Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Blue T-shirt

Podejrzane przedmioty w aucie mojego faceta

Polecane posty

Brunetka, a czy tak trudno wyobrazić sobie sytuację, że np. kogoś podwoził (oczywiście kobietę) i wypadł jej ten dezodorant, szminka i co tam jeszcze było? I chłopak nawet sam nie miał pojęcia skąd to się wzięło? Może nawet wiózł własną matkę:P Ale autorka ma klapki na oczach i dla niej sprawa jest jasna! :P Tak naprawde tylko to mnie wkurza, ślepota niektórych osób. Potrafią wymyśleć tylko jedno rozwiązanie a inne argumenty nie docierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne mógł kogos odwozic, przyznaje Ci racje, ale czemu w takim razie nie powie swojej dziewczynie, skad to ma??? nikt nie jest jasnowidzem i ja sie nie dziwie Autorce, ze różne mysli jej sie teraz nasuwają... Tym bardziej, ze opisała cała sytuacje i facet cos "krecił"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunetka, podałem tylko przykład rozwiązania. Ale pociągnę moją wersję. Kręcił bo nie wiedzial skąd się to wzięło w jego samochodzie. Może pomyślał, że autorka sama mu podłożyła i robi sobie z niego jaja, no to palnął, że wozi dla niej. Jej awanturowanie się na początku odebrał jako wygłupy, w którymś momencie zrozumiał, że to nie jej no i kicha. Kurcze, nie trzeba mieć nad wyraz rozwiniętej wyobraźni, żeby znaleźć jeszcze kilka innych możliwości. Przy czym w mojej skromnej ocenie opcja ze zdradą jest akurat najmniej prawdopodobna. Nie raz kochałem się w samochodzie i żadne graty mi się tam nie zaplątały. A gdyby nawet mialo się tak zdarzyć to najprędzej byłyby to części garderoby ale kurna nie dezodorant czy szminka :O Czy inne korale :O Natomiast było tak, że w drodze ze sklepu coś mi wypadło z siaty i np. trzy dni później znalazłem jogurcik :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz to sobie pomyślałem, ze najśmieszniej, jakby się okazało, że to zakupy samej autorki, o których najzwyczajniej zapomniała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki- ale ja nie widze, zebys miala jakeis dowody jego zdrady. Jedyne co sobie pomyslalam po Twoim poscie o waszym rozstaniu to to, ze nakrecily Cie wypowiedzi innych tutaj z forum. Nie dzialasz racjonalnie. Dlaczego nie wzielas tych rzeczy i nie powiedzialas, ze w takim razie oddasz je jego siostrze skoro to jej wlasnosc? Mialabys dowod jego klamstwa gdyby sie okazalo, ze rzeczy nie naleza do niej. Jak dla mnie to zareagowalas zbyt gwaltownie i bez sensu, w dodatku teraz nie jestes w stanie pod wplywem emocji trzezwo myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie bedzie Ci cieżko w to uwierzyc, ale pamietam wszystkie swoje zkupy, nawet jesli robie duze, bo wiem co miałam kupic i to własnie kupuje...A tak pozatym to wydaje mi sie ze na codzien to nie przebywasz z kobietami za wiele i dlatego troche mało je znasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze Autorka topiku nie wie do kogo naleza rzeczy które ma jej chłopak w samochodzie, co nie oznacza ze to sa jego kochanki ? a na marginesie to mozna sie przyczepic nawet do stojacej ramki na szafce w pokoju włsanego chłopaka zastanawiac sie skad on ja ma ? i czy aby jej nie dostał nie dawno od swojej ex czy tez swojej nowej przysłowiowej \"kochanki\" Interpretowac mozna na roznorakie sposoby ? Przyczepic mozna sie do wszystkiego :P Z tym małym ale ze fakty moga byc zgoła inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunetka - jesteś wyjątkową kobietą, jeśli wszystko pamiętasz i trzymasz sie listy zakupów :classic_cool: Aczkolwiek w kwestii przebywania na codzień z kobietami i znania ich to jest dokładnie odwrotnie :) Czasem boję się otworzyć lodówkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz dzis to trzeba sie listy trzymac z czystej koniecznosci, zeby pozniej nie myslec ile mi jeszcze zostalo funduszy... ale nie tego tamat sie tyczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie tam mimo wszystko dziecwczynie wcale nie dziwie... zreszta kobieta kobiete zawsze jest w stanie zrozumiec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśka1990
