Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Za miesiąc rodzę

Szpital mnie przeraża

Polecane posty

Gość Za miesiąc rodzę

Coraz bliżej porodu i coraz gorzej z moją psychiką...Przeraża mnie szpital, nie wiem czy zdołam spędzić w nim choćby jedną noc. Na początku ciąży musiałam iść na kroplówkę i po 2 godz. już nie mogłam wytrzymać, rozpłakałam się i byłam strasznie zdenerwowana...dobrze, że mąż załatwił, że mnie szybciej puścili, bo bym chyba zwariowała. Z tym szpitalem to chyba taka trauma z dzieciństwa. Co mam zrobić jak wpadnę w jakąś panikę w szpitalu, co jak mnie wezmą za wariatkę czy coś?? Może lepiej zaraz po porodzie wypisać się na własne życzenie?? Bo na położną do domu mnie nie stać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak
Pomysl o dziecku ono musi zostac w szpitalu przynajmniej te 3 doby po porodzie muszą je zbadac czy jest zdrowe itp. wątpie zeby ktoś cie wypisał wczesnie na własne ządanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hujawiak
Psychotropy i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga nl
głowa do góry -dasz rade,mysle ,ze jak zobaczysz swoje malenstwo to zapomnisz o przerażeniu zwiazanym z pobytem w szpitalu.Wez z sobą jakas ciekawa ksiazke ,zeby zabic czas do tego opieka nad dzidzia i nabranie sił po porodzie-ani sie obejrzysz i bedziecie wychodzic do domu.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodz w domu
przegryz pępowine i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za miesiąc rodzę
Jak chcesz to dam Tobie do przegryzienia. Ludzie boją się różnych rzeczy, mnie przeraża szpital i nie wydaje mi się to być dobrym powodem do żartów. Ja nie mówię o zwykłym strachu, ale o takim, że robi Ci się duszno, czujesz ciągły niepokój. Te 2h to była wieczność i byłam gotowa odłączyć kroplówkę sama i wyjść!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja cie rozumiem
musisz ten strach trochę oswoić. Może poznaj tam jakąś położną, lekarza, przejdź się na oddział pooglądać i się troszkę przyzwyczaić. A może jest możliwość żeby zapłacić za opiekę położnej? No i trzymam kciuki, żeby wszystko poszło szybko i gładko i żebyś mogła jak najszybciej wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam to. Tez miałam stracha... Trauma z dzieciństwa. Potrafiłam rozryczeć się u lekarza a co dopiero w szpitalu. Raz byłam i mama musiała mnie zabrać na własne żądanie po jednej nocy. W ciąży też przeżywałam jak to będzie. Może Cie to pocieszy ale prawie nie odczułam że jestem w szpitalu. Urodziłam moją młodą po 5 więc nocka była nieprzespana. Dzień w szpitalu generalnie przespałyśmy. Następny też jakoś zleciał. Leżałyśmy i cały dzień się w nią wpatrywałam:P Później przyjechał jej padre i razem siedzieliśmy a nawet usneliśmy:P Ja z młodą przy piersi a on opierając się o szpitalne wyrko. Następnego dnia już nas wypisali. Ja już wyspana miałam dosyć szpitala, młoda nie przechodziła żółtaczki i wszystko było ok. Co prawda musiałam podpisać że na własne żądanie ( głupia sprawa była bo najpierw nas wypisali a później inna pediatra chciała zostawić i czekać na żółtaczkę) ale nie robili problemu. Zobaczysz że w szpitalu inaczej Ci czas zleci i odpoczniesz, nawet nie czując że jesteś w szpitalu. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tak samo:) A jestesm dzis mamy 2,5 latki. Przed porodem musialam sie polozyc na patologie i myslalam ze zwiaruje. Cale szczescie zagozenia nie bylo i wypisalam sie ... Po porodzie zaplacilismy za sale rozinna, u nas w szpitalu byla tk urzadzona ze czulam sie jak w hotelu a nie w szpitalu. Cale 3 doby maz byl z nami i dlatego \"jakos\" to znipslam. Potem jeszcze moja corka lezala 3 razy w szpitalu i moje samopoczucie bylo makabryczne. Nawalam rade by z Nia w dzien, na noc zostawal maz. I tym sposobem dalismy rade. Mam nadzieje ze i Tobie sie uda:) K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie balam. jak wczesniej lezalam na patologii to bylo tak strasznie i w ogole, ale pobyt w szpitalu po porodzie wspominam milo. obecnosc mojego dzidizusia sprawiala, ze zapomnialam o wszystkim innym. patrzylam na mojego skarba i jakies tam paranoje i traumy nie byly juz wazne. poza tym, po narodzinach przez najblizsze doby dziecko jest badane. robia m.in. usg stawow biodrowych, glowy, testy na fenyloketonurie, badaja sluch itp. codziennie przychodzi pediatra. chyba lepiej wyjsc ze szpitala wiedzac, ze wszystko z maluszkiem ok. no chyba, ze zrobisz te wszystkie badania na wlasna reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×