nie mam problemu z zajsciem w ciążę

Duzo tu jest takich topików na temat kobiet, które mają problem z zajsciem w ciążę,starają się,obliczają dni płodne itp... A ja chciałam załozyc temat dla kobiet które nie mają najmniejszego problemu z zajsciem :) które mają nie do konca planowane dzieci... Ja mam dwójkę, zaszłam z nimi w ciążę po prostu kiedy mialam płodne dni i wcale się nie starałam :P między tą dwójką którą mam byłam jeszcze w ciąży ale poroniłam... A teraz znów obawiam sie że moge byc w ciąży... Muszę się solidnie zabezpieczyć, bo nie chce narazie, a moze juz w ogóle dzidziusia

hehe, dobry temat to ja też się specjalnie nie starałam :P a udało nam się ustrzelić dwójkę za jednym zamachem :P

nie podszywaj się krowo druga

oooo w pizdu znowu mnie szpara swedzi ,,,,, potrzebuje jurnego ogiera ktory mnie porzadnie zerznie oooooo tak i napelni moja szpare sperma. bede rodzic poki mi macica nie wypadnie ahhahahahahaa

napisałam ze nie chce wiecej dzieci wulgarna krowo

pomyślałaś głupia pindo ile jest tutaj kobiet które nie moga mieć dzieci, poroniły itd ???

ja daje kazdemu od 10 lat i fasolka mi nie kielkuje:(

własnie głupia pindo napisałam o tematach kobiet ktore nie m0oga miec dzieci, chciałam załozyc temayt odwrotny, czy to cos zlego???

zaczernij nick

nie obrazam kobiet ktore dzieci miec nie moga

ktos jeszcze tak ma??

widze ze temat z lekka bulwersujący... ciekawe czemu, co w tym złego ze nie mam zadnych problemów z zajsciem w ciążę??

Ja tak mam :P 2 dzieci w tym 1 nieplanowane ale bardzo kochane :)

tu nie chodzi o to ze sie chwalę, to wręcz jest jakis problem hmmm gybym sie nie zabezpieczała to bym miała juz conajmniej 7 dzieci :P dodam ze mam męża a nie że z kazdym innym...

WIecie co... czytam te podszywy i tą żółć która się wylała z jakiejś frustratki w jej słowach że tu są kobiety które mają problemy więc pisać o braku problemów nie należy, i tak się zastanawiam nad czymś. Czy kobiecie, która chce mieć dzieci a nie może tak odwala, czy też kobieta, której odwala, w efekcie nie może mieć dzieci? Gf, popisałaś się takim brakiem inteligencji że naprawdę lepiej żebyś nigdy dziecka nie miała, bo dzieci ponoć głównie po matce zdolności umysłowe dziedziczą.

gf naprawdę się nie popisałaś. Atakujesz kobietę bo nie ma problemów z zajściem w ciążę? Żal.

ja mam 2ke, zachodze w ciąze jak tylko mąż mnie dotknie. szukam teraz jakiejs skutecznej antykoncepcji. wiecie co, to dla wielu kobiet bardzo przykre. w moim otoczeniu duzo młodych dziewczyn nie moze miec dzieci, próbują i nie wychodzi. a ja zaszlam bez problemu wtedy kiedy nie planowalam jeszcze, padaly wiec teksty "ze ten kto tak bardzo chce nie ma, a ten kto nie chce ma - i gdzie tu sprawiedliwosc? " a jak zaszlam drugim bez zadnego wysilku to znowu krzywe spojrzenia i teksty złosliwych nieródek "krowa rozpłodowa". to przeciez nie nasza wina. dobrze ze nie mamy z tym problemu, aby tylko sie zabezpieczac dobrze

tak, ta pani gf to na pewno sfrustrowana kobieta i bardzo zazdrosna, ze inne kobiety mogą bez problemu miec dzieci

To po prostu zazdrość. Co innego jak ktoś zachodzi w ciążę i chce ja usunąć, a co innego jak zachodzi się w nieplanowaną ciążę, ale chce się tego dziecka. To po prostu żałosne, że jedna kobieta obraża drugą, bo ta może miec dzieci, a tamta nie. To nie jest usprawiedliwienie chamstwa.

ja planuję założyć sobie spiralę, mam nadzieję ze nie będzie zadnych przeciwwskazan u mnie do tego, narazie uzywamy prezerwatyw tylko. Tez tak mam, że jak tylko mąż mnie dotknie to zaraz wydaje mi się ze jestem w ciąży :P co jakis czas robię testy ciążowe zeby miec pewnosc ze nie jestem. Równiez pierwsze dziecko nieplanowane, a dugie juz bardziej planowane tylko miało byc później ;)

siebie najezdzac!! Co topik to jedna drugiej ubliza i znow klotnia!! Czy na tym forum nie moze byc tematow bez klotni i wyzywania sie na wzajem?????

krówko a nie lepiej założyc wkladke? podobno spirala przebija juz istniejący zarodek, a wkladka zabezpiecza przez powstaniem zarodka. wiesz to indywidualna sprawa jak kto postrzega zarodek, czy jako dziecko czy jako zlepek komórek, tak tylko pytam

Spirala domaciczna to to samo co wkładka wewnątrzmaciczna. I nie przebija zarodka, co może doprowadzić do poronienia (utrudnić zagnieżdżenie na tyle, że zarodek już zagnieżdżający się - zostanie wydalony).

"I nie przebija zarodka ale nie pozwala mu się zagnieździć" - tak miałam napisać.

tak tez również myslałam ze spirala i wkładka to to samo...

kuurwa ty kobieto idz sie leczyc widac ze kurwicho z ciebie a nie normalna kobita jebana zdzira do burdelu ja bym sie odrazu wyrzekla takiej starej jak ty

zalozyc spiralke. Ile czasu od porodu musi uplynac, zeby moc ja sobie zalozyc?

wulgarna prosciucha tu pisze...Skad sie bierze az taka patologia tego nigdy nie zrozumiem... Odnosnie spirali, czy ktoras z was ma juz zalozona spirale? Jak to wygladalo? Czulyscie cos po zalozeniu?

ja też po porodzie zakładam spiralę. Jestem umówiona z lekarzem na 8 tygodni po :)

po porodzie z tego co wiem to jak się zacznie miesiączkowac to mozna spiralę założyc Własnie ma któraś założoną??