Popieram Twoje wypowiedzi Malo_Stanowczy. Nie można doszukiwać sie czegoś , czego nie ma. A wiec do autorki: oczywiście jest juz po ptokach,ale na przyszlosć,zapamietaj sobie, ze faceta obwiniamy wtedy kiedy mamy konkretne dowody, a nie swoje wyimaginowane podejrzenia.Też podejrzewalam , że moj facet mnie zdradza.Wystarczyla szczera rozmowa.Przyznał sie do wszystkiego.I choc to bardzo bolalo,nie zachowywałam sie jak mała dziewczynka, ktora pakuje manele i nie odbiera telefonów.To jest bynajmniej niedojrzałe zachowanie.Zdrady drugiej osoby nie mozna analizowac w nerwach i pod naciskiem uczuc,bo potem mozesz żałować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunetka - mnie nie dziwi, że autorka sobie coś wymyśliła, bo każdy reaguje inaczej. Dobija mnie tylko brak szerszego spojrzenia na temat. To tak, jakby uznać, że w styczniu jest zimno i będę chodził w futrze bez względu na pogodę czy miejsce w którym się znalazłem. Bo to styczeń i już. Ale to nie mój problem i weekend niespodziewanie nadciągnął :classic_cool: Miłego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blue T-shirt
Czytalam wasze posty i widze, ze tez faceci sie tutaj wypowiadaja. Ale powiem szczerze,ze zauwazylam ze bronicie swoja plec zawziecie, a na kobiety zganiacie. Otoz moze postapilam emocjonalnie jak to kobieta ma w zwyczaju i wiem, ze niejestem bez grzechu, ale jednak pytalam jego siostry i powiedziala, ze zadnych rzeczy u niego w aucie nie zostawiala. To samo za siebie mowi. Odrazu dostalam impuls, ze wlasnie tak jest jak myslalam. Kobieca intuicja niemyli sie. Bo jescze zanim spytalam ja czy to jej rzeczy pomyslalam, ze moze on kupil to dla mnie jak to wjego zwyczaju bywalo, ale sadze, ze tak nie jest po wypowiedzi siostry. Nie jestem zla bo wiedzialam, ze tak sie stanie. On chce dzis sie ze mna spotkac na wieczor i porozmawiac ostatecznie jak powiedzial. Mamy ostatnia szanse. to uslyszalam przez telefon bo twarza w twarz bym niemogla. Wiem, ze moge spodziewac sie gorzkiej prawdy od niego o tym, ze jednak mnie zdradzal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liluśkkaa
autorko nie martw sie..mi też się małżenstwo wali :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to on bedzie sie przyznawal do
zdrady dzis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jedna01
niestety takie znaleziska najczęściej potwierdzają zdradę... dlaczego... 1. Gdyby facet chciał coś kupić swojej kobiecie to najzwyczajniej w świecie by tego pilnował a nie gubił w aucie 2. Gdyby, jak twierdził, miał być prezent dla jego kobiety, nie wymyślałby historii, że owe rzeczy należą do siostry 3. Kochanka zazwyczaj zostawia swoje rzeczy w aucie by "ta druga" dowiedziała się o jej istnieniu (bądź miała podejrzenia) Skąd to wiem... przeżywała to moja siostra i parę koleżanek (niestety) A wyjaśnienia jakie serwowali panowie bądź mężowie były doprawdy powalające swą "mądrością"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rilla__
I jak sytuacja, Autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogini.w.mini
I jak to zalatwiliscie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie zgadzam się
z "taka jedna" gdyby dezodorant był siostry albo autorki to na bank by o nim pamiętała.... w końcu jeśli kupujesz dezodorant to wybierasz taki jaki znasz lub lubisz zapach.... a co do kupowania prezentów, naprawdę znacie facetów którzy sami wybierają kobiecie szminkę ?! buhaha mój nawet jakby miał napisane na kartce: producent, nazwę i numer odpowiadający danemu odcieniowi miałby bardzo wielkie trudności z zakupem.... a jeśłi facet celowo podrzucił te przedmioty do samochodu by wzbudzać zazdrość dziewczyny...no to cóż niestety ten koleś ma coś nie tak z psychiką i lepiej takiego unikać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×