Mineło 7 lat... jak coś koszasz puść wolno...

zepsuta twoja wypowiedż odwzorowuje racjonalne podejście do sprawy a ucuciowe podejście jest takie że dali sobie szansę, nie patrzą w przeszłość i daj im Boże aby byli szczęśliwi, ja jakbym był w podobnej sytuacji musiałbym sie powaznie zastanowic, bo mimo mej romantyczności pewnie rozsądek by nie dawał za wygraną aby sie związac po takiej rozłące... Nie wiem jakbym się zachował

Widzisz ja tez kiedys miałam uczuciowe podejscie do sprawy i co mam teraz z tego :-P........wielkie G.Od tego czasu zmieniła mi sie psychika i innaczej patrze na swiat.Jak czytam coś takiego......to aż mnie skreca,że ludzie sa tak naiwni.Oni mysla,że to jest zabawa :-(( Pewnie,ze ja tez autorce zycze wszystkiego dobrego....chce tego...niech sie jej spełnią jej marzenia.

Jeżeli to prawdziwa historia..to zaczynam wierzyć w przeznaczenie..A w ogole to znalazłam się w podobnej sytuacji, jezeli chodzi o punkt wyjscia.Kocham..Zdałam sobie z tego sprawę troszeczkę za pozno, jak jego juz przy mnie nie było..Jeśłi dane nam będzie spotkac sie po latach..

kochane...ktos,kto jest nam przeznaczony...czeka na nas.. ja spotkałam Moja Wielka i Jedyną Miłosc po ponad 20-stu latach.. czujemy,jakby tych lat nie było miedzy nami.. prawie momentalnie poczulismy taka bliskosc..jakbysmy sie nie widzieli moze od wczoraj...