Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kijanka rzeczna

Jestem w 5 m-cu ciąży, ile powinnam spożywac kalorii?

Polecane posty

Gość ja uwazam ze jesz bardzo
ja jem 2 kanapki, czasem 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury piszecie
czeslaw niemen dbał o dietę, wiadomo jak skończył - rak żołądka,tyle w temacie pseudozdrowego jedzenia, jak komuś coś szkodzi to nie każcie na siłe wpieprzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czinquaczenta
bzdury piszecie - taki był twój przypadek i ciesz się że na dobre ci to wyszło, ale to nie oznacza że każda będzie miała tak jak ty. Nie jesteś najmądrzejsza na świecie. To tak jakby wpadł tu wegetarianin i zaczął ogłaszać że mięso jest niepotrzebne, bo można je zastąpić. Jesteś jedna, a cała nauka nie opiera się na jednostkowych przypadkach, tylko na tych, co są w większości. Ja sama w ciąży nie jadłabym samego grochu, bobu i fasoli, bo to powoduje potworne wzdęcia. Trzeba to jeść, ale nie jako jedyne źródło witamin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktoś nie toleruje nabiału to ma sobie na siłę szkodzić bo jest w ciąży? no dajcie spokój :O sama za nabiałem nie przepadam i w ciąży też się nim nie przejadałam córcia urodziła się zdrowa i... dostała skazy białkowej więc musiałam nawet śladowe ilości mleka z jedzenia wykluczyć do tej pory mam wszystkie zęby :D a niedobory uzupełniam witaminami dla karmiących i już poza tym - nabiał może i dużo wapnia ma ale jego przyswajalność przez organizm jest kiepska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak na marginesie - niech je na co ma ochotę bo organizm sam podpowiada czego mu potrzeba moja mama będąc w ciąży pożerała codziennie przynajmniej kg jabłek, tak ją ciągnęło :) ja za jabłkami nie przepadam zbytnio - widocznie zjadłam już swój przydział :D a Chmielewska w swojej autobiografii napisała że jej mama w ciąży jadła wyłącznie kiełbasę i cukierki bo po wszystkim innym rzygała jak kot :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijanka rzeczna
tak założyłam po to by się czegoś dowiedziec i na pewno zmienię swoje żywienie, pracuję i może to glupie tłumaczenie ale po prostu zawsze mi czegoś w domu brakuje, nie mam zapasów, bo ogólnie ciągle tak jemy, ze wracam do domu, szybko klece obiad i chyba się do tego za bardzo przyzwyczaiłam w każdym razie, cięzko mi się przestawić i zorganizować. ale wiem, ze dla dziecka musze sie zmobilizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cięzkie pały
No przepraszam bardzo, ale myślałam, ze juz ten przesąd o piciu mleka i jedzeniu nabiału w ciąży wyszedł z mody, ale widać niedouczonych lekarzy a co za tym idzie pacjentek wciaż jest dużo. Wapń z nabiału - oczywiscie, ze jest ciężko przyswajalny, radzę się douczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę co za terror nastał wśród ciężarówek - dziewczyny kierujcie się rozsądkiem i tym co wasz organizm podpowiada a nie "dobrymi radami" klonowanymi przez kolejne pisemka dla mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cięzkie pały
No i do tego, to bardzo mądrze wspomniano o skazie białkowej, wiec każcie kijance jeść te porcje co żeście skopiowały z bzdurnych stron dla chłonących wszystko naiwnych mamusiek, a na pewno urodzi zdrowe dziecko. Nasze matki i babki jadły jak jadły, a dzieci rodziły się zdrowe, a kobiety dzieki diecie mięsnej, były silniejsze, a nie teraz cc i cc, o nawet rodzić nie mają siły. Także wszystkie te teorie wrzućcie do kosza, za ileś napiszą ze warzywa nie wskazane i tez będziecie słuchac jak małpy w zoo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czinquaczenta
