Jutro rozwód !!! Pomocy...

Witam wszystkich serdecznie. złożyłam pozew o rozwód niecałe 2 miesiące temu a jutro mam rozprawe i strasznie się boje. Alimenty mam juz przyznane od grudnia a zapłacił tylko w jednym miesiącu do tej pory. Chciałabym sie spytać jak przebiega sprawa, ile czasu, czy na jednej może się skończyć? i wogóle itp., bardzo sie jej boję, choc sama nie wiem dlaczego. Mieliśmy ślub cywilny w 2006roku w lipcu, a rok temu się wyprowadziłam. Mamy 3letnie dziecko i mieszka ze mna, Jak przebiega sprawda o co sąd będzie pytał itp itd? Bardzo proszę o pomoc i zaznaczam że złożyłam pozew bez orzekania o winie, by uniknąć niemiłych sytuacji... I slyszalam jeszcze ze jak sąd uzna zza krótki czas rozpadu pożycia to nie da rozwodu, a wiec jak najlepiej powieedziec kiedy został rozpad pożycia???

bez paniki :D Wszystko da się przeżyć :) Jeśli jest dziecko, a w pozwie nie podano świadków, to będą dwie rozprawy - chyba że wynikną między Wami jakieś niesnaski... u mnie każda rozprawa trwała po 15 minut, nieprzyjemnych pytań nie było :) Pozdrawiam i trzymam kciuki :)

Tak nie podawałam świadków w pozwie ale w zwrotnym liscie od sądu napisali żeby wziąść świadków czy niew ucierpi na rozwodzie maloletnie dziecko... Dziękuję za odpowiedź :*

Wcale nie muszą być 2 rozprawy. Ja nie podawałam świadków i mam dziecko i była tylko 1 rozprawa. W sumie ok 20 minut pytań (o współżycie też m.in.), ale jeżeli wyprowadziłaś się rok temu nie utrzymujesz kontaktów fizycznych z mężem to nie powinno być żadnego problemu. Trzymaj się wszystko będzie ok!