On chyba mnie zdradza

naprawdę uważacie, ze nie warto walczyc? :(

Boisz się z nim porozmawiac, bo odejdzie... Czyli po slubie też nie będziesz z nim rozmawiac, bo odejdzie....Czy ty dziewczyno masz jakąś godność?

nie warto walczyc o faceta ktory Cie zdradza

Walczyć warto zawsze ale nie udając , że nic sie nie dzieje i pozwalając mu na wszystko.

Oj Klaudia, Klaudia

strasznie go kocham i nie wyobrazam sobie zycia bez niego. nigdy nie zdarzaly mu sie takie sytuacje. znam go od dziecka... eh. moze faktycznie powinnam sobie darowac...

Pogadaj z nim! ....a dopiero jak to nie pomoże to odpuść. I nie pozwalaj mu na wszystko!

ale czego chcesz wszystko przekreslic ? bo Ci na kafe tak nagadaly ? jestes pewna zdrady ? przeciez nie jestescie w zalegalizowanym zwiazku, jakby chcial byc z kim innym, bez problemu moze to zrobic musze Ci tylko powiedziec, ze z tego strachu on Cie wychowal, no kurde jak facet moze isc na studniowke z inna dziewczyna, szok, moj by nawet nie odwazyl sie mnie o to zapytac, nie jestem dla niego jakims tyranem, ale on zna zasady

moze nie od razu darowac, ale na pewno musisz z nim porozmawiac...wydaje mi sie, ze na ta studiowke , tez pozolilas mu bo i tak wiedzialas, ze pojdzie...bez wzgledu na to co ty powiesz...jak sobie to dalej wyobrazasz...bedziesz tak siedziec cicho..z obawy, ze on odejdzie...rozmowan jest wazna rzecza ..nie najwazniejsza rzeczy w zwiazku!!!!

a na drugim miejscu jest sex;)

ja wiem czemu tak robia na siłę męza łapią byłam taka ambitna że nir tolerowałam mam 34 lata jetsem sama jak palec przynajmniej bym miała status zony zdradzanej bo zdradzanej ale to i tak lepiej wygląda a tak.. stara panna jestem bo taka ambitna bylam wszyscy mają mnie za niudacznika zyciowego...nikogo nie potrafiłam przy sobie zatrzymać hmm najpierw nie chciałam mieć syfa a potem..żaden syf sie już nie trafił nie wiem co lepsze zalezy co kto lubi.

no moze wlasnie tego sie obawiam..

łoj byc z kims i byc samotnym tez nie jest tak fajnie