Brawo, cięzkie pały, tym stwierdzeniem obaliłaś całą współczesną dietetykę. Proponuję dać ci nobla w dziedzinie nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ się usmiałam:-D Dziewczyny trochę rozsądku, pewnie, należy zyć zdrowo ale po swojemu i wg własnych zachciewajek, tak nas natura stworzyła, ze będąc w ciąży sam organizm domaga sie rzeczy dla dzieciaczka potrzebnych, a wy same siebie więzicie tymi zakresami podanymi przez pisma, ksiazki, strony, o czymś pisac trzeba, ale nie oznacza, to, ze jak ktoś gdzieś poda, ze w ciąży w 5 miesiącu potrzeba przytyć od 3 do 5 kg to my jemy lub nie jemy, bo moze jest za dużo lub za mało. Jeśli ktoś widzi i czuje po sobie, ze dobrze wygląda i się czuje, to oznacza to, ze dziecku nic nie brakuje, bo dawno z nas by ściągnęło potrzebne związki. A o nabiał nie ma co się przejmować, ja również go nie toleruję i nie katowałam się w ciąży mlekiem ni serami, bo złe samopoczucie matki, to złe samopoczucie dziecka. Czasem naprawdę lepiej posłuchac rad starych babć i naszych mam niz czytać naokragło o tym co się powinno robic a czego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czinquaczenta
Zbilansowana dieta - po co to komu.....? Qrwa flaki mi się przewracają od takich stwierdzeń. Jedz to, co czujesz. No tak, a potem anemie i tego typu cyrki. Jedz całą ciążę czpisy jeżeli tak czujesz, dziecko i tak będzie zdrowe. Paranoja i ciemnogród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czinquaczenta - a dla mnie "współczesna dietetyka" to kit jak można ludziom wciskać "prawdy" oparte na paru latach badań - skąd wiemy jaki to będzie miało wpływ długofalowy na nas, nasze dzieci itd? ileż ta naukowa dietetyka ma lat? piramidy zmieniają się co i rusz - to zdrowe tamto nie, za rok inaczej modne tylko ciemne pieczywo - to po co ludzkość przez wieki kombinowała jak tu ziarna oczyszczać z plew skoro pełne ziarno takie zdrowe a może wkrótce się okaże że jednak nie? kto wie? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to że należy jeść różne rzeczy a nie czipsy to chyba wie każdy w miarę normalny człowiek natomiast nie można jeść tego co wyraźnie nam szkodzi bo tak nakazuje "współczesna dietetyka" i piramidki żywieniowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam o rozsądku:) ale jak ktoś lubi sobie czytać co mu się podoba, to jego sprawa:) Trzeba umieć się wsłuchać w swój organizm i wyciągać wnioski, on sam wie najlepiej czego chce. To jest stara prawda, a dietetyka hmmm....można by polemizować, czy rzeczywiście szystko co doradza jest takie dobre dla nas i zdrowe. Dam Ci przykład: mój dziadek całe zycie jadł same jajka, tak je kochał, ze jadł na śniadanie jajecznicę z 9 jaj, na obiad mięso i zawsze sadzone jaja, kolacja jaja na twardo, jaja na miękko, a cholesterol w normie, każdy lekarz łapał sie za głowę, ze to jest tragedia, zabójstwo, owszem jajka czy nie jajka zabiły go w wieku 97 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce na dłoni
ja jadłam tak jak wspólczesna dietetyka radzi i ciągle mi było słabo, jak jadłam serki, warzywka, pieczywko pełnoziarniste,rybki, chude wędliny, mięsa, wszystko zdrowiutkie to ciągle czułam niedosyt, choćbym nie wiem ile jadła, ręce mi się trzęsły, mimo, ze nie była to dieta i jadłam dobrze i często, ale zdrowo, miałam zaparcia i wzdęcia od pieprzonych warzywek, owoców i jogurcików, w końcu rzuciłam to w pierony i zaczęłam jesć, to co mi służy, czyli mięsko, prawdziwe mięsko, schabiki, karkóweczki, normalny chlebek, jak sałatki to z majonezem, owszem warzywka tak, ale duszone a potem polane beszamelem, marcheweczka na zasmazce z mąki i masełka, czuję się o niebo lepiej, jestem zdrowa i szczupła, wiec przestańcie mi tu z tymi dietetykami, bo jak ktoś tu napisałam, takich co sie zdrowo odżywiali na cmentarzach jest wcale nie mniej niz tych co się odżywiali gorzej, wiec wniosek z tego taki, ze nie ma co się dręczyć tylko jeść na co się ma ochote, ale nie popadac w ekstrema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce na dłoni
aha jak było o dziadku to moze ja napiszę o babci. moja babcia 15 lat miała raka żołądka, lekarz powiedział, ze gdyby jadła chudo, to od wykrycia tego raka pożyłaby może do 5 lat, rak uwielbia ludzi na dietkach, odżywiających się bardzo zdrowo, moze teoria kontrowersyjna, ale warto sie jej przyjrzeć i pomyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czinquaczenta
