jak sie zachowac, skromny slub

wpis z 18:43 mnie rozwalił - dobre :) :) :) Ty bezgustny chamie... leję.... naprawdę strasznie mi się podoba!

skoro tak mowisz to po prostu nie idz na ten slub. ja bym tak zrobila a nie poszlabym zeby tylko na odwal sie!sorry!

prawda jest taka, że jestes wieśniarą i chamem... koniec kropka! współczuje przyjaciołom, że was zaprosili, jeszzce nie wiedza jakie będa mieli kłopoty przez to!

jakie kłopoty. Rany.... Cieżko z wami szczerze porozmawiac, a dogadac to juz w ogole. na slub pojdę, ale nie będę już z wami dyskutowac, bo doradzac nie potraficie. Jedyne na co was stac to krytyka i wyzywanie. Uwazacie sie za lepszych jak sie na kimuś dokopiecie. Sami jestescie zalosni.

poco tam wogole idziesz jak zlewasz na to?wymysl usprawiesliwienie zaoszczedzisz 200 zł na swoj slub i bedziesz scczesliwa

kwaczka dziwaczka czemu jesteś taka uparta? Pytasz o radę, radzą Ci jak uważają. Problem w tym, ze nikt Ci nie przytakuje? Ja na taki ślub jak opisujesz założyłabym ponadczasowy kostium- istnieją takowe, dała młodym 500 zł dlatego, ze będą mieć dziecko więc i potrzeby większe, zjadła obiad i co tam dadzą i grzecznie poszła do domu. Nie ważne jaki ślub i za ile, no chyba, ze mierzysz ludzi przez pryzmat metek jakie mają na sobie ...

Co do tych sztruksów nieszczęsnych- wiem że nie nie powinno się ich zakładać na wystawne, eleganckie przyjęcie. Pokazałam jak wyglądała całość (buty nie eleganckie, ale też nie sportowe) i zaznaczyłam że tak ubraliśmy się na przyjęcie w domu, na którym "obowiązywały" raczej luźne stroje. Nie wiem o końca co to znaczy "skromne przyjęcie"- czy to przyjęcie w domu, czy obiad w restauracji, czy kolacja z tańcami. Można wyczuć po prostu. Jeśli tylko posiłek w ścisłym gronie to raczej nie trzeba ubierać garnituru i krawata i sukni wieczorowej. Z tym że taka sukienka jak pokazana raczej nie pasuje mi ani do garnituru, ani w ogóle na przyjęcie... raczej założyłabym taką na urodziny koleżanki. Można prostą ale jakąś bardziej elegancką ubrać. Kwaczka dziwaczka, wiem że wypowiedzi ostre, ale to dość dziwne co piszesz. Już podobny temat wyniknął kiedyś przy dyskusji o prezentach dla gości. Ja uważam, i zdania nie zmienię, że dajemy tyle ile uważamy że powinniśmy i na ile nas stać, bez względu na to gdzie jest przyjęcie i w jakiej formie. Czy to sala balowa na zamku i impreza do rana, czy skromna restauracja. Niektórzy chcą wesprzeć młodych na nowej drodze życia, niektórzy uważają że wystarczy skromny prezent. Ale jak dla mnie powinno się to stosować do każdych warunków. A nie na zasadzie "dam im pościel za 100 zł. bo tylko obiad dostanę". Może faktycznie koleżanka czuje że to wesele nie jest wymarzone i zaplanowane tak jak by chciała, ale tym bardziej nie powinnaś tego podkreślać. Fakt że masz własny ślub a dodatkowo ten wypadł niespodziewanie, więc skromny prezent będzie uzasadniony z powodów finansowych. Wiesz, moja rodzina od strony mamy jest dość religijna, ale wszyscy rozumieją że ślubu kościelnego nie będzie i nikt nie odmówił, a dojeżdżają z dość daleka.

ta sukienka jest przeopropna...zero gustu!!!! wywalilabym cie z mojego slubu jakbys sie tak ubrała...nie rob wiochy i siedz ze swoim sztruksowym casanową w domu....

Nocotyyy, Casanova powinno pisać się przez "v" ;)

o rany ale wies!!! :O sukienka jak wor po kartoflach i elegant w sztruksach! :O ja rowniez marze o skromnym slubie, o SLUBIE! pewne normy obowiazuja w dupie bym miala prezenty ale pojawinie sie w takich strojach na slubie to nie tylko dowod totalnego wiesniactwa ale tez lekcewazenie mlodych (co widac w twoich odpowiedziach) reasumujac- jakbys sie tak pojawila na moim slubie to odczytalabym to jak obelge... i przychylam sie do wypowiedzi wyzej, wyprosila ze slubu :P

Sukienkę mam podobną z dzianiny i jest bardzo fajna, ale na co dzień. Na wyjście do kina, czy na uczelnię, na pewno nie na ślub! I jaki by on nie był uważam, że mężczyzna powinien się ubrać elegancko - garnitur albo chociaż same spodnie eleganckie+koszula+krawat. Co do prezentu temat grząski, daj tyle na ile się czujesz i na ile masz. Ale sądzę, że gdyby Twoja przyjaciółka przeczytała to co wypisujesz, to nie chciałaby od Ciebie złamanego grosza.

Rany do czego to doszło !!!! Zamnaist się cieszyć szczęściem przyjaciół i ich radośćią to Ty kombinujesz ile wydasz i ile dostaniesz w zamian. Po prostu żenada!!! Jeśli tylko to siędla Ciebie liczy to współczuję tym Twopim przyjaciołom. A co do ubrania, idź ubrana tak aby było stosownie, schludnie i czystko. Zaufaj sobie : -)