsze gościu się okazał chamem, z drugim byłam pół roku, okazał się chamem jakich wielu, a teraz jestem z trzecim, już 5 miesięcy i jest super, jest zupełnie inny, aż dziw że poznałam normalnego i fajnego chłopaka przez internet, który mnie kocha i szanuje :) jest możliwe poznać kogoś wartościowego, ale szczerze bardzo trudno o to.

Myślę, że on jest w porządku, ale ostrożności nie zawadzi. Czy spotykaliście się całkiem sami? Czy ktoś wam towarzyszył?

możesz spotkać się na mieście z nim, w jakiejś kawiarni jak się boisz, nie musisz zapraszać do domu, spotkaj się tam gdzie są ludzie i będzie ok. Nie panikuj za bardzo :)

no pewnie, że sami, w sensie bez żadnych koleżanek ;) z pierwszym byłam na ławce w parku, dużo ludzi wokół jakby nie było:D z drugim też byłam w tym samym parku (chyba pechowy jakiś :O ) trzeci był u mnie w domu, najpierw byliśmy sami, później moi rodzice się zjawili ;]

Dziękuję za rady :).