a dla mnie stare dobre rady babć to kit. jeżeli chcecie do tego powrócić do wracajcie na wiochę do krów i rodźcie w domu bez pomocy lekarza. tak samo możemy mówić o rzucaniu uroków czy szacowaniu płci na podstawie kształtu brzucha. ciemnogród!!! owszem, babcie i mamy dają różne rady, ale nie wszystkie są dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czinquaczenta
A jednym z najważniejszych osiągnięć współczesnej medycyny, w tym również dietetyki, jest przedłużenie średniej życia z 40-50 lat, jak to było za czasów naszych prababek, do 70-80 lat, jak mamy to dziś. I zaraz zaczniecie wyliczać przykłady jak to jego babcia... Każdy wyjątek potwierdza regułę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uwazam ze jesz bardzo
Dziewczyny, dlaczego co topik to jedna na druga musi napadac? Nie umiecie pisac bez naskakiwania i obrazania?? Dobrze, ze urodzilyscie zdrowe dzieci jedzac czipsy i frytki, ale biorac na chlopski rozum kazdy nawet nie bedac w ciazy powinien jesc zdrowo w sensie dbac o to, zeby jesc owoce, warzywa, nabial i jesc zroznicowanie...I nie mowie tu o kielkach i przesadnej diecie, ale po prostu o zwracaniu uwage na to, co sie je. Oczywiscie kazda z nas ma w ciazy zachcianki i je rozne rzeczy i nie nalezy ich sobie odmawiac, ale wszystko z glowa i umiarem! Od kiedy to warzywa i owoce sa niezdrowe? Wy tu znow popadacie w skrajnosci i zaraz znow sie sklocicie, jak zwykle na kazdym topiku... Wiec niech kazda robi jak uwaza i nie obraza innych, a skoro autorka zalozyla taki temat, to tak samo ja jak i wy mam prawo sie wypowiedziec, tylko ze kazdego powinna obowiazywac jakas kultura wypowiedzi. Krytyczne uwagi mozna spokojnie wyrazic, ale nie rozumiem po co te wulgaryzmy i obrazanie? Do tych, co uwazaja mleko za mit...Dziecko rodzi sie ze skaza bialkowa, kiedy matka podczas ciaza spozywala BARDZO DUZE ilosci mleka i nabialu, tak slyszalam tutaj (mieszkam w Holandii). Normalne ilosci sa wskazane (czyli 2 szklanki mleka lub odpowiednik: okreslona ilosc sera, jogurtu itd.) Przynajmniej tak mowi moja polozna. Moze nie ma racji, nie wiem, ale tutaj jest taka "szkola", a w Polsce moze byc inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uwazam ze jesz bardzo
Do serce na dloni - dlatego mowie, zeby nie popadac w skrajnosci i jesc normalnie, ale dbac o to, by codziennie zjesc porcje warzyw, owocow i nabialu. Ja tez jem normalnie (21tc), a nie sie glodze ani nie jestem na jakis dietach, ale zwracam uwage na to, co jem, zeby nie byly to bezwartosciowe kalorie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem ile kalorii powinno sie spozywać.Mój lekrz powidzial tak;kobieta w ciązy powinna jeśc co chce i kiedy chce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam o diecie w ciąży poczytać sobie na emaluszkach, masz tam wszystko fajnie rozpisane, co jeść czego nie i ile. Generalnie nie ma co się bardzo objadać i przesadzać, że ciąża to trzeba dużo jeść, bo "wolno". Moja ciążowa dieta jest przede wszystkim zdrowa i bogata w witaminy, do tego trochę spacerów, i może tak dużo nie nabiorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka tematu juz dawno urodzila. ale to,ze w 5m nic nie rzytyla a schudla 3 kg to o czyms swiadczy, ze caly tluszcz z dupci jej poszedl w brzuch no bo ciezarne obrastaja w tluszczyk, cialo robi zapasy itd. tyle co autorka jadla w ciazy to ja wiele wiecej jadlam przed ciaza, a no i ostani posilek o 16?to stanowaczo za wczsnie, chyba ze chodzi spac o 20. miesko jest ok ale do mieska zawsze jakies warzywa, buraczki, kiszonki sa najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinno się jeść zdroworozsądkowo i to na co ma się ochotę, organizm sam wie jak uzupełnic braki, byle nie przesadzać z pustymi kaloriami typu czekolady, ciastka, wafelki. Moje dwie kolezanki - jedna w ciaży przytyła 35 kg, druga z 7-8kg. Obydwie mają zdrowe, żarte dzieciaki ;) Z czego córka matki +35 kg ma nadwagę, a dziecię z 7-8 kg ma dopiero 1,5 roku ale apetyt za dwóch ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już jem 4000 kcal dziennie ja się boje co będzie później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×